Apetyt na życie...;)

czwartek, 30 stycznia 2014

Uchyliłam furtkę i...zima zajrzała do ogrodu....
Zatem dziś nie pusto a...biało ;)


Delikatna...subtelna....łagodna...lekka...skąpa...zimna i raczej chyba...krótka będzie moja zima.
Skąpi tego śniegu Pani Zima.......skąpi....liczy każdy płatek.


Śniegu...u nas jak na lekarstwo...ogród wydaje się być posypany cukrem pudrem.
Mało tego słodkiego, ale smacznie to wygląda...
Wrócił apetyt na życie...;)


Ciepłe pozdrowienia dla wszystkich zaglądających
:):):)

Czytaj dalej »

kaPUSTA...

środa, 22 stycznia 2014
kaPUSTA


Nie ma mnie tu...nie ma tam.....nie ma.......To nie brak czasu.
I też nie to, że mi się nie chce bo chce, ale...
Jakoś nie mam nic do powiedzenia....do napisania.....do fotografowania...nie mam...
Czuję się taka........pusta ?!
Nie...to nie wina pogody.....braku słońca czy ciśnienia.....
Ciśnienie mam niskie...za niskie...ale o to, to już Nieletni potrafi zadbać ;)
Nie narzekam....
Jem na okrągło...a czuję się pusta....
więc...to też nie sprawa... żołądka ;)



''...z obfitości serca  mówią  usta ''     
                                                                                         Mat 12.34

Moje milczą ostatnio.
Wybaczcie..........................muszę je napełnić.




''Dobry człowiek wydobywa z dobrego skarbca dobre rzeczy,
         a zły człowiek wydobywa ze złego skarbca złe rzeczy.''        
                                                                                                                                   Mat.12.35

Znikam...muszę zadbać o.....serce

I nie mam tu na myśli zmiany diety, biegania....choć też by się przydało...
Tryb życia może i zmienić Ewka Chodakowska...
ale serce................




Na zdjęciach...dziś ONA...moja siostra....kaPUSTA ;)


Choć to pospolite warzywo urody trudno jej odmówić.
Ja w każdym bądź razie jestem nią zachwycona.
Zdjęcia pochodzą z jesieni....i dziś znakomicie wpisują się w mój nastrój, zresztą w aurę też.



Zostawiam...uśmiech :)

PUSTanna


Czytaj dalej »

Jesteś to jesteś...

niedziela, 12 stycznia 2014
...a jak Cię nie ma
To też niewielki kram.
Jeśli chcesz wiedzieć same zmartwienia
Tylko przez Ciebie mam.

O kim mowa...??? O śniegu....:)
Lubię go...nawet bardzo, ale nie tęsknię za nim jakoś wyjątkowo...dziwne?! Nie wiem, może to przez te ostatnie zdarzenia, które nie pozwalają człowiekowi skupiać się na pierdołach. A może, zima...w poprzednim roku trwała tak długo, że nie znikły jeszcze zaspy z mojej wyobraźni. A może przez ten baner na blogu....co tu wchodzę to sypie....;) i tak jakoś czuję się zaspokojona tym widokiem.

Jesteś to jesteś a jak Cię nie ma...
ja sobie radę dam....

Święta były...były, obeszło się...;) Pamiętam ilości śniegu zalegające na moich roślinach z poprzedniego sezonu, kiedy zima zaczekała na Wielkanoc...i ogromne zniszczenia, których dokonał osuwający się śnieg z dachu. Dlatego...zapadła decyzja: płotki na dach !!! Nie chcę już kolejnej powtórki...Płotki zamontowane....a śniegu ani płatka. Szczerze nie powinno mnie to dziwić....należę do grona tych szczęśliwców,  którzy umyją okna....za 10 min pada...;)Umyją auto....najdalej następnego dnia...pada ;) Zamontowałam płotki...śniegu nie będzie... ;)              
   I dobrze...;) Ja sobie radę dam... Zima bez śniegu też piękna....:)


Moje kolory zimowe w tym sezonie to:
BRĄZ   i   CZERWIEŃ
;)


Piękny ognisty dereń....



U nas ostatnio dużo słonecznych dni...niebo tak niebieskie....cudowne...
Nie ma na co narzekać...:):):)
A ile drewna zostanie po tej zimie...;)


Żegnam się z Wami....
oszukana, ale zadowolona....;)
i niech tak zostanie...:)
Szkoda czasu i energii na rzeczy, na które nie mamy wpływu...

Dziękuję, za wszystkie słowa pociechy i dobre życzenia pod poprzednim postem....
Nie pisałabym o tym...bo nie lubię wspominać i wracać do przykrych rzeczy...użalać się...
ale KTOŚ...kiedyś......tu...poprosił mnie....abym pisała też czasem o ciemnej stronie...
więc uchyliłam rąbka.........
''Niby bezpiecznie,
ale wcale nie jest dobrze w moim...śnie''  


Miłej niedzieli....


P.S Posiłkowałam się dziś słowami piosenek Kasi Sobczyk i Edyty Bartosiewicz...
''zawsze lubiłam stare piosenki '' ;)
Czytaj dalej »

Nieszczęścia chodzą parami...

niedziela, 5 stycznia 2014
Nieszczęścia chodzą parami...niestety.
W nocy...w drugiej godzinie ostatniego dnia roku wróciliśmy z pogrzebu mojego dziadka....by pożegnać Stary rok       i powitać Nowy na.....chirurgii dziecięcej.
Nieletni nie chce już spędzać Sylwestra z nami...nie chce wyjeżdżać na wakacje z nami....
Wybrał młodsze towarzystwo....Wygłupiali się....przewrócił się i połamał sobie poważnie rękę.Zabrała go karetka.....Złamanie otwarte...dwie kości połamane........
''Podziwialiśmy'' fajerwerki z sali szpitalnej z ósmego piętra, czekając na anestezjologa i na decyzję kiedy odbędzie się operacja...bo, że się odbędzie to wiedziałam jak lekarz pokazał nam Rtg i o włos nie zemdlałam, jak to zobaczyłam...Potem zobaczyłam jego...Nieletniego i nie mogłam uwierzyć, że jest taki spokojny, że nie wyje z bólu...po tym co zobaczyłam na zdjęciu....
- Przepraszam, że zepsułem Wam Sylwestra....
- Zwariowałeś...?! Jakiego Sylwestra ?! Co Ty mówisz.....!!!
- Mamo...nie przejmuj się....to na szczęście lewa ręka...będę mógł pisać...będę mógł chodzić do szkoły...
  Szczęście, że to nie noga.....wszystko będzie dobrze...tylko się nie przejmuj....
Taki jest mój syn............Zawsze znajdzie coś pozytywnego....zawsze mnie pociesza....

Taki był nasz Sylwester 2013...A moje życzenia na 2014........? Żeby operacja się udała, żeby nie było komplikacji, żeby dobrze poskładali rękę,żeby nie była krzywa, żeby mógł nią ruszać...żeby...dobrze się goiło...żeby dobrze się zrosło...żeby....żeby........

Planowałam na Nowy Rok posta z  szampanem pełnym kuleczek...;) planowałam.....
Nie miałam okazji nawet pomyśleć o szampanie.......
Zajęta opieką nad synem...wpadam dopiero dziś  z życzeniami....


Jaki będzie ten Nowy...??? Wszyscy życzą, żeby był lepszy od poprzedniego...samych dobrych dni, radości, wspaniałości, zdrowia....itd. Chcemy, żeby tak było....ale dobrze wiemy, że to fikcja...Ból, smutek, choroby są wpisane w nasze życie....
Niezależnie jaki będzie....dobry czy......trudny.Wiem jedno...muszę go przeżyć...
ode mnie zależy jak...i wiem, że dam radę bo....

...my nie jesteśmy z tych, którzy się cofają i giną, 
ale z tych, którzy  wierzą  i zachowują duszę...

                                                                                                                                Heb.10.39

dlatego życzę Wam 

ODWAGI   i   WIARY

Nie mam  zdjęć....które by pasowały do dzisiejszego posta,
 a te które by pasowało....
na samą myśl robi i się słabo....
dlatego zostawiam moje kuleczki.....


i choć czasem może być pod górkę....w 2014
to trzeba ''kulać'' się dalej...i wierzyć......
:):):)
                                     


Czytaj dalej »