Znam spiżarnie, które o tej porze roku pękają już w szwach...;)
Niestety moja do nich nie należy....królową weków to nie ja jestem...;)
Dla małych łakomczuchów....parę słoików jednak się znajdzie....:):):)
A oto łakomczuch...raczej łakomczuszek....;)
Poznajcie największą Biedronkę w moim ogrodzie....;)
Biedroneczka Marta to moja druga bratanica....młodsza siostra Julii.
Wspominałam już........że z racji bliskiego sąsiedztwa dziewczynki często wpadają z wizytą....
Kiedyś....wpada do kuchni Julia....Cześć ciociu...
Za moment Martusia...Ciociuuuu.....co dziś na obiadek ???
Konsternacja ze strony cioci....eee...już po obiedzie....
- W takim razie...poproszę chlebek z dżemikiem i kakaoko...
No jak tu nie mieć słoików z dżemikiem ?! ;)
W razie braku....narażona jestem na.......;)
No to....Smacznego ;)
Biedronka jest przesłodka :)
OdpowiedzUsuńSłodycz miesza się z charakterkiem...;)
UsuńA dżemik chyba dyniowy? może też zrobię kilka słoiczków:) biedronka urocza:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBingo !!! Dyniowy :):):)
Usuńcudnie sie prezentuja te dzemiki,az widac w nich zamkniete słonce;))a biedroneczka przeurocza,pewnie nie raz skosztuje pysznosci cioci;))
OdpowiedzUsuńFajnie by było...tak zamknąć słoneczko w słoiku i wypuścić pochmurną zimą....;)
UsuńCudna ta Twoja Biedronka.A dżemiki smakowicie wygladaja:))
OdpowiedzUsuńBiedronka tylko w części moja...;)
UsuńNo to poleciałaś w kulki z tym obiadkiem, foch uzasadniony i tylko te pychotki w słoiczkach mogą dać radę :)))
OdpowiedzUsuńRozbraja mnie ten jej foch...trudno jej się oprzeć...;)
UsuńTakie foty, że aż mi lato stanęło przed oczami... Biedroneczki, dżemiki i ładne obrusiki:)
OdpowiedzUsuńJak ładnie rymujesz....:):):)
Usuńo rany jakie pyszności :))))
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńFajna biedroneczka :) U mnie czasem grasuje Bzyczek - mój chrześniak :) Też lubi dżemiki :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńUchachałam się z........Bzyczka :):):)
UsuńSłodziutka;):):) A dżemik wygląda smakowicie;) Piękny kolorek;) Ściskam Cię kochana
OdpowiedzUsuńOdściskuję...:)
UsuńZ rozkoszą bym się zakradła do Twojej spiżarni!
OdpowiedzUsuń...a ja do Twojej...:):):)
UsuńOch, jaki kolorek tych dżemików. Latem zapachniało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Urszulo...:):):)
UsuńMoja mama też zrobiła dżemik, i to morelowy, i ma podobny kolorek, i to dla swojego dziecka czyli... dla mnie :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDobrze być dzieckiem....:):):)
UsuńTakie zapasy to ja lubię:)
OdpowiedzUsuńFajnie mieć takie skarby w pobliżu.
Miałaś na myśli Biedronkę czy słoiki...;)
Usuńhahahh :) dzieci są takie urocze, śmieszna historia i śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWitaj Szarlotko....dziękuję za wizytę...:):):)
UsuńSłodka z Ciebie babka...;)
Biedroneczce nawet z fochem do twarzy:))) śliczna dziewczynka!
OdpowiedzUsuńZgadzam się...:)
UsuńCóż za urocza biedroneczka :))
OdpowiedzUsuńA dżemik wygląda smakowiecie bardzo :))
Pozdrawiam Aneczko...:):):)
UsuńTakie cudne dżemiki mogłyby zamieszkać również w mojej spiżarni :) Z pewnością są pyszne :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDżemiki mają jedną wadę...krótko żyją...;)
UsuńNiezwykle słodka Biedroneczka :) I charakterna ;)
OdpowiedzUsuńSama prawda....;)
UsuńPozdrawiam....
Mi też marzy mi się taka spiżarnia pękająca w szwach.....w mojej coś tam się znajdzie ale nie tyle co bym chciała :) Dla takie słodkiej Biedroneczki warto mieć tych kilka słoiczków dźemiku :)
OdpowiedzUsuńAniu jak zawsze piękne zdjęcia, pozdrawiam Basia :)
Dziękuję Basiu...nie można mieć WSZYSTKIEGO...gdzie byśmy TO trzymały...;)
UsuńFajny tek koniec historii ;) Rozbawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńKrótko...zwięźle i na temat...;)
UsuńMiło czytać...że uśmiech się pojawił...:):):)
Kiedyś... trafiłam do Ciebie, bo kiedyś miałam więcej czasu... ale dziś trafiłam po raz kolejny, bo za pierwszym razem zapomniałam dodać Twój zakątek blogowy do obserwowanych, zachwycające jak zawsze zdjęcia i pomimo różnych zdarzeń nadal tryskająca jesteś radością :)) miło mi się go dziś czytało przy porannej kawie kiedy wszyscy domownicy jeszcze śpią a moje 8 kotów mruczy pochrapując dookoła :) dobrego dnia!
OdpowiedzUsuńWitaj Ulu...:)
UsuńA mnie miło czytać Twoje słowa...wiem,że jesteś zajęta...bo zaglądam do Twojego zakątka...mało Cię tam....;)
Tym bardziej mi miło...że znalazłaś dla mnie czas.....
Pozdrawiam cieplutko a....życzenia dobrego dnia zabieram na jutro...
Przydają mi się bo.... jutro pracuję :(:(:(
Palce lizać :) U mnie słoiki też już gotowe- trochę dżemu z brzoskwiń, śliwki, kompot nawet się udał :) Dodałabym jeszcze u Ciebie ładne "sukieneczki" na zakrętki :) i dekoracyjne nalepki z opisem zawartości :) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńWitaj serdecznie.....to podobnie jak u mnie...szału nie ma...ale małe co nieco mamy :):):)
UsuńBuziaki...