Ja niezmiennie zakochana w...bukszpanach oczywiście :):):)
Znam też jeszcze jedną Zakochaną...
Przedstawiam Wam moją sąsiadkę...;)
Zagląda do mnie dość często....i z lubością przygląda się....
można by pomyśleć....kulkom z bukszpanu...;) Akurat... moja sąsiadka nie podziela mojej pasji...
Nie ogródek jest przedmiotem jej zainteresowania....;)
To nie kulki skupiają jej wzrok....
Nie kulki wzbudzają jej zachwyt...
Nie potrafi oderwać wzroku od.....tego osobnika.
Pan Finold leciwy już ....nieczuły na jej zaloty
( albo głuchy...choć najcichszy szelest papierka z cukierka budzi go natychmiast...?! ;)).
Czasem łypnie okiem, jednak lekceważy walory sąsiadki.
Choć sąsiadka śliczna...delikatna...pięknie umaszczona....
Jak widać...podchodzę do dzisiejszego święta z przymrużeniem oka...
Pozdrawiam Zaglądających....;)
i wzajemności w miłości życzę.....
:):):)
Dobranoc....
Świetne ujęcie tematu :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ileż to ochająca kobieta znieść może.
OdpowiedzUsuńps- a w moim ogrodowym wystawili na sprzedaz 2 metrowe tapiory. matulu jak ja cierpię.
....już ??? To szybko się cierpienia rozpoczęły...;)
UsuńCierp...dzielna bądź ! ;)
Aniu dużo miłości z wzajemnością jedynie !!!!! buziole
OdpowiedzUsuńWzajemnie....:)
UsuńPróbowałam odnaleźć tego posta z candy...ale u Ciebie za szybko dla mnie....:(
Fajna psia fascynacja:)) Udanego dnia Walentego:))
OdpowiedzUsuńEdytko...wzajemnie...i nie tylko Walentego...życzę...:):):)
UsuńOjej jak cudnie. Miałam kiedyś jamniczkę miniaturkę, taką właśnie, Klementynkę i już jej nie ma.
OdpowiedzUsuńAch łezka mi się zakręciła. To była miłość ... , pozdrawiam Aniu, każda miłość jest piękna, chociaż ta nieodwzajemniona często bolesna :)
Klementynka...jak ładnie :):):)
UsuńCzasem i odwzajemniona boli....;)
Choroby psychicznej do tej pory nikt u mnie nie zdiagnozował i myślcie ci chcecie, ale ja wiem, że zwierzęta też mają uczucia i się porozumiewają w jakiś tajemniczy sposób. A ta panienka rzeczywiście śliczna. Ila z Mazowsza
OdpowiedzUsuńPewnie, że mają...nie podważam tego...mój pies darzy mnie takim oddaniem i wiernością...
Usuńże aż zadziwia....
A czasem u ludzi brak takich uczuć...:(
Pozdrawiam Ila...:)
Jej... jakie sliczne zdjecia :-) Pozdrawiam cieplo :-D
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko...:):):)
UsuńAjej, jaka piękna ta psiczka - sąsiadeczka. Uwielbiam Twoje zdjęcia. A kule bukszpanowe u mnie też kiedyś będą!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci....:):):)
UsuńPowodzenia z kulkami....:)
Świetna historyjka z pięknymi zdjęciami w tle :)
OdpowiedzUsuńKreatywność na 6 :))))
Serdeczności!
Dziękuję Joasiu...:):):)
UsuńOdwzajemniam serdeczności...:)
Nieczułu . Przecież wsród ludzi też tak bywa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj tak...i to często...
UsuńPiękne ujęcia - szacunek dla fotografa!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie...:):):)
Usuńmiłość ... :)
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńPozdrawiam Agnieszko...:)
;D to jest miłość ;))
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńAniu ale mnie rozbawiłaś tą romantyczną historią :) Nie dość, że ślicznie to ujęłaś w słowach to jeszcze jeszcze te piękne kadry......:) Dziękuję za przerwanie ciszy:) Ostatnio trochę pracy miałam i cisza była wskazana. Czekałam na promyki słoneczka, żeby choć trochę dobre zdjęcia wyszły. Pozdrawiam, Basia :)
OdpowiedzUsuńWitaj Basiu....:):):)
UsuńTak to już jest...i będzie z tymi naszymi przerwami...;)
ale wróciłaś w pięknym stylu...z TAKIMI zazdroskami...że aż mnie zazdrość bierze.....;)
Pozdrowienia ciepłe...z promykami...akurat teraz delikatnie wychodzą u nas...:)
Jakie słodkie te zdjęcia, pieski urocze:) super:) dużo miłości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Patrycja
Ale się uśmiałam :))) a z chlopami już tak jest, że słyszą to co chcą ;)
OdpowiedzUsuńO tak! Święta prawda...;)
UsuńFajne zdjęcia i sąsiadka wygląda na miłą . bukszpany wyglądają bardzo dobrze - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie...:)
UsuńBardzo fajne psiaki, muszą to być przemiłe stworzonka.
OdpowiedzUsuńFajne...choć na początku między nimi była nienawiść....;)
UsuńMiłość nie jedno ma imię...
OdpowiedzUsuńA ja ciekawa jestem z czego wykonane sa schody. Na ścianie i na podstopniach to chyba piaskowiec, tak? A z czego są stopnie? Przymierzam się do zmiany schodów i tarasu u siebie stąd moje pytania?
Pozdrawiam:)
Mika...na ścianie i na podstopniach piaskowiec,ale jego imitacja....dość udana bo w ogrodzie mam jeszcze prawdziwy piaskowiec i pasują do siebie idealnie.Na stopniach kafle Korzylius,
Usuńnoski kafli są jak widzisz podpalane, natomiast góra imituje jasny kamień, bardzo praktyczne.
Schody miały być kamienne...ale jednak polerowany granit jest strasznie śliski...obawiałam się.
A i cena granitu też nie zachwyca;)
Na kafle trzeba uważać....żeby nie przejechać się na pięknych hiszpańskich...nie są mrozoodporne. Strasznie długo się naszukałam tych kafli.
Powodzenia życzę...i pozdrawiam :)
no i cena granitu też nie zachwyca;)
Jaka cudna historia,.. i jaka romantyczna:) Śliczne zdjęcia:) Aniu, udanego tygodnia, ściskam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Natalio i wzajemnie....:):):)
Usuń:):):)
OdpowiedzUsuń