Zmartwychwstał Pan...

niedziela, 27 marca 2016
Zmartwychwstał Pan
Zmartwychwstał Pan
Alleluja! Alleluja!


Jest pośród nas
Jest pośród nas
Alleluja! Alleluja!


Ze świątecznymi pozdrowieniami
 i serdecznymi podziękowaniami za życzenia

:):):)

Radosna Anna
Czytaj dalej »

Wielki...

piątek, 25 marca 2016


Wielki Piątek...
Dziś...to co wspominamy.......
Waga tego wydarzenia....dla świata...dla mnie...
Przypomina mi, że każdego dnia i ja staję przed wyborem...wyborami...
że życie to ciągły...nieustający wybór....
A ja...wybieram
Co zrobię...co powiem....jak to powiem.....
Mam świadomość....że moje słowa mogą budować...lub niszczyć....
Kiedy rano otwieram oczy...decyduję...ja.....czy wstaję prawą czy lewą nogą...;)
Czy zacznę narzekać na to co za oknem...
Jakimi słowami...będę ściągać nieletniego z łóżka....;) a trudno go czasem ściągnąć....;)
Jakimi słowami go pożegnam...kiedy będzie wychodził do szkoły...
...wybieram......wybieram......od rana po noc....

Przeczytałam kiedyś słowa...które  poruszyły  mnie dogłębnie...

                      Śmierć i życie jest w mocy języka...
                                                                                  Przyp.Sal.18:21

Pamiętam...czytałam kiedyś synkowi...''Opowiadania na Dobranoc''
(wydawnictwo ''Znaki Czasu'')
Była tam opisana ważna lekcja, której udzielił pewien ojciec swemu synowi.

  ''Dał mu kawałek drewna i poprosił go, żeby powbijał gwoździe do niego. Chłopiec lubił wbijać gwoździe,ale teraz pomyślał, że to dziwna prośba.Lecz zrobił to, o co go poproszono. Potem tata kazał mu je powyciągać. Coraz bardziej zdziwiony, zrobił to co mu kazano.
-A teraz zlikwiduj te dziury - polecił tata.
-Ależ to nie możliwe !?- odpowiedział chłopiec.


W życiu jest tak samo. Na niektóre niewłaściwe czyny, jakie popełniamy,lub niewłaściwe słowa, jest lekarstwo... ale nie wszystko można  naprawić.Nieraz nawet szczerze żałujemy i przepraszamy, ale ból, jaki spowodowaliśmy naszymi nierozważnymi słowami lub czynami, często pozostaje...
                                                                                                               jak te dziury w desce...''


Mój syn...też dostał kawałek deski....;)


Na dzisiejszych zdjęciach...proste litery...
bo prawda jest prosta....


''Położyłem dziś przed tobą życie i śmierć...
Wybierz przeto życie...abyś żył...''

                                                                                   V Moj.30.19

Z okazji Świąt Wielkanocnych...
życzę Wam... sobie...;)
trafnych wyborów...nie tylko w święta
(bo liczy się przecież każdy dzień ;) )

Anna

Tego posta opublikowałam 3 lata temu...Nie stracił na swej aktualności dlatego przypominam go...
Wtedy w to była biała Wielkanoc, ale wcale mi to nie przeszkadzało,
 a raczej pasowało do tych Świąt.
Biel śniegu...Niewinność.
Płatki czerwonej róży...krople krwi.
Czytaj dalej »

Wiosna na stole...;)

czwartek, 24 marca 2016


Powstała na zlecenie. Od klientki otrzymałam drewnianą tacę by w niej ułożyć kompozycję.
Taca z pięknym metalowym brzegiem stała się moją inspiracją.
Nie chciałam by rośliny ją zasłoniły. 
Dlatego kompozycja poszła w górę a nie na boki ;)
Wianki, bazie i beżowy tulipan podkreślają jej śliczny kolor.


Kompozycja na stół musi być z każdej strony efektowna.


Pomieszanie materiału florystycznego naturalnego ze sztucznym wyszło jej na dobre ;)
Moim zdaniem wygląda dość naturalnie.


Pozdrawiam wiosennie
:)




Czytaj dalej »

Wiosna, ach to ty...:)

poniedziałek, 21 marca 2016
Jest już z nami :):):)
Ta astronomiczna od wczoraj.
Kalendarzowa od dziś.
To nic, że przed chwilą sypnęło śniegiem...
Cieszymy się :):):)


Na zdjęciu wspominana już w poście z 8 marca Hortensja z Netto za 19,99 ;)
Prawda, że trudno jej się oprzeć ?! ;)

 Zapachniało, zajaśniało, wiosna, ach to ty
 Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty


Baaaaardzo zielone pozdrowienia zostawiam 
:)
Czytaj dalej »

Uzależniona...;) Doniczki - część 2

sobota, 19 marca 2016


Plusy i minusy posiadania doniczek.
To co dla jednych jest plusem dla innych może być minusem.
A oto moje plusy. Największy z nich to:
Mobilność  w ogrodzie.
 Donice możemy przemieszczać. Zawartość donic może ulegać ciągłym zmianom.
 Możemy też zmieniać same donice. Możemy tworzyć z nich  kolekcje. A ja uwielbiam... kolekcje !




W donicy rośliny rosną wolniej. Nie osiągają swoich docelowych rozmiarów, albo osiągają je po dużo dłuższym czasie. W moim ogrodzie w otoczeniu, w którym biesiadujemy bardzo pasowałaby mi Hortensja Limelight, ale nie mogę jej tam posadzić to gruntu, bo będzie za duża i zdominuje pozostałe rośliny. W donicy jest idealna :)


W donicach łatwiej jest też kontrolować wilgotność podłoża.
Przy mokrym lecie jest to zbawienne, przy suchym jednak może okazać się uciążliwe.
Gdy roślina zachoruje łatwo ją odseparować i zabrać do ''lekarza'' ;)
Donice pozwalają mi cieszyć się roślinami w miejscach, w których nie miałyby szans na rozwój.
Mamy takie miejsce za domem, które jest całkowicie wybrukowane ze względu na potrzebę dostarczenia opału na zimę. Aranżuję sobie tą przestrzeń właśnie donicami, bez nich byłoby tam bardzo smutno.


To jest właśnie tu...po prawej stronie gdzie takie zagęszczenie doniczek ;)


Mam też strefę, w której nie mogę sadzić roślin ze względu na potrzebę odśnieżania podjazdu i składowania tam olbrzymich ilości śniegu. Ostatnie zimy skąpiły śniegu, to nie było problemu, ale nikt nam nie da gwarancji na zmianę klimatu  i aranżując teren wokół domu trzeba mieć to na uwadze. Wiosną w tym miejscu pojawią się donice,


jesienią znikają, zostawiając miejsce na zaspy śniegu. Choć na zdjęciu nie jest to dobrze widoczne, tutaj jest 5 doniczek, nie 2 ;)

 Donice mogą też  wspaniale kamuflować wiele niechcianych i niemiłych oku instalacji, które niestety muszą znaleźć się na terenie posesji np. oczyszczalnie, pokrywy z szamba, kanalizacji,  z systemów rozsączania  wody deszczowej, itp.
A oto taki kamuflaż w praktyce. Pod trzema donicami z surfiniami ukrywa się przydomowa oczyszczalnia.



I na tym kończę dziesiejszego posta.
Pozdrowienia przesyła
ciągle uzależniona ;)
Anna


Czytaj dalej »

Potyczki...;)

wtorek, 15 marca 2016
Potyczki zimy z wiosną ;)



Ciekawa jestem ile jeszcze takich potyczek przed nami...
Ja zimie wybaczam, dzisiejszy świat był taki piękny...
Macham do Was radośnie w ten ostatni wtorek zimy ;)

Pa...pa...
Czytaj dalej »

Wiosenny wianek...:)

poniedziałek, 14 marca 2016



  Ćwir...ćwir...
:)

Czytaj dalej »

Zauroczona...;)

sobota, 12 marca 2016
 Pewnego dnia czekała na mnie taka NIESPODZIANKA !


Trafiła do mnie od  Ewy z Mimowolnego Zauroczenia
A w paczuszce śliczne drobiazgi...





 Wszystkie w delikatnym kolorze Mimowolnego Zauroczenia.
 Spójrzcie sami...na kolory i prześliczne prace Ewy  klik
 która idealnie dobrała nazwę swojego bloga.
Kto tam trafi...zostaje zauroczony :)
Dziękuję raz jeszcze
 :):):)
Ściskam mocno autorkę niespodzianki i przepraszam za poślizg z podziękowaniami...
U mnie też...wszystko musi nabrać mocy prawnej ;)

Pozdrawiam

Anna 


Czytaj dalej »

Wiosna atakuje... świecznik ;)

piątek, 11 marca 2016
Zakupiony dawno temu w Jysk świecznik na cztery świece, a nie tak jak lubię na trzy ;)
jest bardzo łatwo zaaranżować  na potrzebny nam ''klimat'' . Ze względu na cztery świece pasuje do aranżacji adwentowej, ale w marcu też nikogo nie razi...;)








Zielone pozdrowienia zostawiam
:)


Czytaj dalej »

Kobiety...;)

wtorek, 8 marca 2016
A oto kobiety w życiu mojego syna... ;)


To jeszcze nie wszystkie, tu reszta...


Niezły harem ;)

W zeszły czwartek usłyszałam od syna.
- Zaprosiłem na niedzielę kumpli, będziemy piec babeczki.
- CO ?!
- Będziemy piec babeczki na Dzień Kobiet dla koleżanek z klasy.
- To zrozumiałam...Ilu was będzie ???
- Sześciu lub siedmiu
- CO ?!- Moja wyobraźnia zaczęła pracować...widziałam  moją kuchnię przed, w trakcie i po...Podobał mi się tylko pierwszy obraz...;)
- Wypadałoby chyba zapytać o zgodę zanim zaprosisz.
- A to ja już kolegów nie mogę zapraszać ?!
- Możesz, możesz, ale do swojego pokoju, do kuchni to co innego.
- Przecież to jest też mój dom, to i kuchnia moja, z kuchni też korzystam...
- A tak korzystasz...tylko fajnie wygląda po Twoim korzystaniu.
- Nie bój się, 2 godziny i po krzyku, wszystko pozmywają.. Nic nie będziesz musiała sprzątać.
- Jak to pozmywają...oni...A to ty nie zamierzasz im towarzyszyć ?
- Ja jestem organizatorem, kupiłem produkty, udostępniam kuchnię i będę wydawał dyspozycje.
- Aha...udostępniasz kuchnię...

Było mi przykro i byłam pewna obaw...To, że się zgodzę było jasne, ale żeby ani nie poprosić o zgodę...

Przyszła niedziela. Oddałam moje małe miętowe królestwo sześciu chłopom.
Wszystkie koło 180cm. Na początku myślałam, że się nie zmieszczą...
Ostanie babeczki wyjechały z pieca po 3 godzinach. Lekki poślizg ;)
Akcja przebiegła sprawnie i bez uszkodzeń ;) Kuchnia cała, chłopy całe ;)
Obawy moje były niepotrzebne. Kuchciki spisały się na medal ;) O 20.00 odzyskałam kuchnię.                                  Byłam szczęśliwa...znowu ;)
Dowód całej akcji...
albo mojej odwagi ;)


O zgodę na udostępnianie wizerunku kuchcików nie prosiłam, dlatego występują ''incognito''
Fotka była dodatkiem do upominku.


A oto babeczki przygotowane do transportu.
Trzeba przyznać, że nieźle im wyszło...




A tak poza tym...Nieletni dystansował się do tego święta. Bez sensu i takie tam...Przedstawił mi genezę tego święta. Jest Dzień Matki, Dzień Babci...te święta mają swoje uzasadnienie, tłumaczył mi, gdy poinformowałam go, że chętnie zobaczę we wtorek małą hortensję z Netto za 19.99 ;)
-Ty jesteś moją matką - usłyszałam niezbity fakt.

Liczyłam na jedną babeczkę...nie trafiło mi się...;)
Hortensję kupiłam sobie sama i tym zakupem otwarłam sobie sezon ogrodniczy 2016 !!! :)


                                          Być kobietą...być kobietą...


Kobietki...Wszystkiego najlepszego :):):)

Cycki w górę ;)


Pozdrawia 

Anna - Matka bez babeczki
:(


PS. Rehabilitacja...Nieletniego ruszyło sumienie i dostałam bukiet białych tulipanów ;)
Przepraszam, za jakość zdjęć, tym razem telefonem...

Podsumowanie:
Przysłowie Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść.
W wersji męskiej mogłoby brzmieć:
Gdzie kucharzy sześciu tam dużo babeczek 
;)




Czytaj dalej »

Szklana kula...:)

niedziela, 6 marca 2016
Pośród kulek w szklanej kuli...
Co tam widać ??? ;)




;)

Miłego, ciepłego niedzielnego popołudnia


Czytaj dalej »

Wiosna w stylu...scandi ;)

piątek, 4 marca 2016

Stonowana, prosta, nieco chłodna wiosenka w stylu skandynawskim ;)


Zostawiam proste, ale ciepłe...
pozdrawiam 
:)

Czytaj dalej »

W marcu jak garncu :)

środa, 2 marca 2016
Co w salonie, co w sercu, co w ogrodzie...to wiecie ;)
A w kuchni ?
W kuchni czekamy na wiosnę ;)
Zimowe obrazki o te...klik  już jakiś czas temu zastąpiły te...



Obrazki własnego autorstwa w klimatach  kuchenno-wiosennych ;)
Tytuł serii ''Wiosna w garncu'' ;)

Wyrażają co mi ostatnio w duszy gra ;)


A i jakoś tak przyjemnie, radośniej przy posiłkach ;)
Jest na czym oko zawiesić jak za oknem śnieży...


Do następnego...:)

Czytaj dalej »

A co u mnie...???

wtorek, 1 marca 2016

W salonie... wiosna :)
W sercu...wiosna :)
W ogrodzie...zima :)


;)

Do jutra
Czytaj dalej »