Dziś nie będzie nowości.
Post z przymrużeniem oka...;)
Post z przymrużeniem oka...;)
Pomysł na prezent świąteczny można powiedzieć, że...kultowy ;)
Skarpetki,
ale nie byle jakie!!! Pachnące !!! ;)
Zapraszam :)
Jedna, dwie, trzy...;)
Jak widzicie, stary, dobry, niedrogi celofan służy mi często do pakowania.
zwłaszcza wtedy, gdy chcę wyeksponować zawartość.
Zrobiłam z niego woreczki, dół zszyłam zszywaczem,
miejsce zszywki zakamuflowałam maleńką kokardką
Zrobiłam z niego woreczki, dół zszyłam zszywaczem,
miejsce zszywki zakamuflowałam maleńką kokardką
Pachnące pozdrowienia z nutą korzenną zostawiam...;)
PS. Na ten pomysł wpadłam już w zeszłym roku...;)
PS. Na ten pomysł wpadłam już w zeszłym roku...;)
Fantastyczny pomysł, mogę zgapić? :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu
Proszę, proszę...:):):)
UsuńMój mąż pęka ze śmiechu, po przeczytaniu tego posta...:)
Ubawiły go pachnące skarpety...
He he, piernikowe skarpetki :) Wyglądają świetnie :) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńDziękuję Andrzeju:):):)
UsuńPomysł rewelacyjny :) i jak pięknie wykonany :) wciskamy Aniu i miłego przedswiatecznego weekendu życzę :):):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie...miłego :)
UsuńPowiem nawet, że zapach do skarpet odpowiedni...korzenny...taki męski:)) Super prezenckiki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHa...ha...ha...:)
UsuńDobre, bardzo dobre skojarzenie ;)
Boki zrywam :)
Świetny pomysł i piękne wykonanie :) Sama piekłaś?
OdpowiedzUsuńSama...to przecież taka niezła rozrywka :)
UsuńChoć często zaganiam Nieletniego do wyciskania foremkami i do dekorowania, całkiem ładnie mu to wychodzi...:)
To ten sam przepis co grzybki jesienne...;)
słodki ,śliczny prezencik
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję :)
UsuńW komplecie z opakowaniem wyglądają tak pięknie, że chyba szkoda byłoby mi je rozpakowywać :)
OdpowiedzUsuńCudne!
Coś słyszałam, że obdarowane miały podobny problem ;)
UsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
MZ
Ach, dziękuję Ci ślicznie...:)
UsuńCudne skarpety :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam