Proszę....aż nad to ;)
Na zdjęciu....mój królewicz....;)
Stożek z bukszpanu....mojej ulubionej rośliny.
Ucieszył mnie ten śnieg.....siedziałam sobie wczoraj wieczorem z kubkiem herbaty i podziwiałam widoki za oknem...Biel, ciemność...rozświetlona światłami latarni....
Świat zaraz wygląda lepiej pod białą kołderką.........
choć wolę cieńsze kołderki....;) i lżejsze...ten śnieg wyjątkowo ciężki...
Dość narzekania.....! Masz co chciałaś...;)
Pamiętam jak kiedyś...w drodze do znajomych...narzekałam...
Co to za zima....bez śniegu....
A mój syn....w wieku chyba 3 lat...dreptał sobie przede nami i podśpiewywał pod nosem....
''Nie ma śniegu...hulla (czyt. hurra) nie ma śniegu....." :)
Minęły może...trzy godziny...pora wracać do domu....wychodzimy...
A tu wszystko BIAŁE...:)
a moje dziecko na ten widok..... :
HULLA, HULLA......ŚNIEG :)
Przecież....nie tak dawno cieszył się, że go nie ma....?!
...też bym tak chciała...pomyślałam...
To była dla mnie ważna lekcja....;)
Mimo poniedziałku...całego tygodnia pracy przed nami...
i może cieknącego nosa ;)
życzę
zadowolenia
P.S Mój cieknie...poniedziałek zaczął się nerwowo i nie tak jak zaplanowałam...
ale już lepiej...bo chcę lepiej...;)
Pozdrawiam
Duzo zdrowia wobec tego dla Ciebie i Twojego noska:)
OdpowiedzUsuńbuźki!
P.S. Kolor elewacji Twojego domu znajomy:) Nie tylko jako kolor roku- mój dom "całoroczny też ma rozbielony żółty kolor:)
Dziękuję Ci Kalinko...mam przeczucie, że Kalinka wygra w plebistycie ;)
UsuńPrzynajmniej mamy trochę koloru na naszych domach, kiedy tych kolorów w otoczeniu brak, kiedy króluje szarość, burość i biel...
Witaj! Dziekuje za Twoj cieply komentarz i tym samym kierunkowskaz do Twojego bloga. Pieknie tu, przytulnie i swojsko...rowniez jestem z Gornego Slaska:) Tak wiec masz nowa podczytywaczke;) Pozdrawiam serdecznie, Monika
OdpowiedzUsuńOoooo...proszę sąsiadka !!!
UsuńJak miło...:):):)
Mam też trochę fotek marokańskich...z jednej strony ta kultura mocno mnie pociąga...z drugiej odpycha...;)
Dziękuję za wizytę...
do zobaczenia....
Ja tez jestem "pociągająca" ;)
OdpowiedzUsuńŚwieży, puszysty śnieg bardzo lubię ale w ograniczonej ilości - przecież jakoś trzeba dojechac do pracy i zaparkować :) Ale mogłoby trochę napadać aby dzieciaki miały frajdę. Wczoraj troszkę przysypało a mój starszy synek już chciał iść na sanki.
Pozdrawiam ''pociągającą''...;)
UsuńMam nadzieję, że u Ciebie z noskiem lepiej...
Ja przypominam renifera Rudolfa...tylko po co komu renifer po świętach...?!
Jestem również zwolenniczką ograniczonej kołderki...;)
Dużo zdrówka!!! Śliczne fotki!
OdpowiedzUsuńA..dziękuję...:):):)
UsuńZa wizytę również...:)
a ja zazdroszczę - kołderki! u nas też przydałaby się taka zasłonka:)))
OdpowiedzUsuńCóż......:(
UsuńZa to masz piękne aniołki i damulki pod ręką...;)
Aaaale romantyczne zdjęcie. To pierwsze, oczywiście. Uwielbiam naturalne fotografie z klimatem. Masz szczęście mieć to na co dzień.
OdpowiedzUsuńNos do góry i tak trzymać :)
Pozdrawiam Romantyczkę....:)
UsuńMam szczęście...doceniam to...ale nie zawsze tak było...;)tym bardziej doceniam...
i trzymam do góry...wedle zaleceń...;)
Zdrowia więc życzę - a ponieważ pięknie tu u Ciebie, to rozsiadam się na dłużej:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam...
Usuńna dłużej...;)
Pozdrawiam :)
Jak pięknie!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za śniegiem i zimą,ale tak nastrojowo u Ciebie...
Zdrowia i dobrych poniedziałków!
Dziękuję Ci ślicznie....
Usuńi lecę na Twoje pierogi...jakoś pierogi kojarzą mi się z zimą...?!
Witaj...jednym słowem jesteście zaklinaczami pogody;)) no ale nie ma nic gorszego jak zima bez śniegu...zdrówka dla Was, dziękuję za odwiedziny;) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńWłaśnie...zima bez śniegu...to nie zima ;)to brak zimy...
UsuńPoza tym....mam w tym interes...;) popada teraz... mniejsze prawdopodobieństwo opadów w marcu...;)
również dziękuję i pozdrawiam
dziękuję za odwiedziny i życzenia;-)))I ja życzę wszystkiego dobrego teraz przede wszystkim zdrówka. Śliczny banerek na Twoim blogu;-)))pozdrawiam ;-)))p.s. teraz jeszcze sobie troszkę pobuszuje u Ciebie.
OdpowiedzUsuńBuszuj...buszuj...trochę się tego nazbierało...choć jestem tu od nie dawna....
UsuńNiezmiernie mi miło, że banerek się podoba...to już drugi,chyba bardziej udany od poprzednika...;)
Napadało dużo i u mnie:)
OdpowiedzUsuńGrunt, to mówić wielkie TAK na wszystko, co nas spotyka...(wiśta wio....!).
Mimo wszystko życzę Ci dobrego tygodnia (kto wie, jak wspaniale się skończy:). Pozdrawiam!
Witam cieplutko....
UsuńMam nadzieję pozbierać się do końca tygodnia....
bo już zaplanowany mile ;)
Dziękuję i ściskam mocno :)
Za śniegiem tęsknię.....może dlatego, że to moja ósma zima tutaj, a śnieg padał może ze trzy razy:( no cóż takie miejsce...a świat przykryty białym puchem wygląda cudnie! ciężki czy nie, kiedyś były bardziej śnieżne zimy...a wirusy działają...wszędzie...mnie też dopadły...zdrowia życzę..pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńRozumiem tęsknotę.................
Usuńale wszystko ma swoje dobre strony
Życzę Ci w Twoim miejscu...jak najmniej wirusów...;)
i odrobinki śniegu...
Zdrówka
Mówisz i masz:)
OdpowiedzUsuńNastawienie synka bezcenne, uwielbiam to w dzieciakach:)))
U nas też pruszy, a do tego taka szklanka na ulicy, że chodzę truchtem:))
Zdrówka z katarem i pzdrawiam cieplutko:)
...trzeba uważać na słowa...;)
UsuńU nas tak samo szkliście....
Dziękuję, że zajrzałaś...:)
Aniu zdrówka życzę :) dzieci są często najlepszymi nauczycielami ...
OdpowiedzUsuńbuziaki
Oj tak...Dianko :)
UsuńA Ty masz dwóch nauczyieli...;)
Będziesz lepiej wyedukowana ;)
Ależ Ty pięknie piszesz! :))
OdpowiedzUsuńJak ćwiczenia?! Jakieś pierwsze kroki już za Tobą ... czy nadal brak chęci? :)
Kamilo, to duży komplement dla mnie...:):):)
UsuńDziękuję...zważywszy, że na blogu planowałam pokazywać tylko zdjęcia...?!
Ćwiczenia...???
Szczerze...na razie leżą...razem ze mną...;)
Znalazłam...ale zdrówko mi pokrzyżowało plany...
Od samego oglądania mnie bolało...prowadziłam kiedyś bardzo aktywne życie i mam świadomość tego, co zobaczyłam...;)
Dam znać o postępach...:)
zazdroszczę tego śniegu :) u nas ani minimetra :D ostatnio widziałam powypuszczane już bazie... a do wielkanocy jeszcze trochę czasu :D
OdpowiedzUsuńBazie, krokusy....a potem mróz i wszystko do...;)
Usuńdlatego zima ma być zimą, żeby nie było potem szkód i robali...;)
Śniegu....mogę trochę odstąpić...;)
Pozdrawiam cieplutko...
WITAM WAS WSZYSTKICH bardzo ciepło...:):):)
OdpowiedzUsuńPiękny dzień dziś...nawet trochę słonka próbuje się przebić...
wyskoczyłabym chętnie na spacer z aparatem...niestety...:(
Marzyłam o białej kołderce...sama pod kołderką ;)
Hi, hi - ważna lekcja. Trzeba brać przykład z dzieci i cieszyć się chwilą:).
OdpowiedzUsuńA swoją drogą to Ci zazdroszczę tego pięknego śniegu. U nas w stolicy - nic! Nawet płateczka marnego nie ma. A co do twoich postów, to bardzo lubię je czytać.Jakoś tak zawsze ładnie piszesz. Chyba jesteś z wykształcenia polonistką? Coś mi się tak zdaje:)
Serdeczności moc zostawiam.
O ile pamiętam...to Was zasypało przed świętami...:)
UsuńPamiętam...jechałam samochodem przed szóstą godziną, w radiu słyszę Polska sparaliżowana przez śnieg...pani redaktor z radia spóźniła się do pracy....
Polska...??? O czym o nimi mówią...ani płatka...???
Pamiętam...wybierałam się nawet na narty...do Polski Centralnej.
Dziś mój mąż szusuje...Nie ma co zazdrościć...pakuj narty...;)
Nie masz pojęcia...jak mi miiiło, że czytam, że lubisz mnie ''czytać'';)
Odp.wyżej w komentarzu...Marzenia do spełnienia.
Nie, nie jestem polonistką z wykształcenia...ale ''-nistka''by się nawet zgadzała ;)
Pozdrawiam gorąco i jeszcze raz ''merci'' ;)
PS. Odpisała dlaczego bociek.Przepraszam że dopiero teraz. :)
OdpowiedzUsuńDzieci cieszą sie ze wszystkiego. Moja córka wczoraj ucieszyła się, że w tym roku będzie Gwiazdka... A zdjęcie "śniegowe"- cudne! Może ja też kiedyś polubię zimę...?
OdpowiedzUsuńDzieciaki są pod tym względem....niesamowite :):):)
UsuńPolubisz...;)
Bo dzieciaki to mądre ludzie som:)
OdpowiedzUsuńBiorę od Ciebie ten śnieg, bo u nas deszczycho...:(
...bardzo ;)
UsuńNiestety...odwilż...nie ma co zabrać :(
Ale sie 'zakulkowalam' w tym Twoim blogu... wciagnal mnie baaaaardzo i tak mi sie spodobalo :)) U mnie sniegu brak, totalne zero.. troszke szkoda bo jak patrze na te Twoje zdjecia....piekne zdjecia.... ten bialy puch, to tesknie za prawdziwa zima... mam nadziej ze nadejdzie :)) Ja rowniez jestem z Gornego Slaska... ale od 20 lat mieszkam za granica.Co lato moj Slask odwiedzam.. bo wszedzie dobrze ale najlepiej w domu :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witaj Basiu :)
UsuńCieszę się bardzo z nowej sympatyczki kulek ;)
i po części nowej sąsiadki ;)
Mam ciocię, która też przeszło 20 parę lat temu zamieszkała za granicą, gdzie śnieg pojawia się i...znika momentalnie.Ale, ale...
W tamtym roku ich tak zasypało...mówiła mi, że latała jak oszalała po ogrodzie robiąc zdjęcia...bo takiej odsłony swojego ogrodu jeszcze nie widziała...i nie szybko może się to powtórzyć...;)
...więc...życzę prawdziwej zimy
Ładnie tu u Ciebie. Będę zaglądała i zapraszam częściej do mnie. Śliczne zdjęcia. Uwielbiam bukszpany, mam ich ponad 60 w swoim ogrodzie, już przestałam liczyć. Rosną stozki i na nóżce kulki, za kilka lat będą cieszyć oko. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZwabiłaś mnie jak...pszczołę do miodu ;)
UsuńLecę....:)
Też mam taką ławeczkę, tylko schowałam na zimę, drewienka w niej delikatne, ha ha ha /a teściowa biegała z nią i chowała pod daszkiem i latem kiedy padał deszcz, ha ha ha / :)
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć...że one takie delikatne wcale nie są jak wyglądają...
UsuńMam je naprawdę...kilka dobrych sezonów i nigdy nie chowam na zimę...(tym bardziej przed deszczem, podziwiam wrażliwość teściowej...;))
U mnie stoją...trzy ;)
Wiosną myję myjką ciśnieniową i tyle...kiedyś je natłuszczałam...było gorzej, szybciej się brudziły.
Mam tyle gratów, że nie mam gdzie schować...poza tym ogród byłby taki pusty...tęskniłabym za nimi...;)
Ogród pod śniegiem - pięknie, cicho, tajemniczo... klimatycznie u Ciebie :) Dziękuję za odwiedziny i życzę satysfakcji kulinarnej po upieczeniu tarty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję...:):):)
UsuńMiło mi gościć...:)
bardzo jestem ciekawa twojego ogrodu na wiosnę, domyslam się, że skoro tak magicznie prezentuje się zima, to wiosna będzie pięknie...
OdpowiedzUsuńmasz śliczny banerek.
pozdrawiam, Ania
Dziękuję Aniu,
Usuńmam nadzieję, że wiosenna odsłona Cię nie zawiedzie...
nie jest kolorowy, raczej stonowany...
i dzięki w imieniu banerka...;)
Pięknie dom ozdabiasz:))
OdpowiedzUsuńZe śniegiem mamy podobnie, wyczekuję go każdej zimy i ciągle mi mało:))
Dziękuję Ci...:)
UsuńNie dziwię się, że lubisz śnieg...
Twój avatarek mówi sam za siebie...;)
Piekne "zasniezone" zdjecia :-)Uwielbiam takie biale klimaty :-) Fajna ta historyjka z synkiem w roli glownej :-) Kto by pomyslal, ze i od naszych dzieci mozemy sie wiele nauczyc :-) Cieszmy sie tym co mamy.. madry maly czlowieczek :-)
OdpowiedzUsuńA "hulla" takie slodkie.. :-) Moj synek na snieg mowi "bacz" :p bo gdy mu go pokazywalam padajacy za oknem to mowilam "martinku, zobacz..zobacz.. pada snieg!" i zamiast sniegu to mu to "zobacz" w glowie zostalo :p
pozdrawiam..
...bacz, bacz... bardzo zabawne...:):):)
UsuńZobaczysz mamusiu...ile ten młody człowiek Cię nauczy....
Buziaki...