Nie potrafi przekonać mnie do siebie tegoroczna jesień.
W moim odczuciu najlepszy na tę aurę jest...
Cieplutki, suchutki...dom ;)
Tak coś czuję, że w tym sezonie jesiennym na topie u mnie będą...kulki ! Wielka nowina ;)
Tak, wzięło mnie na zielone kulki.
Jesień zabiera to co lubię najbardziej, zabiera mi cudną zieleń, zostawia pożółkłą, przygaszoną.
Soczystej zieleni brakuje mi najbardziej.
Zatem w roli głównej zieleń...
i upolowana w Leroy Merlin wycieraczka, która świetnie komponuję się z jabłuszkami i hortensją.
Niestety wycieraczki w opcji ojczystej nie były dostępne, nad czym ubolewam,
ale jakoś przeżyję wycieranie butów w anglosaską wersję ;)
Za to przeżyć jest mi trudno ciągłe polowania na promienie słoneczne...
O...udało się jedno ujęcie !
To samo miejsce w innej kolorystycznie aranżacji jesiennej tu...KLIK
Pozdrawiam
:)
Jesienna zieleń wspaniale się prezentuje w Twojej dekoracji. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUroczo to wyglada :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńTrofea myśliwskie cudne:),a upolować sloneczko:)wyczyn tej jesieni nie lada!Aranżacja "mówi"kulkowe mistrzostwo,takie Twoje:)Buziam Anula....ach....ta całuśna Aga
OdpowiedzUsuńBuziam i ja...;) podziękowania i uściski z słońcem w tle ;)
UsuńU nas dziś wietrznie, ale słonecznie :)
ja stawiam dynie, a nie jabłka, bo bardziej widoczne :) polecam także pomalowanie owoców, mogą mieć wtedy dowolny kolor, a dłużej wytrzymają tak zakonserwowane :)
OdpowiedzUsuń...ale to już było ;)
UsuńDynie miałam rok temu, dwa lata temu, 3 late temu...znudziły mi się ;)
Pomalowana dynia na przedostanim zdjęciu i bodajże pięć postów temu...
i jesienią 2014 albo 2015 :)