Pozdrowienia tym razem nie fiołkowe

wtorek, 31 marca 2020

Ostatnie temperatury chłodzą zapał do prac w ogrodzie,
zatem post z kuchni ;)

A w kuchni kurka, kurka z Biedronki.
Wszystkie tegoroczne dekoracje będą raczej pochodzić z tego sklepu, 
przy okazji zakupów  spożywczych trafiłam na taką zgrabną kurkę, 
A chodziła mi tak kurka po głowie od dawna...;)
Ładna i użyteczna.
Deska, podkładka lub dekoracja,
3 w jednym.


Kurka wyjątkowo płodna ;)


Pozdrowienia z jajem ;)
Czytaj dalej »

Symetria na schodach

niedziela, 29 marca 2020
Witam w tą chłodną niedzielę
i zapraszam na chłodne fiolety w symetrycznej kompozycji na schodach frontowych.


W ostanich dwóch latach w tym miejscu królowała asymetria,
w tym roku powrót do korzeni ;).
Najpierw pojawiły się tylko dwie duże  donice, a po czasie dołączyła reszta towarzystwa.










A wiosnę na schodach w innych symetrycznych kompozycjach możecie zobaczyć 


Poprzednie asymetryczne kompozycje znadziecie pod linkiem


Dużo radości i słońca przy tworzeniu swoich kompozycji życzę

:) 

Pozdrawiam niedzielnie




Czytaj dalej »

Brunhilda w ogrodzie

piątek, 27 marca 2020
 

Wspominałam w poprzednim poście, że ilość fiołków, którą zakupiłam  jest niewystarczająca dla mnie, ale mimo wszystko nasadzenia do donic posuwały się bardzo wolno. A to pogoda nie taka, a to czasu nie było, a to pilniejsze prace w ogrodzie były. Fiołki sadzi się bardzo gęsto, to nie to co surfinia, duża łopatka, duża skrzynka, dużo ziemi, i dwie sadzonki, robota idzie raz dwa. Z fiołkami dokładnie na odwrót, niewielkie doniczki, dużo sadzonek ciasno obok siebie, ziemie trzeba dosypywać precyzyjnie małą łopatką, człowiek grzebie, grzebie, a końca nie widać. Jeszcze dziś kilkanaście  sadzonek czeka na swój nowy domek. Ze względu na to, że fiołki traktuję jako dekoracje wiosenne, a wiosna czasem potrafi być wyjątkowo chłodna i nie sprzyja ich wzrostowi, sadzę je gęsto by uzyskać zamierzony efekt. W maju na ich miejsce czekają już surfinie i inne jednoroczne, dlatego na wzrost mają zaledwie 2 miesiące, czasem dość zimne miesiące. Ostatnie  przymrozki w nocy i rano były dość niskie. Bratki dzielnie znoszą niewielki minus, ale u nas było już nawet -7, zatem część z nich wędrowała na noc do domu, reszty której nie dałam rady przenieść, wieczorem okrywałam białą delikatną włókniną, nie folią. Dwa razy zapomniałam o swoich wiosennych podopiecznych i o godz. 12.00 w nocy, latałam niczym Brunhilda ciągnąc za sobą biały woal po ogrodzie, niestety zmarzły! Nawet jeśłi zapomnicie o nich i zmarzną, jest jeszcze szansa je uratować. Wystarczy polać je z góry wodą, dokładnie po wszystkich liściach. Jak ''dramat'' odkryjecie dopiero rano, to najważniejsze by zmarznięte nie dostały się pod promienie słoneczne. Podlać i przenieść w zacienione miejsce. Temperatury minusowe jeszcze się nie kończą, prognozy zapowiadają jeszcze w przyszłym tygodniu. Stokrotki niestety delikatniejsze i znoszą gorzej przymrozki, wymagają otulenia włókniną nawet przy niewielkich niskich temperaturach.

Agrowłókinina



Otulony koszyk na furtce


     Biały woal służy mi już kolejny rok, jak to u nas na Śląsku, biel szybko zmienia się w szarość ;)









Pozdrawiam

:)

Czytaj dalej »

Fiołkowe pozdrowienia

czwartek, 26 marca 2020

Zakupy fiołkowe poczynione w drugiej połowie lutego okazyły się strzałem w dziesiatkę.
Fakt, że wybór wtedy był marny,
nie było moich ulubionych miniaturowych fiołków w białym kolorze.
Myśłałam, że dokupię następnym razem, ale już nie było następnego razu...

- A może ma Pani sadzonki miniaturek w białym kolorze ? Szukam, szukam, nigdzie nie ma, mały wybór.
- Pewnie, że nie ma, za wcześnie. Pani by w lutym chciała mieć wybór ?!  Pani, kto to widział sprzedawać bratki w lutym, toż pierwszy raz w życiu sprzedaję w lutym. W marcu, Pani przyjdzie...

Cieszę ogromnie z tego co mam
   chociaż nie jest to ilość wystarczająca na pokrycie moich ''stanów donicowych'' ;)


:)

Czytaj dalej »

Metalowa obręcz

wtorek, 24 marca 2020

Obiecany wczoraj,  nowy ''okrągły'' artykuł w sklepie.
Metalowa obręcz.
Może służyć jako podkład pod wianek lub samodzielny element dekoracyjny.
Daje wiele możliwości aranżacji.
Można na niej coś zawiesić, ułożyć cały wianek lub tylko coś zaczepić.
Można wykorzystać go w ogrodzie lub powiesić w domu w oknie czy nad kominkiem.
Lubię przedmioty, które można wykorzystać wielokrotnie na różne sposoby.


Wykonany solidnie, ocynkowany, pomalowany proszkowo
będzie służył przez lata.





Można go było u mnie zobaczyć już zimą.


Więcej zdjęć zimowych z obręczą znajdziecie


a przekierownie do sklepu

TUTAJ

Pozdrowienia na okragło przesyłam

;)








Czytaj dalej »

Wiosenne nowości

poniedziałek, 23 marca 2020
Zapraszam na wiosenne nowości w sklepie.


Ramka z tabliczką do pisania kredą, na cztery pory roku ;)
Idealnie ''wpisze się''  w kompozycje sezonowe,
albo na romantyczną fotkę we dwoje ;)




Ewentualnie może tam trafić motyw roślinny,
zależnie co tam komu w sercu leży ;)


Pojawiły sie też dekoracyjne domki dla ptaków w dwóch modelach. 
Nieraz były zapytania o takie dekoracje bo często pojawiały się u mnie na zdjęciach, 
długo nie mogłam zdobyć podobnych,
 w końcu znalazły się w ofercie. 









 A tutaj drugi model:





Artykuły dostępne



A jak prezentują się w dekoracjach wiosennych w zeszłych sezonach można zobaczyć 


Jutro do grona ''nowości'' dołączy jeszcze jeden ''okrągły'' element ;)

Zapraszam

Czytaj dalej »

Marcowe potyczki

niedziela, 22 marca 2020
Dzisiejsze potyczki wiosny z zimą.



Miłego niedzielnego popołudnia życzę

:)
Czytaj dalej »

Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny

sobota, 21 marca 2020
Ogród budzi się ze snu...



Oficjalnie  jest już z nami, mamy to na papierze ;)

Z wiosennymi pozdrowieniami w kolorach fioletu

Zdrowa Anna ;)



PS. Zdrowa i spokojna. Moja ostatnia nieobecność nie była wynikiem pandemii, lecz natłoku zajęć, dziękuję za troskę i zapytania z różnych mediów. Ogród budzi się ze snu i oczekuje poświęcenia mu zmożonej uwagi. Z klientami kontakuję się e-mailowo i telefonicznie, żadnych przestojów. Stosujemy się do zaleceń, myjemy ręce, nie spotykamy się ze znajomymi, ograniczyliśmy wyjścia na zakupy spożywcze. Nie mamy TV więc nie poddaję się ustawicznym informacjom. Robię, to co zazwyczaj robię w trudnych sytuacjach wobec, których jestem bezsilna, szukam lekarstwa w Bożym słowie, w jego Słowie, które nie raz już mnie z ciężkich opresji wyciągnęło i podnosi moją odporność wyjątkowo wysoko.


A choćby się góry poruszyły i pagórki zachwiały, 
jednak moja łaska nie opuści cię, a przymierze mojego pokoju się nie zachwieje,
mówi Pan, który sie nad tobą lituje.

Izaj.54.10


Nawiasem mówiąc...Psalm 91 jest NIESAMOWITY !


Czytaj dalej »

Na raty

czwartek, 12 marca 2020



Dekoracje wiosenne powstają  na raty ;)
Do donic dołączył skromny wianek z nutą przewodnią mojej wiosny,
 kolorem liliowym.




Niestety radość z wiosny przyćmiewa Koronawirus,
zatem życzę zdrowia i rozsądku.

Do usłyszenia

PS. U mnie zero zapasów, co ma być to będzie.

:)
Czytaj dalej »

Dzień Kobiet z Romanesco

niedziela, 8 marca 2020
Z okazji dzisiejszego święta zamiast kultowego goździka dostałam oryginalny kwiat ! ;)
Mnóstwo różyczek w moim ulubionym kolorze.

Romanesco Broccoli - kalafior zielony
Limonkowy przystojniaczek z Włoch ;)



Romanesco - to połączenie kalafiora z brokułem, a charakterystyczna dla tych oby warzyw goryczka w Romanesco zamienia się w słodycz. Na uwagę zasługuje nie tylko ze względu na niebanalny kształt i śliczny odcień zieleni lecz także wiele prozdrowotnych właściwości. Zwrócę uwagę tylko na dwa, cennych zwłaszcza dla kobiet ;)
Warzywo idealne dla odchudzających się - Limonkowy kalafior nie jest warzywem, które sprawi, że przybierzemy na wadze. 100 gramów różyczek to tylko 20 kcal, a tłuszcz w nim praktycznie nie występuje, ok.0,2 g/100g
Romanesco to sposób na świetną pamieć i święty spokój - Cholina. którą znajdziemy w nim, wspiera pracę naszrgo układu nerwowego. Osoby, które często jedzą to warzywo łatwiej zasypiają, szybciej się uczą i nie mają problemów z pamięcią.

Nie do uwierzenia...
Słodki, niekaloryczny, śliczny, zdrowy...

Idealny...



I na koniec cenna uwaga dla mężczyzn ;)


Miłego dnia Kobietki 
i świętego spokoju

;)

A pod spodem inny bukiet warzyw ;)


Czytaj dalej »

Jak przycinać hortensje bukietowe ?

czwartek, 5 marca 2020
Jak przycinać hortensje bukietowe ? - To pytanie na topie.
Dostaję dużo e-maili z zapytaniami w tym temacie
od swoich klientów jak i czytelników.
Tym postem chcę zaspokoić ciekawość także w kwestii -
''Na jaką wysokość przycinam hortensje ?''
"Co robię by moje hortensje bukietowe nie pokładały się ?''
''Jaki mam patent na to ?''
" Jak je podwiązuję ? ''
'' W czym tkwi tajemnica, że moje hortensje nie leżą ?"


Nie ma żadnej tajemnicy, cały mój sekret, ale to żaden sekret,  tkwi w cięciu.
Odpowiednie cięcie powoduje, że hortensja rozkłada się ładnie i równo na boki.


Na wszystkich fotografiach ta sama odmiana hortensji bukietowej
 Hydrangea paniculata 'Limelight'


No to łapiemy za sekatory...


Najpierw pozbywam się kwiatostanów.
Dlaczego ?
 Łatwiej mi korygować kształt,  
przycięte pędy nie plączą się w konstrukcji rośliny tylko w miarę swobodnie opadają.
Poza tym ułatwia to utylizację, kwiatostany idą do bio-worka, pędy do bio-kubła.


Następnie cięcie samych pędów na kształt...kuli :)
I tu cały sekret ;)
Tnę w taki sposób by otrzymać kulisty pokrój rośliny.
Pędy od dołu przycinam krótko, środkowe zostawiam dłuższe, najdłuższe zostają na górze rośliny.
Nie  sugeruję się ''oczkami'', nie ma to znaczenia czy nad drugim czy nad trzecim,
zważam na pokrój rośliny.
Staram się pędy stopniować, by nie były takie same, ale o zróżnicowanej długości.
Cienkie skracam maksymalnie lub całkiem wycinam.


Takie cięcie powoduje, że nawet po obfitych deszczach hortensja rozkłada się równo na boki,
przypomina rozwijający  się kwiat.

Pierwsza
 i jak dotychczas największa hortensja bukietowa w moim ogrodzie.
Królowa jest tylko jedna ;)
 Latem skończy 8 lat.




Co do wysokości cięcia...
Moje hortensje są już starsze i przycinam je tak by utrzymywać na podobnej wysokości.
Poniżej najmłodszy z okazów...
W lipcu skończy 5 lat.

Wysokość przed cięciem...
ja mam 158 cm w kapeluszu ;)



Wysokość po cięciu.



W pierwszym roku po posadzeniu, pędy są jeszcze wiotkie, a kwiatostany duże, zatem to normalne, że pod naporem obfitego opadu deszczu hortensja podda się i trzeba jej pomóc, podwiązać ją. Ważne by po pierwszym roku po posadzeniu nie przycinać bardzo krótko wszystkich pędów, nad drugim czy trzecim oczkiem, tylko już zacząć stopniować.Jeśli po roku wszystko przytniemy krótko, to ona wypuści wszystkie pędy o podobnej grubości, jeśli postopniujemy, z dołu krótsze, z góry dłuższe, pędy będą o zróżnicowanej grubości i przez to szkielet rośliny będzie mocniejszy i bardziej odporny na ciężar deszczu i będzie miał tendencję do rozkładania się na boki.




Powodzenia !

Ostrych sekatorów życzę

 ;)









Czytaj dalej »