Na początek poszły w ruch...nożyce !!! Przycięłam już trawy...wrzosy...
Dla mnie... Sezon Ogrodniczy 2013 uważam za otwarty...;)
Nie rozumiem tego fenomenu...??? Dlaczego sprawia mi to taką przyjemność...???
Jak byłam dzieckiem...nie przepadałam za pracami w ogrodzie...Będąc młodą mamą...też...raczej unikałam...
Teraz potrafię się ZATRACIĆ...;) ?! Skąd ta zmiana...???
Ponoć na starość ludzi ciągnie do ziemi...;) Może to po prostu uwarunkowane genetycznie...;)
Pisałam, że ogród tworzę od.....4 lat...
To młode nasadzenia...z małych roślin...Urosły już mocno....choć na efekt trzeba jeszcze sporo poczekać...
Jakie mam ogrodowe plany na tegoroczny sezon...? Muszę przyznać...że dość rewolucyjne...jak na mnie ;)
Oto moja lista...;)
1.Huśtać się na huśtawce...;)
2.Chodzić boso po trawniku...;)
3.Pić kawę na siedząco...;) a nie latać z nią po całym ogrodzie...;)
4.Odpoczywać w ogrodzie nie tylko w obecności gości...;)
5.Leżeć na leżaku...;)
6.Opalać się...;)
7.Przyciąć wszystko co wymaga cięcia...
8.Nawozić...
9.Podlewać...
10.W razie konieczności...opryskać.
11....a jeśli zdążę... powstanie największa rabata :)
Mam nawet motto na 2013... ;) zamyka w sobie moje plany........
Pamiętać, że ogród jest dla mnie...a nie ja dla ogrodu...;)
Pielęgnować go...dbać o niego...ale także z niego korzystać...
i cieszyć się nim :):):)
tak jak robią to wróbelki...;) :)
Pamiętam...jak w tamtym roku....mój syn przeglądając stare zdjęcia z poprzedniego ogrodu...
westchnął......
Jacy byliśmy wtedy szczęśliwi.............
Zastanowiło mnie to....?!
Potem w towarzystwie...podczas rozmowy...ktoś opowiadał o ludziach, którzy tracą zdrowie by zdobyć pieniądze...a potem wydają je by ratować to zdrowie...o ludziach, którzy mają piękne ogrody, ale nie mają czasu się nimi cieszyć...wtedy moje dziecko wymownie...spojrzało na mnie....:(
Dla tego....u mnie...REWOLUCJA ;)
a u mnie ogród jest dla... siersciuchów.
OdpowiedzUsuńwłasnie dzis tez rozpoczełam sezon...zbierania kup.wrrrrr
muszę coś wymyslic, mam grod a dZIDZIOL bedzie bawic się gdzie?
Moze naucze siersciuchy załatwiac se na kibelku ;-)
Rewolucyjne podejście do tematu...powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńJa Ci dam starość...! Ja CI dam ciągnie do ziemi...!!!
OdpowiedzUsuńTo po prostu gleboterapia, najlepsza z terapii, bo ziemia i zieleń dają siłę, dają moc i oddech na każdą chwilę... I choćbyś nie wiem jak się na robiła i wieczorem powiedziała, że już dosyć, że więcej nie dasz rady, to jeżeli KOCHASZ, to następnego dnia pójdziesz znowu...
Co to za cudne maleńkie listeczki? Ja tez chcę takie, Anulka...!
...masz rację....czasem czuję się jak...glebogryzarka ;)
UsuńZiemia wszędzie...że za paznokciami...w butach...to rozumiem...
ale we włosach...oczach...;)
Cudne...maleńkie...to solejrolia rozesłana
Łatwa w uprawie...jedno ważne zalecenie....lubi wilgotne podłoże
Ania, wrzuciłam w słowoszukarkę i mi napisało: , że ta s. rozesłana to dziecięce łzy... A na Twoim pierwszym zdjęciu nożyczki trochę jak... krzyżyk... A... ale skojarzenia...
UsuńRzeczywiście...skojarzenia.......
Usuńnazwa łacińska Soleirolia soleirolli
oj jakie śliczne zdjęcia, ale bym się tam wyłożyła na tych leżaczkach. Nie dziwię Ci się , że marzysz już o grzebaniu w ziemi , o roślinkach, a przede wszystkim o relaksie, życzę Ci tego z całego serca> Zapraszam Cię serdecznie do mnie. Gosia z homefocuss.blogspot.com
OdpowiedzUsuńGosiu...właśnie wracam od Ciebie...:)
UsuńJa też lubię ogródkowe prace...ale w zeszłym roku była taka paskudna pogoda, że wypatrywaliśmy tylko dnia ze słońcem, żeby trawę ściąć, wypielić, posprzątać..i już po pięknym dniu było... mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej...:)
OdpowiedzUsuńwróbelki cudne:)
Oj...to DUŻO słonka życzę...:)
UsuńKochana - pięknie u Ciebie, a jak ciepło się zrobiło po tych zdjęciach...
OdpowiedzUsuńHmmm posadziłam w ubiegłym roku wrzosy - czyli coś muszę z nimi zrobić?
Życzę realizacji postanowień - to bardzo ważne co napisałaś :)
i mądrego syna masz!
(mówią, że synowie inteligencję po mamie dziedziczą... - odezwała się mama trzech synów :))))
hi...hi...hi...
UsuńTo wyżej dotyczy dziedziczenia...po matce...;)
Tak....wrzosy przytnij...jakieś 7cm od podłoża...
jeśli nie będziesz przycinać...nic się nie stanie...ale wyrosną za bardzo
i zdziczeją...a tak będziesz miała piękne,zwarte poduchy.
Nie wiem w jakiej strefie mieszkasz jeśli chodzi o mrozoodporność roślin...
Przycinanie w zależności od miejsca...do jednych wiosna przyjdzie szybciej...
U mnie już zaczynały puszczać nowe przyrosty...to już ostatni dzwonek był dla mnie...cięcie przed wypuszczeniem nowych pędów...
(trzech synów masz...!!! ;))
Ania, ile serca w tym Twoim ogrodzie. I w fotografiach!
OdpowiedzUsuńTakie...krótkie,proste zdanie...a ile radości mi sprawiłaś :):):)
UsuńDziękuję Ci...
Prawda jest prosta, a prostota najlepsza :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Lubię...proste ;)baaardzo :)
UsuńBuziak...
Cudowna lista ogrodowych planów! Motto również niczego sobie ;) Już Ci zazdroszczę! :)))
OdpowiedzUsuńI już teraz życzę Ci wytrwałości w trzymaniu się każdego punktu z listy! Udanego leniuchowania :)
Dziękuję...:)
Usuń...chodzi mi o zachowanie równowagi.
W ostatnim roku...miałam z tym wielki problem...nie chcę powtarzać błędów...
Mądre masz dziecko :-) A z tym bieganiem boso po trawie,to trzeba uważac - sąsiadka moja w taki oto sposób w samym środku lata nabawila się paskudnego przeziębienia :-)
OdpowiedzUsuńPoza tym - fajnie tu u Ciebie ..
Witam serdecznie...:)
UsuńDużo prawdy w tym co napisałaś...:)
Mój lekarz mawia...mogę biegać bez majtek...byle w skarpetkach ;)
Pięknie napisane, jakbym słyszała samą siebie! Też wczoraj zaczęłam sezon. Jestem dziś obolała i bardzo szczęśliwa. Coś w tej ziemi jest... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitam Ewo...też tak mam...umorduję się...ale jestem taaaaka szczęśliwa...:)
UsuńAniu bardzo mi się podoba Twój plan ogrodowy, cała sobą utożsamiam się z 6 pierwszymi punktami:))
OdpowiedzUsuńMam pytanie; Jeszcze "żyje" mi wrzos w doniczkach zakupiony jesienią, pomyślałam, że fajnie by było go przesadzić do ogródka, ale nie mam pojęcia jak się za to zabrac, tzn kiedy najlepiej, jak przycinać itd? Wiem, że nikt nie zna się lepiej na ogrodzie od Ciebie, więc proszę o wskazówki:)
Pozdrawiam cieplutko, miłego dnia Kochana:*
Dziękuję Ci za obdarzeniem mnie takim zaufanie...;)
UsuńZostało mi też kilka wrzosów w doniczkach...i też już je przycięłam...
Zima była dość łagodna...więc są szanse, że będą nas cieszyć jesienią...
Trzeba przyciąć nim ruszą...czyli nim zaczną wypuszczać nowe przyrosty...
A to uzależnione od pogody...i rejonu, w którym mieszkamy...jedni tną szybciej...inni później...:)
Odpowiedziałam...też w tym temacie...wyżej...spójrz na odp. dla Jomarowego Świata...;)
Młode wrzosy można przyciąć mocniej...tak na 4 cm od podłoża...i schować w bardziej zaciszne miejsce bo ma jeszcze mrozić...ponoć od niedzieli powrót zimy i...mrozu :(
Ewuś...a z sadzeniem do gruntu jeszcze bym poczekała...aż ziemia bardziej się rozmrozi...
Jeśli masz pytania...służę... ;)
i zapraszam na ogrodu...na utożsamianie...;)
Buziaki
Dziekuję bardzo Aniu za odpowiedź, bardzo mi pomogłaś. Jutro zatem zabieram się za przycinanie, a z przesadzaniem tak jak piszesz poczekam:))) Dziękuję!
UsuńZaproszenie do ogrodu jak najbardziej przyjmuję:)))
Uściskuje:*
Ha, a ja podejrzewałam, że zniknęłaś w ogrodzie! Mnie też już ciągnie na moją działeczkę, ostrzę już nożyce:) A jeszcze niedawno wyśmiałbym tego, kto by twierdził, że zmutuję na ogrodnika, haha! Postanowienia dobre, rozumię je. My na działce jesteśmy tylko na weekend i wtedy chcę zrobić wszystko...zamiast powisieć z dzieckiem na hamaku;)Tak trzymaj więc! Pozdrawiam ciepło, Moni
OdpowiedzUsuń...po części w ogrodzie ;) ale w większej części...wybyłam z domu...
Usuńweekend Wrocław...poniedziałek pod Częstochową...i potem brakuje tego czasu jak wyjazdy się spiętrzą...
Ciekawam tej Twojej działeczki...:)
Buziaki
Co byśmy bez dzieci zrobili..:) I po niebie pozwalają nam latać, a kiedy trzeba, to delikatnie i czulę potrafią sprowadzić nas na ziemię, odpowiednio ukierunkować nasze myśli i działania ;)) Dużo wspólnych szczęśliwych chwil i słoneczka Wam życzę w ogrodzie, na huśtawce, na leżakach, na trawie itd. itp. :) Zdjęcie z wróbelkami jest przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci baaardzo...:)
UsuńDzieciaki fajne są...!!! ;)
Aniu!!! Lista na nadchodzący sezon - IDEALNA! Zamierzam wprowadzić taką też u mnie, bo poprzednie dwa sezony to było jakieś szaleństwo...chyba nie chcę tego powtarzać...chcę - tak jak Ty - nacieszyć sie tym, co jest...a prace mają sprawiać przyjemność mnie i rodzinie :) więc w tym roku odpuszczamy :)
OdpowiedzUsuńBuźka!!!
I koniecznie powiedz synowi, że mądry z niego chłopak!
A dziękuję...przekażę...:)
UsuńCo do ogrodu...rozumiemy się bez słów...;)
Ściskam...mocno :)
Aniu:) Taką samą listę wprowadzam u siebie :) Czas cieszyć się tym co zrobione zostało w poprzednich sezonach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Witaj w Klubie...chyba taki założę...;)
UsuńBuziaki Dianka...:)
cudowne foty :))) Twój ogród taki zaczarowany :)))
OdpowiedzUsuńpięknie !!!
pozdrawiam ciepło
Dziękuję Martuś...:)
UsuńTrochę czarów by się przydało po zimie...;) Śnieg połamał mi ''trochę'' roślin....:(
Ślicznie - na pewno będzie pięknie :)
OdpowiedzUsuńMasz rację - z wiekiem zachodza w nas pewne zmiany. Jeśli tylko na korzyść to nie tak pozostanie :)
Dziękuję Kasiu...:)
UsuńZmiany są nieuniknione...na szczęście i...niestety ;)
Piekny ogord i zdjecia. Bardzo ladny post.
OdpowiedzUsuńDziękuję Joasiu...:):):)
UsuńPiekne zdjecia kochana :-) Ja niestety nie mam ogrodu, ale dobrze Cie rozumiem bo marzy mi sie wlasny kawalek "ziemi" gdzie zrobilabym sobie "rozane krolestwo" :p Poki co pozostaje mi "podziwiac" ogrod tesciowej, ktora niestety nie slyszala o zasadzie "ogrod dla nas, a nie my dla ogrodu". Pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko...
UsuńA to trzeba teściową uświadomić...;)
Postanowienie rewelacyjne:)) Chyba podkradnę dla siebie parę punktów:))) Uwielbiam ogród i pracę w nim ale nie mam dla niego czasu. Żeby wyglądał tak jam mi się marzy musiałabym zrezygnować z pracy przynajmniej na pół roku i zająć sie nim dokładnie:)) Praca w ogrodzie z doskoku jest niestety nierealna .
OdpowiedzUsuńOgród projektowała mi firma, kazałam zrobić bezobsługowy ..... zrobiono ..........ale jest nijaki........Mnóstwo zielska.......ponad 400 sztuk..........ale jest za bardzo zielony, mało w nim kwiatów. Co prawda sa krzewy kwitnące w różnych porach ale brakuje mi kolorowych kwiatów. Są tygodnie ze jest po prostu zielony i to mnie doprowadza do szału. Nie chcę brać kolejnych ogrodników bo każdy ogranicza sie do wsadzenia kilku krzewów i dalej jest to samo. Nie bardzo wiedza o co chodzi. A sama nie mam czasu żeby sie tym, zająć............i przestaję lubić to co widzę za oknem. Jeszcze na domiar tego przez ostatnie dwa lata pędrak zeżarł nam trawę dokumentnie............więc serce straciłam do ogrodu całkowicie.
Nie wiem co zrobię............
Pozdrawiam Patti
Witam Pati...:)
UsuńOj...przykro mi to czytać...że nie jesteś zadowolona...
W moim przypadku...ogród też jest tylko zielony...ale byłam tego świadoma
i jestem zadowolona z tego widoku.
Zieleń u mnie ma różne odcienie...faktury...do tego bordowe krzewy...
Rabatek z kwiatami też brak...ale to też celowo...
Prócz kwitnących hortensji...wrzosów... lawendy...i tawuł...
innych kwiatów brak.
Mam kwitnące kwiaty jednoroczne w donicach...dużych donicach...i dużo donic...Może to jest rozwiązanie dla Ciebie...w donicach będziesz mogła mieć wiosnę...lato i jesień...szybko i bez kopania na rabatach...
Na pędraka też się znajdzie sposób...;)
Służę radą...jeśli będę mogła w czymś pomóc...
Postanowienia super,życzę spełnienia.Co do ogrodu,to jest bardzo ładne,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Edytko...:)
UsuńAniu mój post o ogrodzie brzmiałby tak samo. Faktycznie za dużo czasu spędzamy na jego pielęgnacji. Plewimy, podlewamy, pielęgnujemy resztkami sił z myślą, że wieczorem usiądziemy i będziemy to wszystko podziwiać i się relaksować. Szkoda tylko, że jesteśmy już tak zmęczone, że jedyne o czym marzymy to łóżko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :))
...no to możemy sobie ręce podać ;)
UsuńAnno,
OdpowiedzUsuńcudowne plany!
Ja zwabiona marcowym słońcem zaczęłam sezon picia kawy na tarasie.
Uściski!
...ja też już pierwszą kawę mam za sobą :):):)
UsuńBuziaki :)
I trzymaj się tych planów;)
OdpowiedzUsuńNie musi być wymuskane, wypieszczone, kosztem czasu i przyjemności.
Ja zawsze lubiłam ładne ogrody, ale nie idealne;)
Zgadzam się...a największą przyjemnością :):):)
OdpowiedzUsuńoooj mnie też by się taka lista przydała :D Ślicznie tu u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę u mnie!
Lubimy...motylki ;)
UsuńNiektóre z tych postanowień i mnie dotyczą szczególnie te że ogród jest ale nie ma czasu żeby w nim posiedzieć. Mam też kilka planów na ten rok i pewnie to co dotyczy pracy z łopatą, sekatorem , grabiami- zrealizuję ale co będzie z tym potem odpoczynkiem w ogrodzie?.Jakoś na to już braknie czasu.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci szybkiego wcielenia planów w życie...a raczej w ogródek ;)
Usuńi cieszenia się z efektów :)
Aniu, zaglądam do Ciebie od jakiegoś czasu i właśnie do mnie dotarło straszne niedopatrzenie. Jak ja mogłam nie obserwować takiego ciepłego, pięknego, kojącego, spokojnego, mądrego bloga? No jak to możliwe? Nie mam pojęcia.
OdpowiedzUsuńMnie też "na stare lata" ciągnie do prac ogrodniczych, choć za młodu w ogóle mnie to nie interesowało. Niestety ogrodu nie mam, ale chociaż taką przydomową rabatkę. i taras. :) Motto Twoje bardzo przypadło mi do gustu, bo pasuje do mnie jak ulał - też odpoczywam, jedynie, gdy przyjdą goście. Podobało mi się to picie kawy na siedząco! :))
Popieram rewolucję całym sercem i dolączam się do niej, jeśli można?, bo tez chcę się cieszyć, jak Twoje wróbelki. :))
Pozdrawiam
Ewa
Ewuś...jaki miły początek dnia dla mnie...:):):)tyle ciepłych słów !!!
UsuńDziękuję Ci....baaardzo
Cieszy mnie...że ''rewolucyjne podejście'' zyskuje zwolenników :)
Zatem ''do boju'' koleżanko...;) eee... raczej ''do radości z ogrodów'':)
Mnie też dzien się dobrze zaczął ... razem z Twoim sympatycznym wpisem! :))
UsuńNo ja tu widzę kolejna bratnią duszę:) Stosunek do ogrodu dokładnie taki sam jak mój.:):):)
OdpowiedzUsuńWczoraj wysiałam cebulkę siedmiolatkę do ogrgódka przykuchennego oraz pierwsza sałatę. Może zbyt wcześnie ale u mnie juz wiosna.
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam częściej:)
Szybszy wysiew...szybsze zbiory...;)
UsuńWarzywnik też znalazł swoje miejsce w moim ogrodzie...ale to królestwo mojej mamy...pozwalam jej się rządzić...;)
No ja tu widzę kolejna bratnią duszę:) Stosunek do ogrodu dokładnie taki sam jak mój.:):):)
OdpowiedzUsuńWczoraj wysiałam cebulkę siedmiolatkę do ogrgódka przykuchennego oraz pierwsza sałatę. Może zbyt wcześnie ale u mnie juz wiosna.
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam częściej:)
wim co czujesz...z tym, że mnie do ogrodu ciągneło zawsze...teraz jestem młoda mamą i nie mam czasu na ogród zbyt wiele...ale uwielbiam przesiadywać w ogrodzie! Twój jest cudowny! my dopiero zaczynamy budowę domu w tym roku i moim marzeniem jest żeby kiedyś mój ogród wyglądał tak jak Twój teraz:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA to powodzenia...Szybkich efektów i sprawnych ekip...:):):)życzę...
UsuńJuż zaczęłaś w ogrodzie działać? Ja czekam na wolna sobote,żeby chociaż smiecie,patyki, liscie posprzatac...snieg stopniał i się przeraziłam, skąd tyle tego wszystkiego sie nabrało....
OdpowiedzUsuń...właśnie. Dopóki leżał to nie wyglądało tak strasznie...
UsuńU mnie wszystko...takie...brudne :(
Czekam na solidny deszcz..niech coś umyje...;)
wiem jak to jest gonić za pieniądzem, bo sami już kilka lat jesteśmy w UK aby zarobić na wykończenie naszego domku, a potem się może okazać że nie będziemy mieli czasu się nim nacieszyć.
OdpowiedzUsuńZróbcie wszystko...by było inaczej ;)
UsuńW pełni podzielam zdanie Twojego syna - ciesz się, wypoczywaj, spędzaj z nimi czas:) Ja się jeszcze ciągle "moszczę" w moim ogrodzie, ale jak już się wymoszczę, to usiądę w altanie i będę się tam wylegiwać wśród pachnących róż i bluszczyków:)
OdpowiedzUsuńEv
Jeśli robisz wszystko sama...albo sami....
UsuńPocząwszy od projektu...do wykonania...
to trochę schodzi...na to moszczenie ;)
Jeszcze bym musiała trochę wymościć...ale nie będzie to główne założenie na ten sezon...
Buziaki Ev...:)
Sami:) schodzi:) ale zaczynamy się delektować tym co mamy:) Negocjujemy przesadzanie i dosadzanie:) Bo do tego trzeba łopaty , a do łopaty siły ...;) na ten rok róże i kwiaty - i drzewa z wysokimi koronami:) Plan nie duży, nie mały a w sam raz;) W razie czego poddamy modyfikacjom:):):)
OdpowiedzUsuńPoddamy....;) znając życie....nie jednym ;)
UsuńPowodzenia...:)
Podoba mi się Twój plan, też taki chcę :) A jeszcze bardziej podoba mi się to maleńkie oczko wodne - czy to całość, czy jego fragment? Też takie chcę! :)
OdpowiedzUsuń:):):) Prawie całość.Nazywam to... moją kałużą...na pewno pokażę nie raz w szerszej perspektywie...niech no przyjdzie ta wiosna
Usuńleżaki, przestrzeń...i przede wszystkim kolor zielony
OdpowiedzUsuńtego mi trzeba!
A to proszę...;)
Usuń