Czekam na babie lato :) A co do wieczorów... mam nadzieję na parę jeszcze takich... na tarasie, otulona ciepłym kocem i z dzbankiem herbaty na podgrzewaczu, bo mnie też mało ich :) Pozdrawiam cieplutko :)
Mi też mało :-( i obawiam się ze już na ten rok limit wyczerpany :-( Taki to dziwny rok, wiosna, lato, jakby zawieszony w innym wymiarze. Szybko zleciał i może to dobrze. Czuję niedosyt "dobrego i ciepłego" w tym dziwnym roku...
Aniu, nostalgiczny ten post. Mnie też szkoda wieczorów pod chmurką. Powtórzę za Tobą - mało mi... Serdecznie pozdrawiam. Halina
OdpowiedzUsuńAno Halinko, nostaligicznie wyszło ;) Mało mi tych wieczorów, mało ciepła, mało w ogóle ogrodu w tym sezonie .Lato mnie rozczarowało :(
UsuńCzekam na babie lato :) A co do wieczorów... mam nadzieję na parę jeszcze takich... na tarasie, otulona ciepłym kocem i z dzbankiem herbaty na podgrzewaczu, bo mnie też mało ich :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńOdwzajemniam ciepłe pozdrowienia i łaczę się w niegasnącej nadziei ;)
UsuńMi też mało :-( i obawiam się ze już na ten rok limit wyczerpany :-( Taki to dziwny rok, wiosna, lato, jakby zawieszony w innym wymiarze. Szybko zleciał i może to dobrze. Czuję niedosyt "dobrego i ciepłego" w tym dziwnym roku...
OdpowiedzUsuńOch...wyjątkowo podobne moje odczuwanie :(
Usuń