Dziś zapraszam na ciąg dalszy relacji z przepięknych ogrodów Marqueyssac.
część II
Rozpoczęłam latem...o tu...KLIK
i nie dokończyłam.
Teraz zimą takie widoki jak znalazł :)
W pierwszej części relacji skupiłam się na terenach przyzamcza.
Dziś zostawiamy ''chateau'' i idziemy dalej.
Dziś zostawiamy ''chateau'' i idziemy dalej.
Możemy wybrać sobie jedną z trzech tras spacerowych:
la Grande Allee, la Promenade des hauteurs lub la Promenade des falaises.
Niezależnie, którą wybierzemy, wszystkie łączą się na trasie,
zawsze będziemy mieć za towarzysza bukszpana.
Jedyny problem, wszystkie piękne, nie wiadomo od której zacząć...
la Grande Allee, la Promenade des hauteurs lub la Promenade des falaises.
Niezależnie, którą wybierzemy, wszystkie łączą się na trasie,
zawsze będziemy mieć za towarzysza bukszpana.
Jedyny problem, wszystkie piękne, nie wiadomo od której zacząć...
Czy wybrać Wielką Aleję...
Czy średnią...
czy może całkiem małą...;)
Rozpoczęliśmy od la Grande...ale szybko zboczyliśmy z trasy...;)
I trafiliśmy na jedno z moich ulubionych miejsc w tym ogrodzie...
Śniłam o nim...;)
Dla mnie bajka.
I jak tu nie kochać Buxusa ?! ;)
On pasuje zawsze i wszędzie...i do wszystkiego.
To połączenie form strzyżonych ze starodrzewem...dla mnie idealna kompozycja.
Spacerując ścieżkami tego ogrodu możemy podziwiać piękną panoramę.
Na okoliczne miasteczka,zamki, rzekę...
Na 6 kilometrowej trasie napotkamy urokliwe miejsca by przysiąść na chwilę...
lub położyć się...na dłużej ;)
Zdobywca ławeczki ;)
Nie zapomnieli też o dzieciach ;)
A tu, w tej altanie odbywają się dla nich zajęcia plastyczne.
Są też zajęcia bardziej extrem...wspinaczka po zboczu.
Znajdziemy też liczne miejsca na romantyczne pocałunki...;)
I mnóstwo miejsca na zabawę w chowanego ;)
Nie musimy się obawiać, że zgubimy kierunki...;)
To niesamowite miejsce...
Patrzysz na coś...
a po chwili tam jesteś :)
Urokliwa pustelnia
Cabane en cloche-dosłownie... chatka dzwon ;)
Oddalając się od zamku...wchodzimy w strefę roślinności naturalnej,
ale nie do końca, bo nawet tu spotykamy bukszpana rosnącego pośrodku skał.
Co wskazuje, że bukszpan wybredny nie jest...;)
Wymagań glebowych nie ma zbyt wygórowanych.
Roślinność na trasie opisana, ale tabliczki tak wykonane, że nie zakłócają harmonii
i idealnie wpisują się w krajobraz.
Zobaczcie sami...
Dostrzegacie je ???
Zauroczyły mnie...
Na zdjęciu poniżej Ficus carica czyli figa.
Powyżej też figa, ale okaz dojrzały :)
Widzicie w czym one rosną ?! ;)
Bukszpan w skałach...bukszpan ze starymi drzewami...
To ogród panoramiczny, ale przemierzając go...
znajdziemy nie tylko ciekawe rzeczy patrząc w dal, w górę lub wokół...
To drzewo na górze to...bukszpan :)
To na dole to oczywiście też...bukszpan :)
Forma bonsai.
i jeszcze jedna jego forma :)
Warto popatrzeć pod nogi ;)
A czy widzieliście owłosione nogi bukszpana ???
Proszę...oto nie ogolona nózia ;)
Możemy też znaleźć się pod...bukszpanem ;)
Towarzystwo bukszpana na każdym kroku jest fascynujące,
ale ich też baaardzo lubię :):):)
Kolejna Cabane... za nami.
Pora wracać na Grande Allee...
ale niech Was nie przeraża 1800m...;)
Jeśli jesteście bardzo zmęczeni i baaaaardzo chcę się Wam kawy...
To jest sposób by znaleźć się w restauracji... tres vite ;)
Co też uczyniliśmy...:):):)
Upragniona filiżanka w świetnym towarzystwie i pośród cudnych widoków...
Jego prawdziwej atmosfery nie da się oddać kilkoma zdjęciami.
Mam nadzieję, że choć trochę przybliżyłam Wam to miejsce
Miejsce niesamowite, pełne niespodzianek, które odkryjecie zapewne sami...
Czego Wam życzę...
Nie sądziłam, że mogą być lasy bukszpanowe. Ale biorąc pod uwagę jego długowieczność... Piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to też jest bajka….wspaniałe miejsce :) Pooglądałam, popodziwiałam, pozachwycałam się i wiesz co Aniu…..wracam na początek wycieczki by znów zrobić to samo :) pozdrawiam Cię bukszpanowo :) Basia
OdpowiedzUsuńRaj po prostu:):):)
OdpowiedzUsuńuściski serdeczne Aniu
Zgadza się...raj :)
UsuńWitam Was dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńWietrzyku...ja też nie spodziewałam się zobaczyć takie formy...
Basiu...wiesz, też chcę tam jeszcze wrócić...;)
Aninka, przeniosłabym się tam JUŻ teraz... Cudne zdjęcia zrobiłaś temu pięknemu miejscu. Dziękuję za zachwyt i wycieczkę :)
OdpowiedzUsuńProszę...:)
UsuńTo była dla mnie również wielka przyjemność...:)
Raj na ziemi :) I to wszystko takie od linijki - niesamowite. Dziękuje za ciąg dalszy tej zdjęciowej wycieczki. Zdjęcia są cudowne, więc radość bycia tam na żywo chyba jest jakaś nieziemska, tak sobie myślę.
OdpowiedzUsuńOj tak..dokładnie jak piszesz...oglądanie takich ogrodów to jedno...a drugie to smakowanie ich...;)
UsuńBajeczne miejsce szczególnie te widoki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam gdzie oczy podziać...jak dziecko w sklepie z zabawkami;)
UsuńTo ja chcę na wakacje... już! ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to...już ! ;)
UsuńKadry z części pierwszej przyprawiły mnie o szybsze bicie serca, ale te po prostu zapierają dech! Jestem zachwycona tym miejscem. Mam cichutką nadzieję, że może i mnie uda się odwiedzić to miejsce w okolicach dwudziestej rocznicy ślubu ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tego z całego serducha....
UsuńNam też udało się w okolicach 20...;)
Piękne zdjęcia. Piękna wyprawa. I widoki tej zieleni w środku zimy podziałały jak lekarstwo :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńNie ma jak to zielone lekarstwo...;)
UsuńCudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję...:):):)
UsuńMiło mi, że się podobają :)
Cudowne miejsce, bardzo dziękuję za urokliwy spacer oraz za podróżnicze inspiracje :) Na pewno kiedyś odwiedzę to miejsce! Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco...:)
UsuńWarto !!!
Odkrywanie go osobiście...wyjątkowe doświadczenie :)
Bajka!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, obejrzałam jednym tchem, ale tu jeszcze wrócę...
wieczorową porą, by się delektować :)))
Dziękuję Ci ślicznie...miło mi :)
Usuńmiejsce jak z obrazka ;D
OdpowiedzUsuń...trochę nie realne ;)
UsuńHej Anuś... Cudowny ogród nam pokazałaś, wspaniałe "rośliny", urokliwe widoki... A czy z Ewcią i Staszkiem wybraliście się wspólnie w tę podróż, albo spotkaliście się na miejscu?? Chyba nieeee... bo taki zbieg okoliczności byłby chyba niemożliwy !!! Fajnie tak podziwiać takie "zielone oazy" z ludźmi pozytywnie i ogrodowo zakręconymi !!! Pozdrawiam wraz z porywami wiatru, Gabrysia.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że to był przypadek...
UsuńChodzimy sobie między bukszpanami,
a tu...zza jednego wychodzi Ewa, zza drugiego zaś Staś ;)
Oczywiście, że żartuję...;)
Umawialiśmy się już w styczniu na pokonanie tych 1900 km....:)
A co tam u Ciebie znów tak wieje ?!
Kochana... wieje znowu w sobotę... czuje się jakby mnie halny dopadł... duje i duje !!! Chociaż do Beskidów czy Tatr kawaaaaałek od nas jest!!! Może to przez brak pobliskich zabudowań;-((( ale cóż, coś za coś !!! Nikt mi do talerza nie zagląda, za to nie ma odpowiedniej osłony przed wiatrem. Pozdrawiam słonecznie i weekend-owo***
UsuńMam nadzieję, że już spokojniej...i nie duje.
UsuńSpodobało mi się określenie naszego przyjaciela...duje
i weszło już w nasz rodzinny kanon.
Widzę, że i Tobie nie obce :):):)
Powspominaliśmy i my Aniu....dziękujemy bardzo :-) E i S
OdpowiedzUsuńDrodzy E i S
UsuńMiło ciepło wspominamy tę wyprawę :)
Szykujcie się na ''repetition'' ;)
Uściski.
Aniu skarbonka z napisem "retour" już stoi ;-)
Usuń:):):)
UsuńO matko...Ewo co Ty tu robisz o 5.37 ?! ;)
Miłego dzionka...:)
hahaha.... piję kawkę i oglądam Twój blog ...to moja najprzyjemniejsza część dnia :-)
UsuńA kawka ze Stasiem ;-)
Aniu .....dziś też kukam trochę później 5.49 hahaha
UsuńMiło mi baaardzo...że towarzyszę Wam przy porannej kawce :-) :-) :-)
UsuńDla mnie to nocna kawka ;-)
Szukałam właśnie takiego miejsca. Jakże tam pięknie! Aniu dziękuję za tę relację.
OdpowiedzUsuńProszę Agnieszko...:)
UsuńZdjęcia nie oddają uroku, który się tam roztacza...
ale zawsze jakaś namiastka :)
What a dream of a paradise!!!! Fantastic!!!
OdpowiedzUsuńThank you so much for sharing this beautiful place. Your pictures are fantastic.
All my best
Elisabeth
Elisabeth...thank you very much :)
UsuńExactly, as you say...PARADISE
Greetings...unfortunatately not from France but from Poland ;)
Anna, :) sekretny ogród na sekretne pocałunki. Lubię sekretne górskie ogrody.
OdpowiedzUsuńWidzę mój Gościu sekretny, że lubisz... sekrety ;)
Usuń