Konflikt interesów ;)

piątek, 27 kwietnia 2018
Znalezione przy pracy...


Nie zaglądam ptakom w gniazda, ale to gniazdko poszło niestety na straty. Przyjechało z plantacji  do tworzonego ogrodu w jednej z choinek, znalezione przez pracowników. Nie miałam serca wyrzucić, to zabrałam do siebie. Wysiedzieć raczej nie dam rady ;)
Mogłam się jednak przyjrzeć z bliska tej misternej robocie. Teraz już wiem na co znikają moje koszyczki, a dokładnie włókno kokosowe, którym są wyściełane.

Miałam taki koszyczek. Jakoś zaczął niknąć w oczach ?!  Zastanowiło mnie też to, że włókno kokosowe na początku gładziutkie z czasem staje się poszarpane. Dzieci małych nie mam, by mi to skubały...Co jest ? Nigdy nikogo nie przyłapałam na gorącym uczynku.



Pod koniec wiosny zostało tyle...




Tyle co pod doniczką ;)
No i mamy konflikt interesów ;) 

Dobra wiadomość taka, że podobne koszyczki dostępne w Biedronce za 10 zł.
Cena bardzo atrakcyjna zważywszy, że ten sam co wisi z bratkami kupiłam w tk maxx za 49 zł
w Biedronce jest za 10 zł.


Wczoraj nabyłam sobie właśnie takiego stożka. Będzie jak znalazł jak mi tamten obskubią ;)



Pozdrawiam cieplutko i znikam do ogrodu, ale nie siedzieć ;)


Anna

Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. Piękny kolor jajeczek... faktycznie szkoda, ze tak się stało.
    Zanim zamontowane nam olbrzymie okno na poddaszu, przez kilka miesięcy mieliśmy dziurę w ścianie. Ptaki, w środku, między belkami zrobiły sobie mieszkanie... słychać było tylko głośne świergotanie młodych i energiczne trzepoty skrzydeł, ale wyniosły się, kiedy weszliśmy na górę do roboty. Zostawiły 2 gniazda. Przepiękna, pomysłowa robota! Jestem pod wrażeniem ich profesjonalizmu. Próbowałam wyciągnąć piórko z gniazda i się nie dało, tak misternie wplecione...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło wspomina się takich lokatorów :)
      Niesamowite, że do tej roboty nie potrzebne im ręce ;)
      Dziękuję za ciekawy wpis :)

      Usuń
  2. W zeszłorocznej bożonarodzeniowej choince też znalazłam taka niespodziankę. Gniazdko było takie śliczne, że postanowiłam je zostawić. Potem zamieszkał w nim św. Mikołaj;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było mu zapewne miękko ;)
      Też spróbuję zachować do przyszłej wiosny, sama bym takiego nie uwiła ;)

      Usuń
  3. Cudne:) takie...rozczulające... dzisiaj jakoś wszystko mnie rozczula:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha...ha...minęło ? Czy dalej w rozczulającym nastroju ? ;)

      Usuń
  4. Wspaniałe!
    Dzięki za cynk :*

    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. A to ci historia :-). Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak ptasie gniazdka to misterna robota, ile pracy i serca wkładają w jego uwicie, a że przy okazji na budulec wykorzystują nasze dekoracje, w których przygotowanie włożyliśmy też dużo pracy i serca...no cóż...naturze się wybacza :))))) Ściskam i życzę pięknej majówki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakże trafne podsumowanie !!! :)
      Odściskuję i życzę tego samego :)

      Usuń
  7. Zarąbiście wyglądają bratki w tym koszyku.Ptaki to jednak mają fantazję. U mnie sikorki zainwestowały w nieruchomość w jabłonce, szpaki w wyższy standard pod dachówką od strony zachodniej, wróble dachówka od strony północnej. A budki lęgowe puste, do wynajęcia :((. Pozdrawiam majówkowo. Eka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi...hi...to ci dopiero historia :)
      Wolą ciasne, ale własne ;)
      Widocznie lubią zabawę w architekta i budowlańca ;)
      A bratki w tym roku udały mi się...zarąbiście ;) Nie zdążyłam jeszcze pokazać...

      Usuń
  8. słońce nie wiem czy wiesz ale znalazłam na instagramie pewien profil o nazwie _rosebook_ a tam znalazło się zdjęcie (póki co jedno nie wiem jak z postami wstecz) Twojego ogrodu bez adnotacji skąd pochodzi zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano nie wiedziałąm...:(
      Serdeczne dzięki za cynk ;)
      Zrobię sobie z tym porządeczek...tylko kiedy ?!

      Usuń
  9. Ania pojaw się!!! Tęsknimy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz i masz ;)
      Serdecznie dziękuję za oznaki tęsknoty, zarobiona byłam po kokardki ;)

      Usuń
    2. ...nadal jestem, ale postaram się pisać systematycznie bo jest o czym, tylko tego czasu brakuje.

      Usuń
  10. Witam. Szkoda dwóch niewyklutych ptaszków, ale czasem tak bywa. U mnie wróble i sikory wyskubują z dywaników sierść psa.

    OdpowiedzUsuń