Strony

niedziela, 30 kwietnia 2017

Niedzielna wizyta :)

Wybieram się z wizytą do znajomej ogrodniczki.
Jaki drobiazg zabrać z sobą dla gospodyni ?
Nie widziałyśmy się jeszcze w tym roku
więc życzenia: Dobrego sezonu  myślę, że będą  na miejscu.

:)


Do tego bukiet tulipanów przypudrowanych delikatnie różem.


Czarna tabliczka z samym napisem wydała mi się zbyt surowa.
Tulipan stał się delikatnym akcentem, jednak by nie była to chwilowa dekoracja,
 umieściłam go w plastikowej fiolce z wodą.
Zielony kolor fiolki nie rzuca wcale się w oczy.
Na pewno nie zauważyliście jej na pierwszym zdjęciu ? ;)




Miłej niedzieli, udanych wizyt,
a, że  nie rozpieszcza nas  Pani Wiosna
to dla wszystkich raz jeszcze życzenia...


:)

środa, 26 kwietnia 2017

Wiosna wita od progu...;)



Wiosna wita od progu...i  na tym się kończy ;)
Raczej nie chce mi się tego progu przekraczać przy TAKIEJ pogodzie.
Zapraszam na trzy pory roku ''od progu'' ;)
Do pełnej kolekcji brakuje mi tylko...lata.
Coś mi się zdaje, że długo poczekam na brakującą porę roku.

Zima tutaj...KLIK

Jesień tutaj...KLIK





Miniaturowy różanecznik 'Shamrock' w limonkowym kolorze.


A tu urokliwa skalnica...




Pozdrawiam...zza progu ;)

sobota, 22 kwietnia 2017

Wiosna w stonowanych kolorach

Inny ogród, inne kolory, inne upodobania, te same doniczki...;)


No prawie te same...Jedna większa, druga mniejsza.
Dla porównania...podobna kompozycja, ale w wyrazistym kolorze

Tego typu kompozycje mają jedna wielką zaletę - niestraszne im przymrozki :)
Zapraszam na stonowane kolory wiosny.








Pozdrowienia serdeczne i słonecznego weekendu życzę :)
Posprzątałam już cały śnieg...;)

Anna

czwartek, 20 kwietnia 2017

Moja wina...:(

Z przymrużeniem oka...;)

- Popatrz...ten śnieg pada i paaada - przestraszonym głosem zwróciłam się do męża.
- Ciągle powtarzasz, że święta są przez cały rok, nawet o tym piszesz, to masz ! - odpowiedział
- Ale ja nie mam na myśli tylko Świąt Bożego Narodzenia...czyli te opady śniegu to moja wina ?!
- No, tak !


Poniedziałek...w tym tygodniu :)


  Środa...w tym tygodniu :(


Zatem wszystkich serdecznie przepraszam za ostatnie opady śniegu !

Nic na to nie poradzę...i dalej nucę:
                  
liczy się każdy dzień
ważne, że kochać chcę
nie chcę już nie ważnych dat
nie chcę żyć od świąt do świąt
święta są przez cały rok...
           
                                         

Jeśli  chcecie posłuchać w całości...to zapraszam....wystarczy...


Pozdrowienia zostawia

Winna Anna

;)

PS. Jeśli zdjęcia za małe, to wystarczy najechać na nie  i też zrobić...KLIK ;)

środa, 19 kwietnia 2017

Ale jaja ! ;)





:(

niedziela, 16 kwietnia 2017

Serduszka :)

Dekoracje zrobione, ciasta popieczone, meble wymyte, okna błyszczą, kafelki lśnią,      
                           dom wysprzątany d o k ł a d n i e...a serce ?
Serce też czyste ?
Ja, moje muszę sprzątać na bieżąco bo inaczej robi się straszny bajzel i ciężko mi to ogarnąć,                     a i usunąć trudno jak ''przyschnie'' taki... gniew, uraza, złość, nieprzebaczenie itp. śmieci.
W sprzątaniu pomaga mi ON, bez NIEGO to bym nie dała rady...utonęłabym w tym brudzie.
Niestety człowiek rodzi się ze skłonnością ''do złego'', ta skłonność to zarówno dziedzictwo,
jak i pięlegnowane przyzwyczajenia, ale  każda pora i czas jest dobry by zrobić porządek, nie trzeba czekać na święta. Najgorzej chyba jest zamiatać je pod dywan, niby czysto, wszystko ''w porządku'', ale po czasie...niemiła woń roztoczy się na  całe serce...ba...takie śmieci długo skrywane potrafią nawet serce rozwalić.
Dlatego co ranka...i dziś też...znowu wołam:

 Serce czyste stwórz we mnie, o Boże, A ducha prawego odnów we mnie!

Psalm 51.12



Z okazji Świąt Wielkanocnych
życzę 
Wam

 czystego serca


A dopełnieniem moich słów są 
 serduszka okazałe - Dicentra spectabliis 'Alba'


                ;)            

piątek, 14 kwietnia 2017

Prawda jedyna...


Na więcej słów zapraszam...

czwartek, 13 kwietnia 2017

Baba bez makijażu ;)

Wyszła taka piękna, 
że aż mi szkoda ją lukrować, posypywać cukrem pudrem czy robić polewę czekoladową.
Zatem...zapraszam...na babę bez makijażu ;)
Podoba mi się taka ''saute''


Dziś tylko jedna kokardka...;)



Tym razem ''zawiankowałam''  się na maksa ;)
Wszystko dostało wianuszki...




Przesyłam pachnące pozdrowienia 

;)

wtorek, 11 kwietnia 2017

Czy nie za wcześnie ? ;)

W tym roku jakoś wyjątkowo nie jestem spóźniona i czas mnie nie pogania. Cięcia i inne prace ogrodowe zostały wykonane. Pojawiły się też wiosenno-świąteczne kompozycje. A 19 marca na schodach frontowych stanął długouchy w asyście szafirków i kulek.
- Nie za wcześnie na tego królika- zapytała moja mama z grymasem na twarzy.
- Nie - padło zdecydowanie z moich ust.
Pamiętałam dokładnie  przygotowania z zeszłego roku i nie miałam ochoty powtarzać tego scenariuszu.  Dekorację dla siebie robiłam w wielką sobotę! Dziękuję.Wolę wcześniej niż znowu na ostatnią chwilę.




Dekoracje pojawiły się jak już wiecie dość wcześnie i wtedy brakowało mi bardzo soczystej zieleni dlatego zrezygnowałam z dotychczasowego kremowego koloru wstążki i  ''zakokardowałam się'' na maksa na zielono ;) Ze względu, że bukszpanu w tym miejscu  naustawiałam sporo  więc, żeby nie przesadzić,  zrezygnowałam z bukszanowego wianka, który wieszałam co roku o tej porze.

Zapraszam...na schody frontowe :)



Szafirkom też trafiła się kokardka !
Zazwyczaj łączyłam szafirki ze szkłem i mchem, ale teraz to zestawienie nie bardzo pasowało mi do zielonej wstążki, więc zostałam zmuszona coś wykombinować i udało się !!!
Doniczkę szafirków zasypałam  korą, nawet to rozwiązanie bardziej mi się podoba, pasuje idealnie do koloru drzwi i jest dużo tańsze !


Tu można zobaczyć szafirki w mchu...



Królik nie pod krawatem, ale  pod kokardką,
oczywiście zieloną ;)






Jak wyglądały dekoracje na schodach frontowych w poprzednich latach,
można zobaczyc tu...

i
i

Wianka nie robiłam, zakupiłam, jest bardzo lekki bo wykonany z pobielonej kory, świetny pomysł !
Kory w ogrodach nie brakuje...;)
Na drzwiach wianek z bukszapnu dość szybko tracił świeżość pod wpływem słońca, ten, promienie znosi rewelacyjnie, a podsuszone gałązki bukszpanu wymienię tylko przed samymi świętami na świeże.


I na koniec... szafirki na początku kwitnienia.
Zaczęły kiełkować po 20 lutym i jak tylko  stały się  widoczne powędrowały na schody.
Te zdjęcia pochodzą z 9 marca...



Pozostałe z 28 marca, a szafirki niestety wyglądaja już tak...zdjęcie z ostatniej chwili.


Nie dotrwały do świąt, ale mają już godnych następców ! ;)

Kończę tym, czym zaczęłam...;)




Pozdrawia
Niespóźniona Anna
;) 

czwartek, 6 kwietnia 2017

W Holandii...do czterech razy sztuka ;)

Próbowałam uchwycić  łany żonkili w oddali :)
U nas rzadko zdarzają się  takie widoki przy drodze.
Próbowałam...;)




Za czwartym razem...
W końcu !
 ;)


Czy macie już za sobą pierwsze wycieczki rowerowe tej wiosny ?
Mnie udało się wskoczyć na rower w zeszłą upalną niedzielę.
A dziś...5 stopni i kulki...gradowe.

Zatem zapraszam  na ''ciepłe'' żonkile

:)








Pozdrowienia śle...
Rozgrzana Anna 
;)