Próbowałam uchwycić łany żonkili w oddali :)
U nas rzadko zdarzają się takie widoki przy drodze.
Próbowałam...;)
Za czwartym razem...
W końcu !
;)
Czy macie już za sobą pierwsze wycieczki rowerowe tej wiosny ?
Mnie udało się wskoczyć na rower w zeszłą upalną niedzielę.
A dziś...5 stopni i kulki...gradowe.
Zatem zapraszam na ''ciepłe'' żonkile
:)
Pozdrowienia śle...
Rozgrzana Anna
;)
Przepiękny widok, takie żółte pole...u nas to tylko rzepak...Pozdrawiam Alicja
OdpowiedzUsuńRzepak też śliczny :)
UsuńJa drugi razw tym roku biegalam.9km:-(tylko..mąż mnie spowalniał...
OdpowiedzUsuńNieźle !!!
UsuńZacząć sezon od 9 km. Gratuluję :)
Mnie mój też spowalnia...nawet chodząc ;)
O! Holandia ....... jest na mojej liście wypraw...chyba na emeryturze hihihi. Widoki przy drodze piękne i rowerek ......mniam :-);-)
OdpowiedzUsuńPolecam...zachęcam...:)
UsuńMogę nawet towarzyszyć...;)
Hehe to kiedy planujemy?
UsuńU nas też bardzo zimno .... ale jak zawsze Twoja sesja zdjęciowa daje tyle słońca i radości :) Nawet jak Panią Zimę sfotografujesz to cieplej się robi na serduchu :))) pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńTo MIŁO !!! :)
UsuńU nas dalej...brr...
Ściskam :)
Przepiękne są kobierce tulipanów, taka ilość, aż po horyzont...robi wrażenie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHi...hi...hi...:)
UsuńRozbawiło mnie to...w kontekście poprzedniego posta-to nie tulipany ;)
Pozdrawiam cieplutko :)
Pięknie, tak słonecznie i wiosennie :) Pierwsza tegoroczna przejażdżka jeszcze przede mną, nie mogę się doczekać...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA przejażdżka już za Tobą ? ;)
O jakie piękne ciepłe widoki. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńWidoki na zdjęciach ciepłe...ale wtedy w Holandii była zimnista STRASZNA !!!
UsuńW pierwszym momencie pomyślałam, rzepak?! Tulipanów jeszcze nie było?
OdpowiedzUsuńByły...ale na innych polach ;)
UsuńIleż bukietów w tych kobiercach słonecznych żonkili?Szkoda tylko,że te holenderskie kwiaty nie pachną,ale cieszą oczy i to jak!Aga
OdpowiedzUsuńCóż...taka polityka :(
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo ciekawie napisane. Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń