To określenie zostało wprowadzone przez Cliffa Arnalla jako określenie najbardziej depresyjnego dnia roku. Przypada podobno w trzeci poniedziałek stycznia, czyli dziś ;) Data tego najsmutniejszego dnia została wyznaczona za pomocą wzoru matematycznego ?! Uwzględniono czynniki meteorologiczne, psychologiczne i ekonomiczne.
Cóż...z matematyką się nie dyskutuje ;)
Osobiście to mam wrażenie, że mam Blue January...;)
I raczej pogoda z tym nie ma nic wspólnego...Smutno mi...i smutno...
A tak wyglądał ogród ''zanim spłynęło'' ;)
Z pozdrowieniami i życzeniami...
Happy Tuesday ;)
Piekny Twój ogród:) Zresztą jest sliczny o każdej porze roku:)
OdpowiedzUsuńA u nas odwilż:)
moc uścisków:)
...i po śniegu :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ale pięknie było, jeszcze śnieg popada :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
...też liczę na to , że zima nie powiedziała ostatniego słowa ;)
UsuńRacja... mokro wszędzie jak ch....lera!!! tym bardziej, jak się nie posiada utwardzonego dojścia do chaty;-((( a w zamian jest zapalenie oskrzeli ;-((( już mnie wszystko boli od tego "kucania", a to raptem drugi dzień i bez antybiotyku się nie obyło!!! wspaniałe śnieżne foteczki z Twojego ogrodu !!! Pozdrawiam poniedziałkowo***
OdpowiedzUsuńGabrysiu, myślę, że już lepiej ?
UsuńZdrówka życzę :)
Nie chce wsiąkać bo zmarznięta ziemia, wszędzie woda stoi...
Już mija czwarty poniedziałek stycznia, ten niby czarny był w ubiegłym tygodniu, ale skoro minął niezauważony, to nie ma się czym przejmować :)
OdpowiedzUsuńIsa
Pewnie :)
UsuńJak ten czas leci...to już czwarty za nami...Matematyka nigdy nie była moją mocną stroną ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Śliczne zdjęcia. U mnie jeszcze nie spłynęło, ale mogłoby jak najszybciej wsiąknąć. No i niech już będzie wiosna! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńMnie tam Andrzeju tak nie spieszno znowu...wolę pomaluśku, bez niespodzianek z opadami śniegu na Wielkanoc. Co ma spaść niech spadnie w lutym, a potem wiosna :):):)
UsuńJa też mam takie smutno mi od kiedy dzieci chorują. Mam już dość siedzenia w domu. Zima w tym roku nas nierozpieszcza a jak już jest to nie ma jak z niej się cieszyć. Wczoraj było cudnie biało aż wziełam łopatę do śniegu i go odrzuciłam, to nic że dzisiaj mojej pracy już nie widać. Gdzie te zimy co śniegu był ogrom, pewnie będzie na Wielkanoc:)
OdpowiedzUsuńTwój ogród zachwyca o każdej porze roku:) pozdrawiam
Aniu, zdrówka dzieciakom życzę.
UsuńWiem, że to przygnębiające jest takie uziemienie w domu...
Trzeba wtedy szukać alternatywy...ja zabrałam się za porządne wiosenne porządki.
Uściski :)
Jakoś nie dotyczą mnie te matematyczne ( ? ) obliczenia i szczególnie smutna nie byłam dzisiaj chyba że pomyślałam o płynącym śniegu :-(. Szkoda, ale przecież albo może znowu będzie śnieg albo może przyjdzie wiosna. Jedno i drugie będzie mnie cieszyło :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa tam czekam jeszcze na śnieg i matematyką się też nie przejmuję, choć jakoś to zbiegło się z moim nastrojem to skrobnęłam trochę, ale ponoć ten Blue to był tydzień temu... ;)
UsuńU nas chyba depresyjny to będzie wtorek. Wczorajsza biel jeszcze wywoływała uśmiech na twarzy. Dziś już tylko szaro :(
OdpowiedzUsuńZgadzam się...PASKUDNIE teraz :(
UsuńJa nie lubię jak spływa : ( Juz wolę białą śnieżną kołderkę. Wczoraj rano wychodząc z synem do szkoły walnęłam takiego "telemarka" że hej :)na szczęście zatrzymałam się na płocie ha ha. Ale dziś Aniu pewnie się uśmiechasz co ...??? Wszystkiego najlepszejszego co tylko sobie wymarzysz: ) : )
OdpowiedzUsuńKasiu, takie życzenia spłynęły na mnie zewsząd, że nie szło inaczej tylko :):):)
UsuńDziękuję serdecznie za życzenia :)
...ale nic Cię nie boli ???
Na szczęście to był telemark kontrolowany ha ha : ) Wszystko ok Aniu... Byle do wiosny ....
UsuńUff :)
UsuńA co z naszą kawą ?
Zakupy poczynione ?;)
To mnie Blue Monday ominął. ;) I chciałbym, żebyś i Ty była wesoła i ... wesoła. :)
OdpowiedzUsuńPomyśl, że dziś jest Happy Tuesday, a co nie może być? ;)
Ściskam Cię mocno i ciepło przytulam
Nie miałam spowolnienia jesiennego, ciągle na pełnych obrotach i w ciągłej ekscytacji...to chyba dla zrównoważenia mi się to przytrafiło...balans musi być ;)
UsuńDziękuję Ewuś...:)
A mi uśmiech z buzi nie schodzi, pomimo. Nie czekam na wiosnę już teraz, w styczniu. Nacieszam się chwilami przy kominku, ubieram ciepło, przytulnie i ciągle mam jeszcze nadzieję na biel za oknem:)
OdpowiedzUsuńWięc przesyłam moje najpiękniejsze i najcieplejsze uśmiechy i myśli w Twoją stronę:) Nie musi być tak całkiem BLUE, może być całkiem SMILE:)
Mnie zimy za mało i liczę na obfite opady jeszcze w lutym.
UsuńNależymy do tych szczęśliwców, którzy ferie zaczynają wtedy, kiedy inni już o nich dawno zapomną...;)
Biorę wszystko co mi dają...i ''blue'' i ''smile'' ;)
Wszystko ma swój czas...a wiosna to marcu ma ''swój czas'' ;)
Aniu Twój ogród jest piękny i jak jest okryty śniegiem i jak śnieg spłynie;)
OdpowiedzUsuńU nas też odwilż, smutno, mokro i ponuro. A widoki ze śnieżną kołderką to już przeszłość. A może to już wiosna?...
Również przyłączam się do życzeń, bo wnioskując z komentarza Katarzyny, coś tu dziś się kroi:) Tak więc wszystkiego najlepszego!
Dziękuję serdecznie :):):)
UsuńAno się nakroiło... 42 ;)
Bratanice się zapytały- Ciociu, ile ty masz lat ?
A po mojej odpowiedzi padło z ich strony...ŁAAAAŁ !!!
Nie spodziewałam się TAKIEGO podziwu dla tej liczby ;)
Szkoda, że spłynęło.... ale teraz... byle do wiosny!!! :)))
OdpowiedzUsuńPomaluśku...;)
UsuńPięknie było! U mnie tylko breja została i rozmoknięta ziemia. Bez kaloszy ani rusz :)
OdpowiedzUsuńBuźka
Odwzajemniam buziaki i kalosze na nogi ;)
UsuńKobieta skąd Ty to światło bierzesz Cudne zdjęcia a u nas pochmurno i nawet promyk sie nie przeciśnie
OdpowiedzUsuńCzaję się...czaję i hop ;)
UsuńAnka, uśmiech...bez smutasów mi tu:):):)
OdpowiedzUsuńBuziam...
Chyba...za dużo sprzątam ostatnio...
UsuńWysprzątałam szafę i znalazłam ciuchy, w których jeszcze na studiach chodziłam...
A one teraz Julce pasują ?! Rozumiesz mój nastrój ??? To sie już ne wrati :(:(:(
ten cały Blue Monday skończył się jedną, wielką kłótnią u mnie w domu, wręcz stanem wojennym pomiędzy nami a moimi rodzicami ech...żyć się odechciewa.
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, zupełnie jakbyś robiła je rano, raniutko gdy jeszcze ludzie śpią ;) Pozdrawiam kochana :*
Dokładnie tak było...:)
UsuńA konflikty...niestety to mieszkanie ma swoje plusy i minusy...wiem bo na tym samym wózku jadę ;)
Powodzenia i mądrości życzę...i cierpliwości ;)
U nas też już po sniegu, a tak było cudnie.
OdpowiedzUsuń...jeszcze będzie :)
UsuńI dzień depresyjny i pogoda za oknem nie lepsza...ale patrząc na Twoje piękne zdjęcia od razu lepiej robi się na duszy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i serdecznie:)
To dobrze :)
Usuńale i ja... jakoś nową fotkę widzę :):):)
Czytam to w środę, ale jak siegam pamięcią poniedziałek miałam niezły:)) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń...i tak trzymać ;)
UsuńNa przekór matematyce ;)
Pozdrowienia :)
Aniu, dawno mnie tu nie było ....a tu taka piekna zima mimo tego wstrętnego poniedziałku :) I chociaż w ten poniedziałek też było mi buro i ponuro to jak się wpadnie do Ciebie to od razu na sercu lepiej :)
OdpowiedzUsuńTo miło :)
Usuńi widzieć i słyszeć ;)
Piękne zdjęcia i piękny ogród. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i odwzajemniam pozdrowienia :)
Usuń