Dziś zapraszam na kompozycję wiosenną przygotowaną na specjalną okazję - pożegnanie Pani Dyrektor odchodzącej na emeryturę.
Przesympatyczna pani Ania zadzwoniła do mnie by zamówić coś oryginalnego dla swojej kochanej szefowej. Poprosiłam by opowiedziała mi o osobie, która ma zostać obdarowana. Muszę napisać, że rzadko mi się zdarza usłyszeć tyle pozytywnych słów na temat swojego szefa ! Jestem raczej przyzwyczajona do ciągłego narzekania na kierownictwo w pracy.
Czułam się zaszczycona, że mogę przygotować kompozycję dla tak wysoko cenionej i lubianej osoby, ale w związku z tym stres był większy. Czy podołam oddać kwiatami te ciepła uczucia i sympatię, którą podwładni darzą Panią Dyrektor?!
Pani Ania zasugerowała by w kompozycji znalazła się roślina, którą można by posadzić w ogrodzie i tym samym zostałaby z obdarowaną na dłużej.
Hmm...wiele roślin mogłoby sie nadawać, ale o tej porze roku wyglądają one jeszcze niezbyt atrakcyjnie. Zaczęłam kombinować...
W końcu pojawiła się koncepcja.
Wprawdzie to pożegnanie - dumałam sobie, ale wypadało ono 28 marca, więc wczesnowiosenna data :) Postanowiłam skupić się właśnie na przesłaniu wiosennym :) Idzie NOWE! Nie skupiać się na negatywnych uczuciach związanych z zamknięciem pewnego etapu, a na pozytywnym rozpoczęciu nowego. A nie ma na to lepszej pory roku jak wiosna, która kojarzy się nam z pozytywnymi zmianami, odkrywaniem, nowym początkiem. Myślę, że dla wielu osób przechodzących na emeryturę, zwłaszcza tych, którzy kochali swoją pracę to jest trudne doświadczenie, jednak otwiera też przed nimi całkowicie nowe możliwości. Właśnie dlatego tak doskonale sprawdza się kompozycja wiosennych kwiatów z ciemiernikiem Ice Breaker Fancy w roli głównej, zwiastującego ten nowy etap :) Rośliny zasadzone w ogrodzie stają się trwałą pamiątką, a czas ich kwitnienia, co roku będzie przywoływać miłe wspomnienia zwiazane z datą pożegnania.
Dziś dużo słów, ale i dużo fotografii ;)
Trudno było mi wybrać...więc zasypuję Was wiosną ;)
Początkowo rozmyślałam o wielobarnej kompozycji, ale wydała mi się zbyt pospolita jak na tę okazję i postawiłam na bardziej ''elegancką'' wiosnę.
Zależało mi bardzo by wypełnienie z mchu tworzyło małe wzniesienia,
niestety na zdjęciach nie jest to dobrze widoczne :(
Kompozycja postawiona na stole zdawała się rozświetlać ponury jeszcze ogród.
Oj...trudno było mi rozstać się z tym koszem ;)
By oddać rozmiary kosza wrzucam fotkę z krasnalami, które krzątały sie wokół mnie podczas sesji.
Wprawdzie krasnale są małe, ale te akurat niewiele większe od mnie ;)
Zresztą rosną jak na drożdżach...tylko patrzeć jak z krasnali przeistoczą się w rusałki...
Ale rusałki też fajnie mieć w ogrodzie...;)
Pozdrawiam
:)
Cudny!!! Za taki kosz sama odeszłabym na emeryturę;-)
OdpowiedzUsuń''Kulam się '' ze śmiechu po tym komentarzu ;)
Usuń:):):)
Ja też ..... :)
UsuńDokładnie przepiękny:) Pani dyrektor pewnie będzie żałować że tylko raz idzie się na emeryturę :)
OdpowiedzUsuńPięknie dobrane kolory - zieleń i biel. Pani szefowa na pewno była zauroczona. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPiekny, nietuzinkowy i elegancki.
OdpowiedzUsuńGratuluje realizacji.
Jestem pewna, ze sie spodoba (mam nadzieje, ze sie podzielisz opinia obdarowanej)
Pozdrawiam
A
Jak mi przekazała Pani Ania...kosz zrobił furorę ;)
Usuń"Zakulałam się" w tej Twojej wiośnie Aniu ...... pozdrowienia dla uroczych krasnali :)
OdpowiedzUsuńDziękuję...dziekuję...:):):)
UsuńPiękna kompozycja, przemyślana-bardzo mi się podoba. Wspaniale wywiazalaś sie Aniu z tego zlecenia. A krasnale są śliczne i pięknie się prezentują!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńTeż bym tak chciała .... ;-)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą ;)
UsuńMnie też byłoby ciężko rozstać się z takim koszem :)
OdpowiedzUsuńCUDNY! Zakochałam się w nim..:)
OdpowiedzUsuńPIĘKNY!!!!!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjak ja lubię,ba jak ja kocham tę kolorystykę.Kosz cud,miód!Ja też,ja też na emeryturę...Czy ja tam widzę ślimaczka?Aga
OdpowiedzUsuńTak...tak...i to nie jednego ;)
UsuńAle to jest śliczne
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie
http://przypudrujmynosek.blogspot.com/2017/03/wiosenne-rozdanie.html
:)
UsuńJest zjawiskowy. Ciemierniki bardzo lubię:) Dzisiaj udało mi się z jednym wrócić z ryneczku, ostatni ale biały i pełny:)
OdpowiedzUsuńJa też jestem ich wielką sympatyczką :)
UsuńKompozycja przepiękna ! I to jak podeszłaś do jej skomponowania jest równie cudowne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ściskam cieplutko:)
Dziękuję Agatko...:)
UsuńJak zawsze pięknie wykonane zadanie.Świat nie jest taki zły skoro sa takie szefowe zasługujące na dobre słowo i cudownej urody koszszsz.Takie to dziś rzadkie,ale zdarza się zdarza.Pogratulować krasnali,urocze Pozdrawiam Kaśka
OdpowiedzUsuńO tak...nie jest tak źle :)
UsuńKrasnale...uściślam: to moje bratanice, mieszkają obok. Z racji bliskiego sąsiedztwa i braku płotu są częstymi gośćmi ;)
Przesliczna kompozycja, a krasnale faktycznie, jeszcze troche i staną sie rusałkami ;)
OdpowiedzUsuńO rany, przewspaniały kosz! Cudownie skomponowane - niezwykle urodziwie wyglądają te kwiaty i dodatki razem!
OdpowiedzUsuńMiło mi , żę się podoba :)
UsuńDziękuję ślicznie za wszystkie miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :):):)