Koniec doła ogrodowego,
wraz z wzrostem temperatur i ilością bezchmurnych dni zanikał stopniowo pesymizm ogrodowy.
Ilość ślimaków, mrówek, chorób grzybowych i innych ''zaraz'' na tym samych poziomie,
bruki dalej nieumyte, trawniki niezregenerowane po spóźnionej wertykulacji.
Niby nic się nie zmieniło, ale...
We mnie już niebiesko.
Pozdrowienia fiołkowe wraz z fragmentem ''Czas błękitu''
...Błękit już rozlany
Ogień wyczerpany
Smutek zapomniany
Gwiazd spokój nad nami
Ogień wyczerpany
Smutek zapomniany
Gwiazd spokój nad nami
Melancholia wita
Lecz cała w błękitach
Podaj miła rękę
Życie takie piękne...
Lecz cała w błękitach
Podaj miła rękę
Życie takie piękne...
Grzegorz Turnau
Piękny ogród p.Anno ale też wymagający sporo pracy. Niestety ta wiosna nie sprzyja ogrodnikom.U mnie też wszystkie prace opóźnione, ale co tam !!! najważniejsze, że mamy te ogrody i można, sadzić, przesadzać, kopać i cieszyć się efektami Pozdrawiam serdecznie. Iza
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i powiem na powyższy komentarz...Amen ! :)
Usuń