Ten post wcale nie będzie taki czarny ;)
Dwie czarne petunie i czarna konewka o zachodzie słońca
oraz
Widzicie na zdjęciu poniżej te maleństwa w szczelinach kostki brukowej ???
Tak, to szczawik. Zleceważyłam w tamtym roku przeciwnika i teraz mnie wykończy ;)
Jest WSZĘDZIE !!!
Jeśli zauważycie u siebie tą śliczną koniczynkę z lekko bordowym ubarwieniem liści,
działajcie od razu!!!
Nie dajcie się zwieść tak jak ja.
Rozłazi się rozłogami, a jak zakwitnie drobnymi żółtymi kwiatuszkami to...szczela nasionami.
Wygląda niepozornie, uroczo, ale to
twardy przeciwnik !!!
U mnie wojna trwa już długo.
Pozdrawia
Anna
w czarnym humorze
;)
PS. O czarnych pięknościach, ich odmianie pisałam tu...KLIK
A o szczawiku...słyszeć nie chcę !
Szczawik! Paskuda nad paskudami, ja też walczę, a on jest. Zachwycająca konewka.
OdpowiedzUsuńTaki niepozorny, a taki wredny :(
UsuńKonewka kupiona do celów praktycznych tj.podlewania, niestety nie wytrzymała nawet jednego sezonu i rozciekła się. A podobna od mojej babci, ma grubo po 40 i dalej służy ?! Teraz wszystko tylko dekoracyjne...:(
Szukam dobrych konewek, ale nie plastikowych i dostać nigdzie nie umiem :(
Może coś wiesz na ten temat ???
Zauważyłam tego zawodnika w naszym ogrodzie, widzę, że muszę się z nim szybko rozprawić. Piękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, nie czekaj !!! :)
UsuńMały,uroczy,niepozorny szczawik,ale stanąć z nim na"ringu"wyzwanie dla prawdziwych twardzieli.Sesja z konewką,cudna.Bo trzeba mieć to OKO,by czarno pieknie widzieć i "wpisać"w otoczenie.Jak zawsze Aga
OdpowiedzUsuńAgnieszko, dziękuję Ci ślicznie :)
UsuńOgrodu jeszcze nie posiadam, ale dobrze o szczawiku wiedzieć. :)Jak zawsze przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMiłej środy.:)
Wrogów trzeba znać ;)
UsuńSzczawikiem denerwować Cię nie będę, wystarczy, że petunie sczerniały ze złości! ;))
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ha...ha...ha...:)
UsuńBuziaki
Piękne są te czarne petunie! Wspaniałe! Co do koniczynek... Kurde, u mnie tez to dziadostwo rośnie i nie sposób się tego pozbyć :-( Serdeczności!
OdpowiedzUsuńUpierdliwe wyjątkowo to dziadostwo ;)
UsuńPozdrawiam :)
Oj z tym szczawikiem też walczę co roku, i jakie ma paskudne korzenie ..... brrrr
OdpowiedzUsuńAle konewka jest prześliczna :) Zdradzisz Aniu gdzie taka nabyłaś ?
On ma coś z kulki...robota przy nim na okrągło ;)
UsuńKonewkę...nie jedną bo nabyłam takich 4 szt.
Kupiona u nas w pobliskiej kwiaciarni w tamtym roku, ale niestety żadna z nich jednego sezonu nie wytrzymała, wszystkie się rozciekły i zardzewiały, jedynie do dekoracji się nadają, a ja potrzebuję do podlewania :(
A tak się cieszyłam, jak je kupiłam. Napełnione nie są za cieżkie, dobrze się je trzyma, i ze względu na długą wylewkę super podlewa...tylko ta jakość :(
Mogę Ci przysłać jedną...jeśli potrzebujesz do dekoracji lud kupić nową bo są dostępne, ale ceny już nie pamiętam, chyba poniżej 30 zł...musiałabym sprawdzić. Buziaki
Też walczę ze szczawikiem od lat. Raundup nawet nie daje rady :-(. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńOj...oj...ciężki kaliber a nie dał rady !!! To przez te nasiona, jedno zabijesz, a tu znowu wyłazi...Powodzenia i wytrwałości życzę :)
Usuń