Przypuszczam, że dzisiejszym postem wyczerpię już temat dekoracji na frontowym wejściu ;)
Na początek TECHNIKA czyli Jak to jest zrobione ?
Myślę, że pismo obrazkowe choć robione telefonem będzie pomocne ;)
Zdecydowałam się na oklejenie jabłkami styropianowych połówek kuli.
Można by powbijać wykałaczki, ale chodziło mi o trwałość dekoracji, uszkodzone jabłka szybciej stracą swój ładny wygląd, a ja liczę, że ta dekoracja wytrwa do końca listopada.
Wolne przestrzenie między jabłkami uzupełniłam mchem.
Wybrałam do tej dekoracji jak najmniejsze owoce.
Łatwiej sie je dopasowuje gdy są mniejsze i szybciej przykleja.
Tej ogromnej donicy nie wypełniałam ziemią i nie sadziłąm w niej wrzosów.
Wrzosy ułożyłam w formie wianka w donicy na stelażu zrobionym z winobluszcza.
A szklany wazon ustawiłam na podstawce osadzonej na przemysłowej doniczce odwróconej do góry dnem :)
Teraz...KOSZTY
1. Ok. 4 kg jabłek odmiany Golden Deliciuos, kupione w Tesco w promocyjnej cenie 1.90 zł za kg :)
2. Wrzosy w ilości 9 szt. do jednej donicy po 3.20 zł za szt.
3. Donice - na stanie ogrodowym ;)
4. Winobluszcz - na stanie ogrodowym ;)
5. 2 wianki - uwite popołudniem z materiału z ogrodu
6. 1 kula styropianowa w dwóch częściach - na stanie garażowym ;)
7. Szklane wazony - na stanie domowym ;)
8. 3 poparzone palce :(
RADA : Jeśli nakapiesz sobie klejem na gorąco na skórę, pod żadnym pozorem nie ścieraj natychmiast kleju, poczekaj aż wystygnie, zaciśnij zęby, tupaj nogami, ewentualnie wrzeszcz z bólu, ale wytrzymaj, on zastyga naprawdę bardzo szybko, jeśli w odruchu bezwarunkowym zaczniesz ścierać gorący klej ściagniesz go razem ze swoim naskórkiem !!! :( A wtedy rana będzie głęboka i długo będzie się goić. A tak po chwili, odkleisz jeszcze miękki, ale zastygnięty klej, skóra będzie poparzona, ale nie będzie otwartej rany.
Pozdrawia
Anna z zagojonymi już palcami
;)
Współczuję paluszków ale jak mawiają... chcesz mieć pięknie musisz cierpiec;)
OdpowiedzUsuńHa...ha...ha...:)
UsuńNo tak, kobiety coś wiedzą na temat piękna & cierpienia ;)