W styczniu w ogrodzie

piątek, 21 stycznia 2022

 


W styczniu wyglądało to tak...


W marzeniach widziałam tak...



Ale same marzenia nie wystarczą...

Trzeba mieć plan, ja miałam, oczywiście można iść na żywioł, ale w naszym przypadku, jak i w przypadku większości moich klientów, spontaniczne podejście kończy się fiaskiem. Skutkuje zazwyczaj, jak to nazywam ''robotą głupiego'' (strata czasu, sił, pieniędzy, a efektu brak i kolejny pomysł na dane miejsce) oraz brakiem spójności w koncepcji ogrodowej. Klieńci, którzy do mnie trafiają podzielają moją wrażliwość i podobnie jak ja czują się dobrze w otoczeniu, którym panuje harmonia. 


Po świeżo skończonej realizacji kiedy rośliny są jeszcze niewielkich rozmiarów,
warto do stałych nasadzeń dorzucić coś co osiagnie duże rozmiary w krótkim czasie,
np. rośliny sezonowe w donicach.
W moim przypadku tutaj surfinie ''robiły robotę'';)




Poza tym, ta zielona przestrzeń została zaplanowana jakie potencjalne miejsce na składowanie śniegu,
jak widać znajduje się przy podjeździe, zatem koncepcja jest dość ażurowa, nieprzeładowana, dodatkowo pojawiąją się rośliny, które ''znikną'' przed zimą jak np. hosty, jasnoty, udostępniając tym samym przestrzeń na śnieg.

Przy nowych nasadzeniach warto też dodać trochę ''biżuterii ogrodowej'', 
zawsze to urozmaica i wypełnia puste na początku przestrzenie.






Pozdrawiam
i
pięknych marzeń życzę,

:)

Projekt rabaty - Anna Studio
Projekt bruku - Anna Studio
Projekt elewacji - Anna Studio

A ile czasu zajęło mi zrealizowanie koncepcji projektowej można zobaczyć



Zainteresują Cię


Prześlij komentarz