Jesień odchodzi...

niedziela, 19 listopada 2017
 Zima się pcha.
Nic na to nie poradzimy,
U nas ostatnie 3 noce poniżej zera.
Silny wiatr w poprzedni weekend i ostanie mrozy poczyniły spustoszenie 
na klonach i wiśniach pełnych jeszcze złotych liści. 
Nagle całe złoto spłynęło. Drzewa i krzewy stoją goluśkie...

Jesień odchodzi...


Niech idzie!
Szerokiej drogi !





Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. W mnie też już tylko śladowe ilości jesieni :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie pada pierwszy śnieg u nas, najchetniej przespałabym do stycznia tę pogodę

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo nie lubię tej nijakości pożegnań,tego przemijania):Wschodami słoneczka się raduję....:)Mrozu u nas jeszcze nie było:)Wczoraj,póżnym wieczorem niebo rozdzierały gromy,wichura,deszcz i coś co tylko przypominało śnieg...brrrrrrrrrrrrr.Za to ranek przywitał pięknym purpurowo-pomarańczowo-różowym wschodem słonka,Niebo mnie stawia na nogi:)Ciepłe promyczki z mojego nieba dla Ciebie Aniu Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też...w nocy błyskało, grzmiało i wyrabiało. Jedna donica strasznie potrzaskana :( Za to teraz piękne słońce, ale wiatrzysko wywija, że człowiek nie chce nosa na dwór wystawić , a muszę...:(
      Jakto ładnie napisane...Niebo mie stawia na nogi :)
      A u mnie takie przyziemienie...Kawa mnie stawia ;)
      Dziękuję za promyczki, całe mnóstwo dotarło ;) Masz dobrą firmę kurierską ;) Ekspresowa ;)

      Usuń
    2. ach...te literówki...mie=mnie ;)
      Muszę kawy...;)

      Usuń
  4. Wiosnę by mogła za sobą przyciągnąć. A nie jakąś tam zimę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ha, ha...za dobrze by było ;)

      Usuń
    2. Andrzeju, to przespać musisz, jeśli po jesieni chcesz wiosnę ;)

      Usuń