Pierwszy sezon warzywnika dobiega końca.
Mimo późnego startu uważam go za wyjątkowo udany.
Ogromnie mnie cieszy ta użytkowa przestrzeń.
W tym sezonie nie kupiłam ani jednej cukinii, ani razu fasolki szparagowej, sporadycznie ogórki.
Totalna porażka na ''polu pomidorowym''. Zaraza zjadła je prawie wszystkie, zaatakowała kiedy się urlopowaliśmy. Poziomki mnie nieco rozczarowały, myślałam, że będzie ich więcej.Groszku było
w sam raz, roszponki także, sałatą raczyliśmy się bardzo długo. Do teraz korzystamy z ziół, jarmużu, szczypiorku, wciąż z cukinii i fasolki. Czuję się zachęcona do dalszych działań ! Wiem, że ''zaraziłam'' tymi skrzynkami niejedną czytelniczkę i niejedną klientkę. Planuję posta z pulikacją zdjęć, które otrzymałam ze skrzynkami na wzór moich. To też bardzo mnie cieszy !
Oby jak najwięcej ! Na zdrowie !
Z ciepłymi pozdrowieniami i życzenia zdrówka w tej jesieni
Anna
:)
Czytaj dalej »