Jest ktoś, kto próbuje zabrać mi spokój...próbuje zabrać mi radość...próbuje zabrać mi zdrowie...
Powalił mnie nie raz, ale nigdy nie pokonał...ale ciągle próbuje...próbuje...
i sięga po...najcenniejsze dla mnie...
Kiedy zaczyna chorować dziecko...
Skąd wziąć siłę...
Z pomalowanych paznokci...?! Z nowej fryzury...nowego ciucha...?!
Kiedy zaczyna chorować dziecko...
Mam w dupie moje paznokcie...fryzurę...nie ważne jak wyglądam i czy wyglądam...
Ostatnio znalazłam się u kresu sił...myślałam, że nie dam już rady...
ale dałam...bo znalazłam...SIŁĘ.
Moje łzy zamieniają się uśmiech...dlatego mogę pisać...
Ona ma siłę... bo jest kulką :):):)
My jesteśmy winogronka-
od pesteczek do ogonka...
Byśmy rosły słodkie, zdrowe,
słońce świeci nam nad głowę...
Słońce co dzień świeci nam...
Tym Słońcem jest Jezus Pan !
My jesteśmy winogronka-
od pesteczek do ogonka...
Byśmy były piękne, duże,
deszcz rozlewa się w kałuże...
Co dzień deszcz pić daje nam!
Tym Deszczem jest Jezus Pan !
My jesteśmy winogronka-
od pesteczek do ogonka...
Byśmy rosły w gęste grona,
jak szlachetne winogrona,
korzeń daje pokarm nam...
Tym korzeniem jest Jezus Pan !
Dziękuję Wszystkim moim winogronkom...
Każdej ''kulce'' z osobna....;)
Za wsparcie...za słowa, które budują moją wiarę...za modlitwy...dziękuję Wam......
Walka trwa...ale wojna wygrana!
Dziś odkryłam....jestem...kulką !!! ;)
Wierszyk pożyczyłam od Małgorzaty Nawrockiej pt. WINOGRONKO BOŻE
z daaaawnej biblioteczki mojego synka...
Dołączam i swoją wspierającą winogronową "kulkę" dla Was wszystkich...Będzie dobrze ! Pozdrawiam - Ewa.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się dzielnie! Nie poddawaj! Wiara czyni cuda! Zdrówka bardzo dużo życzę!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że wojna wygrana! :) Walcz dzielnie! :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno! :)
...Aniu...Twoja wiara i siła jest wielka i bardzo dojrzała...Ty jesteś heros baba....i dobry człowiek, bardzo dobry...a ja wiem, że dobro zawsze wraca i to podwójnie...czego Tobie i Twojej rodzinie życzę...:)
OdpowiedzUsuńPS.
...masz rację, czasami żyjemy tylko okruszkami życia ...
Kula to w końcu kształt idealny!
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się ciepło i nie poddawaj się!
Uściski
Ewa
Niegasnącej siły i wiary...nieustającego zdrowia i radości...dla Ciebie i Twoich bliskich...Piękny i wzruszający post...Przesyłam prosto z serca ...słowa wsparcia, modlitwę i serdeczne pozdrowienia...Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńObyś nigdy nie wątpiła w posiadaną siłę i moc. Wiara potrafi zdziałać cuda. Podzielam zdanie Agnieszki dobroć wraca i to w dwójnasób.
OdpowiedzUsuńŻyczę nieustającego uśmiechu oraz dostrzeżenie w każdym dniu życia tych detali, które uszczęśliwiają pomimo łez.
Aniu nie wiem co złego stało się w Twojej rodzinie, ale to nieważne zupełnie...ślę Ci dużo siły i wiary. Ściskam mocno:)
OdpowiedzUsuńwierz módl sie i miej nadzieje! trzymam kciuki;)
OdpowiedzUsuńDziecko jest darem...pożyczone nam, w jakimś celu.Każdy dzień jest nam dany również w jakimś celu. Nie zmarnujmy tych darów. Reszta sama sie ułoży. Pozytywne myslenie i wiara ,że jest KTOŚ kto czuwa pomaga żyć.Jeśli tak myślisz....już jesteś zwycięzcą....3mam kciuki i łącze sie myślami z Tobą.
OdpowiedzUsuń.........będzie dobrze.........musi być dobrze.......
OdpowiedzUsuńAniu życzę wytrwałości, dużo siły, zdrówka i jak najwięcej winogronowych kulek…….a wiem, że wiara czyni cuda…..
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, będzie dobrze, na pewno!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Aniu
Och dobrze musi być. Bądź dzielna
OdpowiedzUsuńPrzesyłam duuuużo siły i owary! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia - skoro wojna wygrana, to i walkę wygrasz!!! :))))
OdpowiedzUsuńkażdy znajduje się w czymś innym, Ty znalazłaś ją w religii...
OdpowiedzUsuńAniu,jestem z Tobą! Beata.
OdpowiedzUsuńW małej "kulce" wielka siła:-) Jesteśmy myślami z Wami Aniu:-) Buziaki
OdpowiedzUsuńAneczko-kuleczko... jesteśmy z Tobą... i w radościach i w smutku, czy niedoli !!! Trzymam kciuki za zdrówko syna... posyłam tonę pozytywnej energii (bo to przeca całkiem niedaleczko)... i ręce składam do modlitwy, bo "WIARA, NADZIEJA I MIŁOŚĆ"... to bardzo ważne dla człowieka... Buziam serdecznie, Gabrysia.
OdpowiedzUsuń''Wykulaliśmy się...'' ze szpitala :):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Wasze wsparcie...pamięć...życzenia... i dobre słowo...za WSZYSTKO !!!
Odwzajemniam pozdrowienia, uściski i buziaki :):):)
Aniu podziwiam Cię za całokształt i wracam by naładować u Ciebie akumulatory!
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję Ci za to świadectwo wiary - ziemia spragniona jest... Ufam, że to trudne doświadczenie przyniesie piękne owoce. Dobrego czasu, uśmiechniętego czasu życzę :) Z Bogiem!
OdpowiedzUsuńDziękuję....:)
UsuńLiczę...na te piękne owoce...;)
a uśmiech...coraz szerszy....;)
Z Bogiem...