Muszę się przyznać, że te krople róże w ogrodzie bardzo mi się spodobały.
Wprowadzały pewne ożywienie, ba, nawet zamieszanie ;)
Dobrałam sobie do moich sztandarowych surfinii,
surfinię o podobnym kształcie i zbliżonej wielkości kwiatu,
nawet unerwienie miała podobne ;).
Ku mojemu zaskoczeniu była to odmiana bardzo wrażliwa na nadmiar słońca i zdecydowanie lepiej czuła się w cieniu.Miałam wrażenie, że w słońcu jej liście ulegają porażeniu, jakby się topiły ?!
Straciłam 4 sadzonki bo podczas mojego urlopu zostały przelane. Objawy jakby więdnięcia zostały źle zinterpretowane ;). Nie rozrastała się też tak mocno jak jej limonkowa siostra.
Różowe pozdrowienia zostawiam
;)
cudnie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNo i fajnie. Dodają wyrazu, romantyzmu, no i kobiecości :). Ja fanka białych, dużych surfinii, hortensji Limelight w tym roku zakupiłam z wielką ostrożnością 3 doniczki małych, delikatnie różowych surfinii (podobno nowość, nazwy nie pomnę). Pięknie się rozrosły, zachwycają wszystkich. pozdrawiam jesiennie Ewka.
OdpowiedzUsuńŚwietnie :),
Usuńpowiadasz, że romantycznie i kobieco...hmmm, podoba mi się :)
Miło, odmienić co nieco...poszukuję ostatnio różowych chryzantem, celem kontynuacji letnich kropli różu, ale żaden kolor jak na razie nie przypadł mi do gustu :(
Pięknie wszystko u Ciebie wygląda. Suefinie, ławeczka, bukszpanowe kulki. Cudnie, bardzo romantycznie. Ja lubię różowy kolor w ogrodzie. Wprowadza właśnie nutkę romantyzmu, rozmarzenia...
UsuńPozdrawiam serdecznie. Miło znaleźć blog o ogrodzie. Widać, że ten ogród jest kochany💐
Witaj :) Miło mi czytać...Dziękuję serdecznie.
UsuńOj tak, jestem w nim rozkochana ;)
Show!!!!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie jest u Pani, a ogród cudowny taki szlachetnie klasyczny i spójny.
OdpowiedzUsuńCzy mogłaby Pani zdradzić jak się nazywają te drzewka stożki?
Dziękuję,
Usuńto żywotniki Smaragdy
Dziekuję 🍀
Usuń