Zapraszam na trochę lata tej jesieni ;)
Końcówka października wyglądała w ogrodzie tak...
Przygasły i nie kwitły już tak obficie,
ale nie wygladały tak źle,
praktycznie pędy bez oznak choroby grzybowej.
Zdjęcia pochodzą z 22 października.
W niektórych miejscach pędy sięgały do gruntu,
w tym sezonie surfinie limonkowe osiągnęły ok. 140 cm,
niebieskie nie były aż tak długie.
Surfinia Sky Blue w gruncie, o tej porze roku wygląda słabo...
Można powiedzieć, że lato zadomowiło się u mnie na dobre,
nie chce mnie opuścić,
zdjęcia poniżej to początek listopada.
Pozdrowienia przesyła Trio
Anna, Surfinia i Dynia
;)
Najładniejsza jest Pani ...Pozdrawiam Elap
OdpowiedzUsuńWspaniale jeszcze rosną. Ja już sprzątnęłam skrzynki bo nie lubię sprzątać w ogrodzie gdy przychodzą mrozy. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńMamy grudzień...A one dalej wiszą ?!
UsuńPowiem szczerze, że jestem mile zaskoczona. Wyglądają wspaniale, całkiem nie październikowo.
OdpowiedzUsuńJa też jestem zaskoczona...
UsuńWracam po przerwie, w grudniu, a one wracają ze mną ?! Jutro na blogu surfinie we grudniu :)
są piekne
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńOj ładne, ładne. Jak na tą porę roku to bardzo dobrze wyglądają. Ja każdego roku planuję pielęgnację taką sama jak na "Lecę w kulki" i co......no nie wychodzi :)). Ani wyglądasz jak Francuska w pięknej stylizacji :)pozdrawiam Ewka.
OdpowiedzUsuńCzasem wychodzi lepiej czasem gorzej ;)
UsuńDzięki Ewko|:) Cmok !
Gdzie Pani nabyła takie piękne limonkowe surfinie?l
OdpowiedzUsuń