Zanim spłynęło...;)

poniedziałek, 25 stycznia 2016
Dziś ponoć Blue Monday.
To określenie zostało wprowadzone przez Cliffa Arnalla jako określenie najbardziej depresyjnego dnia roku. Przypada podobno w trzeci poniedziałek stycznia, czyli dziś ;) Data tego najsmutniejszego dnia została wyznaczona za pomocą wzoru matematycznego ?! Uwzględniono czynniki meteorologiczne, psychologiczne i ekonomiczne.
Cóż...z matematyką się nie dyskutuje ;)
Osobiście to mam wrażenie, że mam Blue January...;)
I raczej pogoda z tym nie ma nic wspólnego...Smutno mi...i smutno...
A tak wyglądał ogród ''zanim spłynęło'' ;)








Z pozdrowieniami i życzeniami...
Happy Tuesday ;)


Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. Piekny Twój ogród:) Zresztą jest sliczny o każdej porze roku:)
    A u nas odwilż:)
    moc uścisków:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pięknie było, jeszcze śnieg popada :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...też liczę na to , że zima nie powiedziała ostatniego słowa ;)

      Usuń
  3. Racja... mokro wszędzie jak ch....lera!!! tym bardziej, jak się nie posiada utwardzonego dojścia do chaty;-((( a w zamian jest zapalenie oskrzeli ;-((( już mnie wszystko boli od tego "kucania", a to raptem drugi dzień i bez antybiotyku się nie obyło!!! wspaniałe śnieżne foteczki z Twojego ogrodu !!! Pozdrawiam poniedziałkowo***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabrysiu, myślę, że już lepiej ?
      Zdrówka życzę :)
      Nie chce wsiąkać bo zmarznięta ziemia, wszędzie woda stoi...

      Usuń
  4. Już mija czwarty poniedziałek stycznia, ten niby czarny był w ubiegłym tygodniu, ale skoro minął niezauważony, to nie ma się czym przejmować :)
    Isa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie :)
      Jak ten czas leci...to już czwarty za nami...Matematyka nigdy nie była moją mocną stroną ;)
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  5. Śliczne zdjęcia. U mnie jeszcze nie spłynęło, ale mogłoby jak najszybciej wsiąknąć. No i niech już będzie wiosna! Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tam Andrzeju tak nie spieszno znowu...wolę pomaluśku, bez niespodzianek z opadami śniegu na Wielkanoc. Co ma spaść niech spadnie w lutym, a potem wiosna :):):)

      Usuń
  6. Ja też mam takie smutno mi od kiedy dzieci chorują. Mam już dość siedzenia w domu. Zima w tym roku nas nierozpieszcza a jak już jest to nie ma jak z niej się cieszyć. Wczoraj było cudnie biało aż wziełam łopatę do śniegu i go odrzuciłam, to nic że dzisiaj mojej pracy już nie widać. Gdzie te zimy co śniegu był ogrom, pewnie będzie na Wielkanoc:)
    Twój ogród zachwyca o każdej porze roku:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, zdrówka dzieciakom życzę.
      Wiem, że to przygnębiające jest takie uziemienie w domu...
      Trzeba wtedy szukać alternatywy...ja zabrałam się za porządne wiosenne porządki.
      Uściski :)

      Usuń
  7. Jakoś nie dotyczą mnie te matematyczne ( ? ) obliczenia i szczególnie smutna nie byłam dzisiaj chyba że pomyślałam o płynącym śniegu :-(. Szkoda, ale przecież albo może znowu będzie śnieg albo może przyjdzie wiosna. Jedno i drugie będzie mnie cieszyło :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam czekam jeszcze na śnieg i matematyką się też nie przejmuję, choć jakoś to zbiegło się z moim nastrojem to skrobnęłam trochę, ale ponoć ten Blue to był tydzień temu... ;)

      Usuń
  8. U nas chyba depresyjny to będzie wtorek. Wczorajsza biel jeszcze wywoływała uśmiech na twarzy. Dziś już tylko szaro :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie lubię jak spływa : ( Juz wolę białą śnieżną kołderkę. Wczoraj rano wychodząc z synem do szkoły walnęłam takiego "telemarka" że hej :)na szczęście zatrzymałam się na płocie ha ha. Ale dziś Aniu pewnie się uśmiechasz co ...??? Wszystkiego najlepszejszego co tylko sobie wymarzysz: ) : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, takie życzenia spłynęły na mnie zewsząd, że nie szło inaczej tylko :):):)
      Dziękuję serdecznie za życzenia :)
      ...ale nic Cię nie boli ???

      Usuń
    2. Na szczęście to był telemark kontrolowany ha ha : ) Wszystko ok Aniu... Byle do wiosny ....

      Usuń
    3. Uff :)
      A co z naszą kawą ?
      Zakupy poczynione ?;)

      Usuń
  10. To mnie Blue Monday ominął. ;) I chciałbym, żebyś i Ty była wesoła i ... wesoła. :)
    Pomyśl, że dziś jest Happy Tuesday, a co nie może być? ;)
    Ściskam Cię mocno i ciepło przytulam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam spowolnienia jesiennego, ciągle na pełnych obrotach i w ciągłej ekscytacji...to chyba dla zrównoważenia mi się to przytrafiło...balans musi być ;)
      Dziękuję Ewuś...:)

      Usuń
  11. A mi uśmiech z buzi nie schodzi, pomimo. Nie czekam na wiosnę już teraz, w styczniu. Nacieszam się chwilami przy kominku, ubieram ciepło, przytulnie i ciągle mam jeszcze nadzieję na biel za oknem:)
    Więc przesyłam moje najpiękniejsze i najcieplejsze uśmiechy i myśli w Twoją stronę:) Nie musi być tak całkiem BLUE, może być całkiem SMILE:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zimy za mało i liczę na obfite opady jeszcze w lutym.
      Należymy do tych szczęśliwców, którzy ferie zaczynają wtedy, kiedy inni już o nich dawno zapomną...;)
      Biorę wszystko co mi dają...i ''blue'' i ''smile'' ;)
      Wszystko ma swój czas...a wiosna to marcu ma ''swój czas'' ;)

      Usuń
  12. Aniu Twój ogród jest piękny i jak jest okryty śniegiem i jak śnieg spłynie;)
    U nas też odwilż, smutno, mokro i ponuro. A widoki ze śnieżną kołderką to już przeszłość. A może to już wiosna?...
    Również przyłączam się do życzeń, bo wnioskując z komentarza Katarzyny, coś tu dziś się kroi:) Tak więc wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :):):)
      Ano się nakroiło... 42 ;)
      Bratanice się zapytały- Ciociu, ile ty masz lat ?
      A po mojej odpowiedzi padło z ich strony...ŁAAAAŁ !!!
      Nie spodziewałam się TAKIEGO podziwu dla tej liczby ;)

      Usuń
  13. Szkoda, że spłynęło.... ale teraz... byle do wiosny!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie było! U mnie tylko breja została i rozmoknięta ziemia. Bez kaloszy ani rusz :)
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  15. Kobieta skąd Ty to światło bierzesz Cudne zdjęcia a u nas pochmurno i nawet promyk sie nie przeciśnie

    OdpowiedzUsuń
  16. Anka, uśmiech...bez smutasów mi tu:):):)

    Buziam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba...za dużo sprzątam ostatnio...
      Wysprzątałam szafę i znalazłam ciuchy, w których jeszcze na studiach chodziłam...
      A one teraz Julce pasują ?! Rozumiesz mój nastrój ??? To sie już ne wrati :(:(:(

      Usuń
  17. ten cały Blue Monday skończył się jedną, wielką kłótnią u mnie w domu, wręcz stanem wojennym pomiędzy nami a moimi rodzicami ech...żyć się odechciewa.
    Cudowne zdjęcia, zupełnie jakbyś robiła je rano, raniutko gdy jeszcze ludzie śpią ;) Pozdrawiam kochana :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak było...:)
      A konflikty...niestety to mieszkanie ma swoje plusy i minusy...wiem bo na tym samym wózku jadę ;)
      Powodzenia i mądrości życzę...i cierpliwości ;)

      Usuń
  18. U nas też już po sniegu, a tak było cudnie.

    OdpowiedzUsuń
  19. I dzień depresyjny i pogoda za oknem nie lepsza...ale patrząc na Twoje piękne zdjęcia od razu lepiej robi się na duszy:)
    Pozdrawiam ciepło i serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze :)
      ale i ja... jakoś nową fotkę widzę :):):)

      Usuń
  20. Czytam to w środę, ale jak siegam pamięcią poniedziałek miałam niezły:)) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...i tak trzymać ;)
      Na przekór matematyce ;)
      Pozdrowienia :)

      Usuń
  21. Aniu, dawno mnie tu nie było ....a tu taka piekna zima mimo tego wstrętnego poniedziałku :) I chociaż w ten poniedziałek też było mi buro i ponuro to jak się wpadnie do Ciebie to od razu na sercu lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne zdjęcia i piękny ogród. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń