Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat,ja wysiadam
Na pierwszej stacji, teraz, tu!
Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat bo wysiadam
Przez życie nie chce gnać bez tchu
Chcę wrócić do zeszłego tygodnia...dokładnie do środy 16.10.2013.
Miałam w tym dniu trochę czasu na mały rekonesans.Odwiedziłam parę sklepów i....wróciłam do domu...mówiąc delikatnie...lekko poirytowana.Zazwyczaj ciśnienie podnosi mi mój syn...i muszę przyznać, że jest w tym naprawdę...DOBRY ;) Nieletni zastanawiał się nawet czy nie zająć się tym zawodowo....;) ponieważ jest lepszy od kawy...gwarantuje natychmiastowy efekt...i nie wypłukuje magnezu...;), a i koszty mniejsze...;).
Cóż mnie tak zdenerwowało...???
Ano produkty bożonarodzeniowe...typu wianki...sanki...i inne cudawianki...;) Pamiętam mój SZOK kiedy jakieś 10 lat temu...pierwszy raz początkiem listopada w IKEI zobaczyłam choinki....?! Przyzwyczaiłam się....potem wydaje mi się, że takie akcesoria zaczęły pojawiać się już w okolicach 1 listopada...Przyzwyczaiłam się....
Cóż mnie tak zdenerwowało...???
Ano produkty bożonarodzeniowe...typu wianki...sanki...i inne cudawianki...;) Pamiętam mój SZOK kiedy jakieś 10 lat temu...pierwszy raz początkiem listopada w IKEI zobaczyłam choinki....?! Przyzwyczaiłam się....potem wydaje mi się, że takie akcesoria zaczęły pojawiać się już w okolicach 1 listopada...Przyzwyczaiłam się....
Teraz jednak...dla mnie to było już przegięcie!!! 16 październik...toż to POŁOWA PAŹDZIERNIKA...:(.A te produkty może leżą tam już jakiś czas...a może dopiero co je wyciągnęli...albo pojawiły się tam kilka dni temu...a może tydzień...Rozumiem, że na blogach pojawia się temat świąt...niektóre dziewczyny wykonują prace, które są czasochłonne...i nie ma innej możliwości...by zdążyć. Ale sprzedaż ?! Toż to zdążę kupić ten wianek ze trzy razy....bo pierwszy już mi się nie będzie podobał......drugi będzie ładniejszy od pierwszego...a trzeci...Trzeci będzie tak samo ładny jak drugi...ale niższa cena...przecież to okazja...!!! Mam wrażenie, że idea świąt została sprowadzona tylko do napędzania handlowej koniunktury.W moim odczuciu na TYCH świętach...można najlepiej zarobić...To smutne...To boli....
:(:(:(
Jak w kołowrotku bezwolnie się kręcę
Gubiąc wątek i dni
A jakiś bies wciąż powtarza mi: prędzej!
A życie przecież po to jest, żeby pożyć
By spytać się siebie: mieć czy być?
Bo życie przecież po to jest, żeby pożyć
Nim w kołowrotku pęknie nić
Człowiek cieszy się tą jesienią....
Zachwyca złotymi liśćmi...jesiennym słońcem... niebieskim niebem...ciepłem...słońcem...no cudnie jest....!!!
Zachwyca złotymi liśćmi...jesiennym słońcem... niebieskim niebem...ciepłem...słońcem...no cudnie jest....!!!
Kiedy jadę samochodem...to nie wiem na co patrzeć...karmię się tym...cieszę tym pięknem....podziwiam....i dziękuję za TO.
A tu buch....Boże Narodzenie...Przecież te święta za dwa i pół miesiąca...to tylko dwa dni....?! Spokojnie.....zdążymy...zdążymy wszystko kupić....
Jak w kołowrotku bezwolnie się kręcę
Gubiąc wątek i dni
A jakiś bies wciąż powtarza mi prędzej
Miałam wrażenie, że lato nagle spakowało swoją walizkę i ulotniło się po angielsku.Teraz jesień chyba chce zrobić to samo... Liście z drzew ostatnio opadały dosłownie w oczach...z godziny na godzinę było ich coraz mniej...i chociaż wiele drzew jest jeszcze zielonych...to wiele już całkiem bez...liści. Mam wrażenie, że im też ktoś szepce...prędzej...prędzej...prędzej...
Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam
Na pierwszej stacji,teraz, tu!
Już nie chcę z nikim ścigać się,z sił opadam
Przez życie nie chce gnać bez tchu
Choć lubię planować....lubię też cieszyć się chwilą...żyć nią...poczuć ją....Jeśli ktoś liczy na dekoracje świąteczne...tu....... przed grudniem...to się zawiedzie...
Zamierzam cieszyć się jeszcze długo jesiennym klimatami....
i...
Będę tracić czas, szukać dobrych gwiazd
Gapić się na dziury w niebie
Jak najdłużej kochać ciebie
Na to nie szkoda mi zmierzchów, poranków
i nocy.
Wszystko ma swój czas...i swoją porę...
U mnie.... pora jesienna ;) !!!
Wianek... postoi lub poleży...;) sobie spokojnie.........;)
A jeśli ktoś ma chwilę... by zatrzymać się...i... kliknąć ;)
niech posłucha....nie tylko mądre słowa...ale i subtelna muza ;)
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia z Twojego ogrodu jak zwykle śliczne i nastrojowe. Zapraszam do rewizyty na http://www.sen-o-piwonii.blogspot.com/ i do wzięcia udziału w moich zabawach.
pozdrawiam
Dziękuję Joasiu.....:):):)
UsuńObydwa blogi fajne, ale i tak kocham czytać Anię latającą w kulki :)
UsuńTak, to jest coś co mnie niezmiennie szokuje i wprawia w osłupienie. Pisałam o tym w listopadzie zeszłego roku, gdy 8.11 kasy sklepowe przyozdobiły się choinki! Nie mogę się z tym pogodzić, denerwuje mnie to i wcale się nie dziwię, że i Ciebie. Ale 20.10 to już jest przegięcie. W ten sposób zanim dojdziemy do Świąt, Święta będą juz tak przeżute, że się wszystkim znudzą. I nie ma się co dziwić, że zaraz po Nowym roku wszyscy wypatrują zajączka! I czekają niecierpliwie na wiosnę.
OdpowiedzUsuńJa też chcę się spokojnie nacieszyć jesienią.
Pozdrawiam Cię ciepło i jesiennie
Ewa
Właśnie....też mnie dziwi to wypatrywanie wiosny w styczniu...typowo zimowym miesiącu...
Usuńdlaczego tak gnamy do przodu....??? :(
Odwzajemniam jesienne....;)
podpisuję się 2 łapkami :/ niedługo dekoracje BN pojawią się po Wielkanocy :/
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle pieknie :)
Zdaje mi się, że do tego to zmierza....:(:(:(
UsuńJuż? Ojej jak szybko. Chyba coś w tym jest, że święta zimowe to taki moment, który świetnie się sprzedaje i potem takie "buty" w październiku nam proponują:))) Na szczęście decyzja należy do nas!
OdpowiedzUsuńSliczny Twój ogród jesienią, przysiadłabym na tym krzesełku z kocykiem i herbatką:))) buzi!
A to zapraszam....tak cudnie i ciepło...już Ci robię herbatkę...
Usuńmalinowa...czy wiśniowa ? ;)
Jakież było moje zdziwienie kiedy na początku września zobaczyłam świąteczne deko w niemieckich sklepach:-) No comments:-) Nic dziwnego, że czas tek szybko leci skoro ludzie sami go do przodu popędzają:-)
OdpowiedzUsuńOooooooo..........?! na początku września....nie załamuj mnie :(:(:(
Usuńświetny post .... i tak naprawdę to w tym morzu pełno badziewia na dodatek ...plastic fantastic made in china .... ale jest podaż więc chyba jest i popyt ???w ogóle święta tracą na blasku coraz bardziej .....buziaki miłego cieszenia się twoją jesienią :)
OdpowiedzUsuńTracą.....:(:(:(
UsuńBuziaki jesienne...;)
Zgadzam się z Tobą kochana... Moim zdaniem to zbyt szybko jak na świąteczne dodatki!!!!
OdpowiedzUsuńA zdjęcia prześliczne. U Ciebie tak pięknie w ogrodzie... Ściskam cieplutko
Musimy uważać na...''szybko i dużo '' ;)
UsuńŚciskam...
Niestety to prawda....przesadzają z tymi ozdobami na BN...i bardzo to smutne jest. Aniu, ja podobnie jak Ty cieszę się jesienią bo to dopiero środek tej pory roku i też ma swoje uroki. Dzisiaj właśnie umieściłam jesiennego posta i nawet nie mam weny twórczej na świąteczne ozdoby....a dlaczego? bo cieszę się jesienią, pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńPS znalazłam tą chwilę i przysiadłam w tym Twoim pięknym ogrodzie :)
A mamy się czym cieszyć...:):):) cudnie i ciepło....
UsuńPrzesyłam odrobinę tego ciepełka...;)
Tak, tak, to prawda. Dopuszczam zakupy przedświąteczne po 1 listopada, ale teraz, to czysty biznes. Mnie jednak ta sytuacja bawi. Śmieję się kiedy widzę jelonki, lampki, gwiazdki.
OdpowiedzUsuńChyba nie zmienimy tego skomercjalizowanego świata, pozdrawiam i chociaż nie przepadam za jesienią , to na zimę tez nie czekam ha ha ha , i jak tu dogodzić babie, hi hi hi :)
To już nie lada problem...;) :):):)
UsuńTo już jasne dlaczego Ty w sypialni siedzisz...;)
Buziole przesyłam...
Kochana w UK,już na poczatku pazdziernika były ozdoby BN. To jest jakas masakra:( A zdjecia ogrody,cudne:))
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że u nas też się znajdą takie miejsca...:(:(:(
UsuńOjej, też mi się wydawało, że granica 1 listopada jest absolutnie nie do przekroczenia. A jednak...
OdpowiedzUsuńZdjęcia zawodowe - ma się rozumieć!
Pozdrawiam:*
Dziękuję Gabi....:):):)
UsuńPo tym co napisałaś to ja już się boję wchodzić do sklepów z dekoracjami żeby nie zaatakowały mnie święta.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLepiej w domku...jeszcze lepiej w ogrodzie...;)
UsuńOj smutne to , smutne. Tez jak sie w zeszłym tygodniu za rogiem mebowego nadziałam na choinkę, myślałam, że mam majaki ;-(
OdpowiedzUsuń...ja to bym wolała... majaki ;)
UsuńAniu, ja też tego nie ogarniam...lubię Święta i ten przedświąteczny czas..., ale lubię go od 1 grudnia.....a w październiku to już prawdziwe przegięcie.... wszystko potrafią Ludziom obrzydzić....:(...
OdpowiedzUsuńJa też jesienny klimat i tylko jesienny!:)
Buziaki Kochana!...
...a ogród Twój jak zwykle uroczy i piękny!:)
:*
Jesienno nam....;)
UsuńZgadzam się z Tobą. Przez taką chorą konsumpcyjną nagonkę Święta całkowicie tracą swój urok. Słyszałam, że miała wejść ustawa zakazująca przed którymś tam listopada handlu dekoracjami świątecznymi - widać nie weszła... Ja też jak na razie mam zamiar cieszyć się jesienią, na Święta przyjdzie jeszcze czas. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj....chętnie bym się podpisała.... :):):)
Usuńniestety ściągamy z zachodu z USA te wszystkie konsumpcyjne przyzwyczajenia a potem nie mamy czasu na cieszenie się chwilę na rodzinę bo nie możemy na to wszystko wyrobić... szkoda, że w tą stronę to idzie...
OdpowiedzUsuńale ogród masz cudny :)))
Dzięki Martuś....:):):)
UsuńOgród niestety łysieje....;)
jak się cieszę, że nie tylko ja tak bardzo walczę o życie w zgodzie z sobą....z porami roku, porami dnia...
OdpowiedzUsuńdzięki za ten piękny post, który i mnie zatrzymał na chwilę nad tym tematem...
szczęśliwie o wiankach jeszcze nie myślałam, bo by mi się dostało :-)...
liście jesienne za to chwytam w aparat...i tyle mojego :-)
jesienne pozdrowionka ślę, Ewa
A ja...dziękuję za tak miły komentarz....
UsuńSzkoda...że musimy walczyć...o to co normalne....
mądrze napisane, ja też zachwycam się cudowną jesienią i stronię od sklepów:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI dobrze....:):):)
UsuńRzeczywiście to wnerwia człowieka, zniechęca i burzy spokój. Jednak to tez zależy od nas konsumentów, czy poddamy się tym szaleńczym zakupom. Mnie to trochę śmieszy, trochę smuci, najczęściej przechodzę obojętnie i kupuję w grudniu. Wolę, żeby atmosfera świat była jeszcze długo po świętach niż przed świętami, i trochę ubarwiała długie zimowe dni styczniowe :-) A przy wczorajszej cudnej jesiennej pogodzie nie do pomyślenia..... :-)
OdpowiedzUsuńAniu to jo..... anonimowa Twoja fanka E.
:):):)
Usuńteż lubię te styczniowe...zimowe wieczory z choinką...:):):)
Trzeba się nauczyć ignorować:) Ale do tego potrzebne jest doświadczenie i rozum (nie rozumek, jak u naszych podnoszących ciśnienie synów, którzy lecą ślepo i wierzą każdej reklamie i nowemu gadżetowi:))
OdpowiedzUsuńTa rzeka komercji płynie gdzieś obok, a ja i tak zakupy zrobię w grudniu. Teraz mogę pomyśleć co najwyżej o prezentach ZANIM reklamy zaleją TV i kolorowe gazetki. A później mówię (jak co roku), że prezent JUŻ MAM i jest on przemyślany i nie pójdzie w kąt trzy dni po świętach, tylko POSŁUŻY długo:) Co to za trawa na drugim zdjęciu (ta duża)? Pięknie się czochra i romantycznie zwisa ...
Pozdrawiam SPOKOJNIE:) i jeszcze jesiennie.
Dziękuję za tak ciekawy komentarz....:)
UsuńTrzeba rzeczywiście uważać by...nie popłynąć....;)
A trawa...to rozplenica japońska....dokładnie nie znam odmiany bo kupowana ''no name''
ale dużo wyższa od rozplenicy...Hameln
Przepiękna fotografia, wszystkie fotografie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo....a Twoje biżuterie są niesamowite ?!
Usuń