Goście idą...

poniedziałek, 19 listopada 2012
Na widok gości nie krzyczę...SOS jak Shakin Dudi.
Może dlatego, że mam szczęście do ludzi...:) :) :)
A może, dlatego, że w kontaktach z innymi czuję się.......wolna.
Spotykam się z tymi, w towarzystwie, których czuję się dobrze.Nie muszę udawać...nie chcę....
"Gość w dom..., Bóg w dom...''
GOŚCIE........ I like it  :)





Oczywiście zapowiedziani mogą liczyć na oprawę ;)
Niezapowiedziani też są mile widziani...choć nie zawsze mogą liczyć na ''kfiotki'' na talerzu ;)
Ostatnia niezapowiedziana wizyta skończyła się kolacją, na którą podałam jajecznicę :)
i było...SUPER ! Najważniejsze by forma nie zdominowała treści.


Zdjęcia pochodzą z bardzo dla mnie miłej wizyty :)

Witam serdecznie dziewczyny, które zalogowały do członków mojej witryny :):):)
Dla pierwszych gości...DZIĘKUJĘ i trochę...ciepełka.
Miło mi Was gościć:):):)





Miłych spotkań...







Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. Będę się od Ciebie uczyła podejmowania gości w pięknym stylu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciepło bije z Twoich zdjęć niesamowite.
    Miałam okazję zakosztować gościnności Ani, niezapomniane chwile...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Sylwuś...:)
    Do następnego...;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ja sobie mogę skraść to zdjęcie z moim imieniem? Jeszcze nigdy nikt nie podjął mnie z takimi honorami:-) U Ciebie to ja mogę jeść chleb ze smalcem:-) I będę wpadać częściej:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamykam oczy...nic nie słyszę...;) :)
      ...chleb ze smalcem...? Masz jak w banku...:)

      Usuń