Uzależniona...;) Doniczki - część 2

sobota, 19 marca 2016


Plusy i minusy posiadania doniczek.
To co dla jednych jest plusem dla innych może być minusem.
A oto moje plusy. Największy z nich to:
Mobilność  w ogrodzie.
 Donice możemy przemieszczać. Zawartość donic może ulegać ciągłym zmianom.
 Możemy też zmieniać same donice. Możemy tworzyć z nich  kolekcje. A ja uwielbiam... kolekcje !




W donicy rośliny rosną wolniej. Nie osiągają swoich docelowych rozmiarów, albo osiągają je po dużo dłuższym czasie. W moim ogrodzie w otoczeniu, w którym biesiadujemy bardzo pasowałaby mi Hortensja Limelight, ale nie mogę jej tam posadzić to gruntu, bo będzie za duża i zdominuje pozostałe rośliny. W donicy jest idealna :)


W donicach łatwiej jest też kontrolować wilgotność podłoża.
Przy mokrym lecie jest to zbawienne, przy suchym jednak może okazać się uciążliwe.
Gdy roślina zachoruje łatwo ją odseparować i zabrać do ''lekarza'' ;)
Donice pozwalają mi cieszyć się roślinami w miejscach, w których nie miałyby szans na rozwój.
Mamy takie miejsce za domem, które jest całkowicie wybrukowane ze względu na potrzebę dostarczenia opału na zimę. Aranżuję sobie tą przestrzeń właśnie donicami, bez nich byłoby tam bardzo smutno.


To jest właśnie tu...po prawej stronie gdzie takie zagęszczenie doniczek ;)


Mam też strefę, w której nie mogę sadzić roślin ze względu na potrzebę odśnieżania podjazdu i składowania tam olbrzymich ilości śniegu. Ostatnie zimy skąpiły śniegu, to nie było problemu, ale nikt nam nie da gwarancji na zmianę klimatu  i aranżując teren wokół domu trzeba mieć to na uwadze. Wiosną w tym miejscu pojawią się donice,


jesienią znikają, zostawiając miejsce na zaspy śniegu. Choć na zdjęciu nie jest to dobrze widoczne, tutaj jest 5 doniczek, nie 2 ;)

 Donice mogą też  wspaniale kamuflować wiele niechcianych i niemiłych oku instalacji, które niestety muszą znaleźć się na terenie posesji np. oczyszczalnie, pokrywy z szamba, kanalizacji,  z systemów rozsączania  wody deszczowej, itp.
A oto taki kamuflaż w praktyce. Pod trzema donicami z surfiniami ukrywa się przydomowa oczyszczalnia.



I na tym kończę dziesiejszego posta.
Pozdrowienia przesyła
ciągle uzależniona ;)
Anna


Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. Ja też jestem skazana na donice! Nie dlatego że lubię, ale dlatego, że mój pies niszczy prawie wszystko co posadzę (niechcący, bo wielki jest). Twoje doniczki są piękne! Tak świetnie dekorują ogród, oczywiście wraz z imponującymi kwiatami. Cudne miejsce stworzyłaś! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow....jak u Ciebie jest pięknie!:) wszystko takie dopracowane, wręcz idealne! bajecznie:) Bardzo mi się podoba:)
    Pozdrawiam i pięknego weekendu
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawsze wszystko u Ciebie piękne :-)Ja mam pytanie trochę z innej beczki :-) Czy na trzecim od końca zdjęciu to hortensja arabella? Chciałam zapytać jak radzisz sobie z opadaniem kwiatów takiej hortensji? Pytam bo planuję zakup takiej odmiany i słyszałam, że właśnie opadanie to duży problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doroto, to nie ANABELLE, na wszystkich zdjęciach ta sama odmiana LIMELIGHT :)
      Właśnie ze względu na pokładające się kwiatostany nie mam Anabelle, ta na zdjęciach jest sztywniejsza, z wiekiem coraz bardziej.

      Usuń
  4. Aniu, żeby każde uzależnienie było tak cudne jak Twoje :) Jak miło pobyć w Twoim ogrodzie w tak paskudą pogodę .... nie dość że jest zimno to jeszcze ponuro. Lubię do Ciebie zaglądać bo tu zawsze świeci słońce a każda pora roku jest piękna :) również przesyłam pozdrowienia, Basia
    PS po cichutku mam nadzieję że kiedyś będę miała taki piękny ogród. Jesteś dla mnie wielka inspiracja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze piękne zdjęcia:)
    Moim zdaniem Twoje uzależnienie wcale nie jest złe:)
    Śliczna latarnia na zdjęciu:)
    uściski prawie wiosenne

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, piękny ogród, donice pięknie się komponują na tle zieleni, a kwiaty imponujące. Miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach te Twoje surfinie, piękne. Oj każdy jakieś uzależnienia ma:). Miłej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudownie prezentują się u Ciebie kwity w donicach...już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę je na żywo:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że to całkiem niegroźne uzależnienie:) Twoja kolekcja imponująca:)pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie uzależnienia
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. piękny ogród i rewelacyjne donice.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję Wam dziewczyny za miłe słowa i wsparcie w uzależnieniu ;)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu, jestem u Ciebie pierwszy raz a to dlatego, że szukam inspiracji ogrodowych. Jestem zakochana w Twoim ogrodzie - cudo :) wszystko gustownie i ze smakiem :) a zdradzisz gdzie kupujesz te piękne donice? Będę do Ciebie na pewno zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, pisałam o tym wiele razy,
      aż tyle, że skłoniło do napisałam posta i tam odp.
      http://lecewkulkiwdomuiwogrodzie.blogspot.com/2018/06/lato-w-doniczce-kolekcja.html
      :)

      Usuń
  14. Piękny ogród :)! Ja uwielbiam donice ogrodowe można je w moim ogrodzie zobaczyć praktycznie wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda to przepięknie! Uwielbiam naturę i kocham przebywać w takich ogrodach. Niestety na co dzień mieszkam w dużym mieście i jedynie co trzyma mi się w mieszkaniu to sztuczne kwiatki :(

    OdpowiedzUsuń