Nie, nie koniec bloga ;)
Powiedziałam dziś ostatnie słowo w ogrodzie ;)
Zmarzłam niemiłosiernie choć ubrana byłam jak na biegun ;)
Tak...to KONIEC prac ogrodowych w sezonie 2013,ale nie koniec fotek z ogrodu,
choć ostatnie temperatury studzą mój zapał do fotografii ogrodowej ;) Przenoszę się do domu :):):)
Dość późno jak na prace w ogrodzie, cóż tak wyszło. Ziemia była już lekko zmarznięta, a trzeba było zadołować dość sporą liczbę doniczek z roślinami, ale udało się, siedzą bezpiecznie warzywniku :)
Na moment wyszło słoneczko, szkoda, że tylko na chwilę.
Przesyłam skradzione delikatne promyki...
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam cieplutko
Ja dwa dni temu przeniosłam pory i selery do szklarni , gdzie przykryte będą zimowały.
OdpowiedzUsuńNa tarasie jeszcze stoją oleandry ale na dniach przeniosę do piwnicy, w której jest mały Sajgon dlatego kwiaty jeszcze na zewnątrz. Hortensje okryte , więc także prace ogrodowe mam zakończone.
Aby do wiosny, pozdrawiam
Aby....;) Szczęściara masz widną piwnicę :) ja nie...i mam problem :(
UsuńSłuszna decyzja. Pora grzać się w domu i szykować do świąt:)
OdpowiedzUsuńCzas ucieka...i myśli uciekają... do świat;)
UsuńSzkoda tych wspaniałych dni w ogrodzie,ale tak to już jest [ w moim też praktycznie prace zakończone więc , będziemy działać w mieszkaniu pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńWiesz....nawet się cieszę, że to koniec ;)
Usuńja trochę zaniedbałam jesiennie ogród.... cóż wiosna będzie pracowita!!!!
OdpowiedzUsuńU mnie na wiosnę zawsze kupa roboty...dużo cięcia
Usuńja mam w tym roku wolne od ogrodu... ale masz rację zimno jest już tak, że nie ma przyjemności pracy na zewnątrz.
OdpowiedzUsuńAniu zajrzyj do mnie bo czeka niespodzianka:)
Byłam...już byłam :):):)
Usuńja już prace w ogrodzie skończyłam jakiś czas temu...teraz grzeje się przy herbatce w domu bo u nas dziś w małopolsce pada deszcz:(((
OdpowiedzUsuńTo to pięknie...ja też powinnam jakiś czas temu...ale potrzebowałam pomocy do prac cięższych,
Usuńi w końcu się doczekałam ;)
Podziwiam że jednak chciało Ci się grzebać w ziemi... Oj podziwiam :))
OdpowiedzUsuńNie chciało mi się....;)
UsuńJa też zakończyłam, ale z dobry miesiąc temu :) fotka wygląda na wiosenną, taka trawa zielona :)
OdpowiedzUsuńWitam ciepło....
UsuńJa wyjątkowo w tym roku z poślizgiem...i to niezłym ;)
Wiosną niestety u mnie trawa nie wygląda tak dobrze...jest lekko pożółkła,ale rozmycie powoduje,że to niknie ;)
Wyobrażam sobie, ze zmarzłaś kochana... Teraz cieplutki pled, gorąca herbatka i relaks w domku przy blasku świec;) Całusy
OdpowiedzUsuńZgadzam się...;)
UsuńŚwietne ogłoszenie o końcu prac w ogrodzie. Ja mam to już za sobą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa...chyba ostatnia.....;)
UsuńU nas w UK też strasznie zimno. Śliczne fotki,pozdrawiam cieplutko;)
OdpowiedzUsuńMacham do Ciebie....dziękuję za odwiedzinki :)
Usuńfajny THe END :))) Aniu ,a zajrzyj do mnie mam coś fajnego myślę ,że może ci się spodobać :) buziaki
OdpowiedzUsuńTo zaglądam....
UsuńGratulacje!!! W moim zimozielonym ogrodzie przydałoby się jeszcze skosić trawę ale chyba aura już nie pozwoli :( Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńKto wie...ja kiedyś siałam trawę w grudniu...i wzeszła :):):)
UsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Panią Kuleczkę:)
Iza
Dziękuję...Odwzajemniam pozdrowienia...:):):)
UsuńKuleczka ;)
brrrrrr ano zimno już ....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A w domku ciepło...;)
UsuńWystraszyłam się, że to koniec bloga :>
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie :)
Pozdrawiam :)
;)
UsuńJa już tęsknię za zielenią, dookoła szarość:-(
OdpowiedzUsuńNiestety....mnie też zaczyna brakować kolorów...:(
UsuńMam nadzieje, że już siedzisz sobie ogrzana w ciepełku domowych pieleszy:))) A za wczoraj na wiosnę ogód odwdzięczy się miłością:)))) ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńOj...siedzę ;) i grzeję się....ostatnio jakaś niedogrzana jestem...
Usuńu mnie byl koniec w sobote, ale nie ogrodu,a balkonu;)))a sloneczko ladnie czasami przyswieca;))
OdpowiedzUsuńOby jak najwięcej tego słoneczka...to łatwiej pójdzie znieść te zimę...;)
Usuń