Gdy zobaczyłam ją w sklepie ogrodniczym 29 sierpnia, jedna myśl przelecieła mi przez głowę...
To już jesień ?!
Białe kuleczki te krzewinki co roku pojawiają jesienią w moim ogrodzie.
Nie potrafię im się oprzeć, i tym razem stało się tak samo.
Pernecja wylądowała w moim koszyczku, potem w ogrodzie, a potem z dnia nadzień zrobiła się jesień...
Dziś piękna, ciepła, słoneczna jesień...
Oby jak najdłużej...
O pernecji więcej pisałam tu...
Pozdrawiam i duuużo słonka na weekend życzę
:)
Cudna, muszę na nią zapolować.
OdpowiedzUsuńCałusy
e.
Polowanie czas zacząć ;)
UsuńŚlicznie wygląda. Muszę i ja zapolować :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńUdanych łowów ;)
Usuńjak ja kocham te kuleczki!:)do schrupania:)gdzieś czytałam,że sa jadalne.Przypominają ponoć smak poziomek a najlepiej smakuja z bitą smietaną i ciemnym cukrem.Zapewne pokusiłabym się skosztować tych kuleczek,,,ale tylko z krzaczka żyjącego w naturalnym środowisku:)z pestycydami nie w smak):niech cieszą oczy i duszę Aga
OdpowiedzUsuńPiękna, zastanawiam się czy dotrwałaby w doniczce do Bożego Narodzenia, byłaby świetną ozdobą świątecznego stołu.
OdpowiedzUsuńPewnie :) Czasem i w zimę da radę przetrwać :)
Usuń