więc dziś będzie wspominkowo....wygrzebałam stare zdjęcia i rozczulam się....;)
Zapraszam do obejrzenia obrazków, które przygotowałam czekając na narodziny pierworodnego ;)
Było to 15 lat temu...kiedy nic sensownego nie można było kupić i człowiek był zdany tylko na siebie...
Do twórczości posłużył mi materiał z którego uszyta była pościel i szczęśliwym trafem udało mi się zakupić taki sam z metra...Powstały więc misiowe poduszki, misiowe zasłonki, misiowy baldachim......itd ;)
Zapraszam na ''Dominację misiów'' ;)
Dziś ten pokój wygląda całkiem inaczej....przeszedł już 3 metamorfozy...
ale ten czas wspominam wyjątkowo słodko....
Czas, w którym dziecko najbardziej potrzebuje rodziców...czas, w którym mamy największy wpływ na jego kształtowanie...czas jego indywidualnych przemyśleń....tak prostych i mądrych
oraz czas, w którym chce się ożenić z mamą...;)
Zdjęcia są słabej jakości....robione były na ''szybcika'' przed remontem...dziecko szło wtedy do zerówki...szykowała się zmiana...
wtedy nie miałam nawyku uwieczniania takich rzeczy....
A oto ''Pan na włościach''....z tamtego okresu ;)
...wtedy nie było jeszcze cyfrówek.....zdjęcia z albumu :)
Pamiętam jak było mi trudno rozstać się z rzeczami, z których wyrastał mój syn...
zabawek....ubrań....
Zaczęłam to gromadzić...bo z każdą wiązały się przecież jakieś miłe wspomnienia...
Przy 10 pudle...poszłam po rozum do głowy....;)
Wybrałam parę drobiazgów... pierwsze buty, pierwsze spodenki na szelkach....czapeczka
i parę zabawek...wyjątkowych zabawek...jego ulubionych...np.patyk...;)
kaseta...tak kaseta magnetofonowa z piosenkami (upss, muszę to przegrać na płytę...) i książeczki
oraz zeszyt, w którym spisałam różne jego powiedzonka i śmieszne historie...
Czeka to teraz na niego............
dostanie to może jak się będzie żenił...albo jak urodzi mu się pierwsze dziecko...;)
Prócz klanu misia znalazła się jeszcze jedna para...trochę z innej bajki....;)
Dziś na drzwiach tego pokoju wisi tabliczka...
WCHODZISZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
a plakat z misiami....zastąpiło coś takiego...
Rzut na kącik, który jest już Wam znajomy...
Reszty nie pokażę....cenzura !!! ;)
Zmieniły się też dodatki.....
i nie chce już się ze mną ożenić... !? ;)
Mówi mi, że nie mam się tyle śmiać....bo będę miała coraz większe zmarszczki....!!!
Urocza facjata...:):):)
Pozdrawiam....uśmiechając się od ucha do ucha....:):):)
Piękny ten wspomnieniowy post!
OdpowiedzUsuńTyle czułości w nim i dobrej energii.
Zdrowiej!
Aniu...dziękuję :)
Usuńi pozdrawiam cieplutko....
I ja sie usmiecham po przeczytaniu posta :-) Taki pozytywny :-)
OdpowiedzUsuńMysle, ze prezent w postaci "wspomnien mamy z dziecinstwa synka" bardziej doceni gdy sam zostanie tata.. Wtedy moze spojrzy na to Twoimi oczami :-) Moj m dostal od swojej mamy wlasnie taki zeszyt z zapiskami.. "co kiedy i jak wydarzylo sie po raz pierwszy w jego zyciu", kosmyk wlosow z pierwszego obcinania itp.. Moze teraz porownac, ze mial jasniejsze wlosy od naszego "malego misia" czy tez, ze byl mniejszy wzrostowo w jego wieku albo mowil wiecej slow :p I ja zbieram takie "czary mary" dla mojego syna na przyszlosc.. Album z zapiskami od momentu kiedy dowiedzielismy sie o jego istnieniu.. pierwsze ubranko, ktore mial na sobie po urodzeniu, "bransoletki" ze szpitala, odbicia stop w roznym wieku, jego obciete loki itp.. Ale sie rozpisalam :p
Pokoj byl sliczny i jest nadal.. mimo, ze inny. Fajny pomysl z tymi dekoracjami z materialu :-)
Pozdrawiam serdecznie i wracaj szybciutko do zdrowia :-)
Masz rację...narodziny dziecka wiele zmieniają...nie tylko w kobietach...;)
UsuńDostanie jak...zostanie ojcem ;)
Miło mi, że się rozpisałaś........:):):)
Buziaki
Na pewno S doceni ten wysiłek za parę lat:-) Śliczny miał pokoik i bardzo kochaną mamusię. Jesteś taką fajną, ciepłą osobą, że nawet ze zmarszczkami, będziesz do schrupania:-)
OdpowiedzUsuń...a to już można chrupać ;)
UsuńDziękuję Ci...ściskam mocno
ale miał super pokoik jak był smykiem :-)))
OdpowiedzUsuńfajna fotorelacja a Ty się nie martw może i dobrze że nie chce się z Tobą ożenić już ;) :D
pozdrawiam
Zgadza się...byłby większy problem...;)
UsuńPozdrawiam cieplutko...
Noooo zmieniło się...ale cóż latka lecą;)Pokój był wspaniały, z ozdobami poradziłaś sobie rewelacyjnie;) takie pamiątki sa wspaniałe, choć moja Mania urodziła się trzy lata temu, czyli w sumie nie tak dawno, juz teraz lubię wyciągnąć śpioszki, odciski stópek, zdjęcia i powspominać, ja nie mam takich pamiątek z dzieciństwa;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Justynko...korzystaj z tego czasu...rozkoszuj się nim...3-latki są urocze...
UsuńCudowny czas...który tak szybko przemija...
Moje pamiątki z dzieciństwa...to zaledwie parę zdjęć...Cóż inne czasy...
Pomijając wiek syna, ależ widać, jak się czasy zmieniły w kwestii wystroju i dodatków. I ubranek dziecięcych :)
OdpowiedzUsuńJeśli piętnastolatek ma TAKI porządek, to ja mam szczękę na podłodze :)
Lucy...o szczękę nie musisz się martwić...;)pisałam przecież, że cenzura...;)
UsuńPokazałam co dało się pokazać...
ALE I TAK JESTEM W SZOKU, ŻE TAK WIELE SIĘ DAŁO
Usuńpięknie to Opisałaś :) a pokoik zarówno w okresie misiów jak i teraz jest wspaniały:) i szkoda tylko ,że ten czas tak szybko leci ....mój syn skończył 10 lat a jeszcze niedawno też Mówił ,że się ze mną ożeni :))pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie...Porzuconych ;)
UsuńPozdrawiam cieplutko...
Wspaniałe wspomnienia. Super pomysły dekoratorskie. Nawet synek ubrany pod kolor pokoju,no no ,bardzo mi się podoba. Też zbieram pamiątki, i już swojej 6-ścio letniej pokazuję a ona patrzy z otwartymi oczami i niedowierza , że była taka malutka jak jej braciszek teraz. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Ali...mój synek długo nie utożsamiał się z sobą na zdjęciach...mówił o sobie ''on'' ;)
UsuńWspaniały reportaż ci wyszedł!:)) Bardzo mi się podobało. Dzięki za odwiedziny u mnie, "Jesień" już skończona. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Promyku...bardzo podoba mi się Twój nick...taki ciepły i radosny...
UsuńAnna, Kobitko Sentymentalna... 15 lat... i prezent na ślub... Ha:)
OdpowiedzUsuńJakie Twój "maluch" ma oczy...:)
a jaki porządek w dzisiejszym pokoju...:)
Ewelino, Kobitko...a Ty wiesz jak ten czas leci...;)
OdpowiedzUsuńJakie ma oczy...a jakie ma gadane...!!! ;)
Porządek...dyplomatycznie przemilczę ;)
....a mnie serce zabolało przy czytaniu "i nie chce już się ze mną ożenić... !? ;)"
OdpowiedzUsuńEhhhh ten czas :D ;)
C'est la vie...nic na to nie poradzimy...:)
UsuńWspaniałe zdjęcia... rozumiem jak miłe wspomnienia muszą przywoływać. Dzieci tak szybko rosną, mój Jaś co prawda jest mały, ale już czuje jak mi się wymyka, jak staje się coraz bardziej samodzielny, mniej mnie potrzebuje... 15 lat... niby tak wiele a zleci... tak, dzieci szybko rosną. Za szybko.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Dokładnie...tak...za szybko.
UsuńChoć każdy czas ma swój urok....u nas ostatnio ''urok''nastolatka ;)
Twój syn ma podobny pokój do mojego...teraz rządzi amerykańskie city,wiesz,jutro sprzątamy jego pokój z poświątecznego bałaganu i wrzucę fotki jego pokoju na bloga,może coś Ci sie spodoba:)))U mnie szarości połączone są z częsciową scianą w silnym błękicie:)
OdpowiedzUsuńZajrzę z przyjemnością....:)
UsuńA u mnie 3 gitary:)))
OdpowiedzUsuńU mnie też 3...ale 2 męża ;)
Usuńfajne takie wspomnienia....ja ostatnio w grudniu miałam...tylko mój 21 kończył...kiedyś opiszę jego pasje...:)
OdpowiedzUsuńŁał.....21!!!
UsuńBoję się....;)
Jak dzieci szybko dorastają.....pokój wtedy i teraz mówi sam za siebie :)
OdpowiedzUsuńMój synek jeszcze chce się ze mną ożenić :):):) Chyba go nagram i puszczę jak przyprowadzi jakąś panienkę....
buziaki i wracaj do zdrowia:)
Szczęściara...!!! Nagraj...nagraj...:):):)
UsuńGłos dzieci bez wizji robi na mnie jeszcze większe wrażenie...:)
śliczny miał ten pokoik! Mamusiny, od serca i wszystko takie dograne:) i cudowny ten album ze zdjęciami...czasami żałuję , ze mamy cyfrówki...miliony zdjęć nie wywołanych, część na starym laptopie, częsć na jakis plytach , kartach itp - kiedyś przepadną! papier to papier!
OdpowiedzUsuńi zdrówka życzę!
Alicjo...niestety :(
UsuńMy mamy zdjęcia w albumie tylko z okresu ''negatywu'' odkąd weszły cyfrówki...nasze albumy skończyły się...:( Przykre, ale prawdziwe...
Też pozostawiałam sobie na pamiątkę malutkie i urocze ubranka, och kiedy to było...Dzisiaj razem z moimi małymi mężczyznami ( 7 i 9 lat )oglądam albumy ze zdjęciami jak byli mali, czas biegnie bardzo szybko. Warto wracać do wspomnień:)) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo urocze chwile...:)
UsuńBuziaki
W piękną i sentymentalną podróż nas zabrałaś. Myślę, że synuś doceni wszystkie Twoje starania i pamiątki które dla Niego przechowujesz.
OdpowiedzUsuńDziś sama przyglądałam się swoim dziewczynkom i uświadomiłam sobie, że czas stanowczo zbyt szybko płynie. Pozdrawiam!
Dziękuję Ci....
Usuń...na szczęście jest fotografia...:):):)
Buśka
Nie do wiary.. że mnie też kiedyś to czeka. Ci nasi mali synkowie, którzy zasypiali nam na piersiach zamienią się w dorosłych mężczyzn i będą podejmować własne decyzje.
OdpowiedzUsuńDopiero przy dzieciach człowiek czuje jak czas ucieka między palcami..
Tak szydełkowania nauczyłam się z Internetu ;D naprawdę jest wiele filmików, które pokazują jak zrobić oczko, łańcuszek, półsłupki, słupki pojedyncze.. są też nagrania, gdzie jest krok po kroku jak zrobić kwiatuszek lub serduszko.. ;D
Próbowałam kiedyś z książki...jakieś 20 parę lat temu...dostałam ją od M...wtedy jeszcze nie M...;) Nic mi nie wyszło...:(
UsuńMasz rację...zamienią się w dorosłych mężczyzn i zamienią...piersi ;)
Buziaki
i ja bedę miała taka piekną chwile?????- ze On- MÓJ najukochańszy mężczyzna- będzie chciał się ze mną ożenic? Niesamowite-będę ryczec jak bóbr jak cos takiego usłysze-już rycze. A po 15 latach i tak będę bardziej babcia dla niego niż mamą ;-)
OdpowiedzUsuńpiekny pokój przed i po
Noooo...szybciej niż Ci się wydaje...:):):)
UsuńPamiętam...że kiedyś w drzwiach...zatrzymał się...odwrócił i powiedział:
Nigdy Cię nie opuszczę...zawsze będę Cię kochał...
Trochę mnie to wystraszyło...to nigdy Cię nie opuszczę...;) :)
ale mu przeszło jak widzisz...;)
Pamiętam to tak wyraźnie...a niewiele pamiętam...wyraźnie ;) :)
Cudny ten pokoik. Wszystko takie dopracowane. Podziwiam za trud. To niezwykłe, że jak się tylko chce to można. Zdjęcia mnie rozczuliły. Przepiękne są.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tymi wszystkimi szczegółami w pokoiku synka. Piękna tapeta i te obrazki...
Wszystko wygląda super. Teraz pokoik również piękny ale już taki inny, poważny.
Moja mama też ponad 25 lat temu pięknie urządziła nam pokoik. Uwielbiałam nasze jasnoniebieskie zasłonki i narzuty na łóżka, które z drewna zrobiła tata. Miło się to wspomina.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia!
Iza
Dziękuję Ci...:):):)
UsuńA wiesz, że tapeta z.....IKEI :)
Pamiętam, że Ikeowski czajnik Cię zaskoczył...;)
Fajne...takie kolorowe wspomnienia...ja długo nie miałam swojego pokoju...
Aż mi się łezka zakręciła, przepiękna fotoleracja ze wspomnień :) Mam niemal 5-letnią córeczkę i mnóstwo ciuszków z których wyrosła..tak cięzko się rozstać, ale przecież muszę, bo nie mam już miejsca w domu ;) Czas leci nieubłaganie ale każdy okres ma swój urok, choć zawsze będziemy tęsknić za tym co już minęło. Szczęśliwy ten kto potrafi żyć teraźniejszością...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dużo zdrówka życzę :)
Śliczny pokój! Teraz i 15 lat temu :)
OdpowiedzUsuńZdolna i utalentowana z Ciebie kobieta :)
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń