Będzie delikatnie i... ostro ;)
Aura nas nie rozpieszcza...Cóż....:(
Dziś pół Polski pod śniegiem...pół w deszczu....
Moja połowa w deszczu.......Nie wiem, która lepsza...;)
Na dzisiejszych zdjęciach....też podział....;)
Wiosna miesza się z zimą....Walczą...;) Ciekawe, kto w końcu wygra....? ;)
Ja też walczę......z sobą.
Zapał...iskierki energii przygniata zmęczenie...znużenie
Ciężko bez tego słońca.....bardzo.......
Tak jak wspomniałam...wiosna i zima w duecie...;)
Pamiętacie...te hiacynty z sypialni...;)
Dziś ciąg dalszy ich historii....a raczej migracji, która je spotkała...;)
Wylądowały w ogrodzie.......
Dostały kokardki i...doborowe towarzystwo...
Nie powinny się skarżyć...;)
To była część delikatna...a teraz ostra...;)
Nie jest to może utwór na początek dnia...;)
ale lubię go...
Przypomina mi o ważnej rzeczy....
Kto by pomyślał...???
Luxtorpeda obok hiacyncików ;) :):):)
''A we mnie samym wilki dwa
Oblicze dobra oblicze zła
Walczą ze sobą nieustannie
Wygrywa ten którego karmię...''
Cóż...nie zawsze jestem miłym Tygrysem...choć bardzo bym chciała...........
Zmykam...nakarmić wilka ;)
No,i dobrze wstręciuchom,że wyleciały na tę zimę,jak im tyłki zmarzną,to nie będą tak śmierdziały:)))I może jeszcze bardziej zbrzydną:)))A z całą pewnością nie będą, z taką arogancją pakować się prosto do sypialni:))Tylko gdzie hiacynt ma tyłek???-to tak apropo mojej poprzedniej wypowiedzi:)
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńBuziaki Beatko...Ściskam mocno...:)
Uwielbiam ten kawałek :)
OdpowiedzUsuńPiękne fotografie, niesamowicie oddają walkę wiosny z zimą...
Serdecznie Cię pozdrawiam :)
Dziękuję Anet...:)
UsuńAniu :) A jak można być ciągle miłym tygryskiem ... kiedy życie nie jest usłane samymi kwiatami ...
OdpowiedzUsuńKiedy kłody są pod nogami to trzeba być twardym i zadziornym :)
całuję :*
...z pazurami...czasem ;)
UsuńBuziaki...:)
A ja jednak myślę, że się będą skarżyć jak tak na mróz zostały bezlitośnie wystawione prosto z sypialnianych pieleszy. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też trzy białe hiacynty właśnie przeżywają swój renesans, aż się zgięły. :) Jak je rozprostuję to też im zrobię mini sesję, choć nie tak piękną jak Twoja.
Uściski ślę.
Ewa
PS1. Zasypało nas od wczoraj, a w prognozach burze śnieżne zapowiadają na jutro. Brr
PS2. Z tego co ja wiem, to tygryski najbardziej lubią brykać. ;)
Pa
...nikt nie mówił, że w życiu będzie łatwo...;)
UsuńŚniegu nie zazdroszczę...;)
Co do brykania...Ja jestem...specyficznym Tygryskiem ;)ale rodzina mnie kocha i akceptuje takim jakim jestem...;)
Hehe:) może zawstydzą zimę, i zrozumie w końcu..., że wszyscy mówimy Jej już zdecydowane NIE!!:)
OdpowiedzUsuńMałżonka rozumiem...bo ja też nie mogę z zapachem hiacyntów wytrzymać:)
Ściskam Kochana!
Ja od dwóch dni...chyba przez tą zimę fukam jak kot!...
buziam:*
Mam nadzieję...że będzie taka pojętna...ta nasza zima...;)
Usuń...ja też fukam...;)
Pozdrawiam kropeczkowo...;)
Anno, Luxtorpeda drze mordę..., ale słowa trafiają w samo sedno...
OdpowiedzUsuńSił..., Anno, będzie dobrze:)
Hiacynty u Ciebie cudne, gdziekolwiek postawisz - kocham je kiedy kwitną, ale jak zaczynają przygasać i wydzielać zbyt intensywny zapach to .. to już nie jest z nimi tak pięknie...
Potrafią...trafić....!!!
UsuńZa każdym razem kiedy tego słucham...oczy mi się pocą...;)
A hiacynty nie powiedziały jeszcze ostatniego...słowa ;):)
Buziaki...
Oj biedulki , marzną na śniegu:-) ale wyglądają bosko, czy Ty sama robiłaś te kule ??? Pozdrawiam Gosia z homefocuss
OdpowiedzUsuńPrzeżyły...:)
UsuńKulki robiłam w tamtym roku...są już zdeczko...spłowiałe...
Na styropianowe kuleczki mech...i zielona nitka...lepszy byłby drucik...ale nie miałam...:(
pa
Przeżyły...:)
UsuńKulki robiłam w tamtym roku...zdeczko już spłowiałe...
Na kulki styropianowe...mech, obwiązane zieloną nitką...lepszy byłby drucik...ale nie miałam :(
pa
Anuś taki czas i pogoda, że zmęczenie to norma, za chwile słońce da nam taką dawkę witaminy d, że wilki złe się pochowają. Hiacyntom świetnie w tych kokardkach, moje domowe też muszę to ogródka wytarmosić, tymczasem te w ogródku pomalutku wychodzą z ziemi, za to krokusów dopatrzeć się nie mogę:)))
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana,odpoczywaj:)))
:):):)
UsuńJadę...na rezerwach tej wit.D....;)
Buziaki...
Głowa do góry, mówią, że jeszcze tydzień i będzie słońca pod dostatkiem.
OdpowiedzUsuńUściski
Paulina...trzymam Cię za słowo...;)
UsuńBuśka
Ja z tej śniegowo-wietrznej części naszego kraju, dmucha aż uszy bolą.
OdpowiedzUsuńA czy hiacynty nie marzną na tym mrozie??? Bo u nas -4 i już by zamarzły
Pozdrawiam Agnieszka :)))
Agnieszko...te zdjęcia robiłam wcześniej...jak zdawało się, że zima już odchodzi...a nie wraca...;)
UsuńTo było przed samą odwilżą...tem. były wtedy wyższe...nie wystawiłabym ich na mróz...
Ciepełka Wam i sobie życzę...
Aniu - jeszcze tydzień i promienie słońca dodadzą nam takiego poweru, że aż miło :)
OdpowiedzUsuńEh czekam na to - też u siebie wywołuję wiosnę, ale na szczęście energią tryskam, znużenie już za mną - mam nadzieję :)
Uwielbiam Twoje zdjęcia!
Proszę...to mi zdradzić źródło pochodzenia tej energii...bo ja wyjątkowo oklapnięta...;)
UsuńNa mnie chyba kilka ciepłych dni tak podziałało, zmajstrowałam wiosenny wianek, wbrew aurze - wisi na drzwiach :)
UsuńJak pomyśle, że ciepłe dni tuż, tuż to od razu mi weselej :)
Bidulki, tak na śnieg wyrzucone. Choć nie powiem wyglądają uroczo :) piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNie żałuj ich...to dranie! ;)
UsuńWciskają się bez pozwolenia do koszyka...;)
Zdjęcia robione przed odwilżą...tem.wyższe były wtedy...dziś już całkiem przekwitnięte...to wspomnienie...:)
Oby ta wiosna przyszła szybko bo już nie mogę. Jak zawsze cudowne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki i pozdrowienia z wit. D ;)
UsuńTak ,tak bez słoneczka ciężko,miejmy nadzieje ,że już nie długo będzie go pod dostatkiem :) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNo to czekamy....na to nasze słoneczko :)
UsuńDziękuję koko...:)
Piękne zdjęcia. Niezłe zestawienie. Zimno przestało mi przeszkadzać ale najgorszy jest ten brak słońca. Chłopcy znowu przeziębieni.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje poczynania florystyczne.
Pozdrawiam!
Iza
Cześć Iza...mnie też zimno nie przeszkadza...byle by SŁOŃCE było....
UsuńCieszy mnie...że Ci się podoba :):):)
pa
Wspaniały post. Te wszystkie sprzeczności - sama tak mam: górka-dołek, dobry humor-zły humor. To wszystko przez tą pogodę. U nas ta deszczowa strona, bez śniegu, ponuro, szaro i beznadziejnie. Czekam na słońce. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo...
UsuńIdę do Ciebie...razem poczekamy....;)
Buziaki :)
Aniu uwielbiam Twoje zdjęcia!!!!:)
OdpowiedzUsuń:):):)a ja....takie wpisy ;)
UsuńDziękuję...
Doskonale Cię rozumiem - juz słońce zawitało i wiosną powiało aż tu wrrrrr
OdpowiedzUsuńNa parapecie w kuchni koszyk kwiatów ustawiłam a za oknem zima ;)
Piękne zdjęcia :)
...no właśnie...zapachniała i zwiała...;)
UsuńKatar mi...zostawiła :(
Dziękuję Ci Kasiu...
Zapraszam do mnie, mam dla Ciebie wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńA mnie właśnie wszystkie poprzekwitały, wypadałoby sprawić sobie nowe :)
OdpowiedzUsuńJa przed....trzecią turą ;)
Usuń