Hej Anuś... super są te petunie, co nie !!! Już od kilku lat takie sadzę, ale w niewielkich ilościach... znalazłam nawet takie w paseczki czarno-kremowe... hahaha... uwielbiam wszystkie kwiaty, a szczególnie te oglądane w wypasionych ogrodach innych ( szczególnie Twoje )!!! Pozdrawiam majowo, słonecznie i serdecznie***
Ha...ha...ha... Teraz to ja widzę...na dużym ekranie to co innego. Trzeba uważać na na ten telefon, większy kupić albo okulary na nos. Ty takie dzieła tworzysz, że naprawdę w pierwszej chwili myślałam, że to Twoje arcydzieło.
Czarne nie zawsze jest"czarne"w swojej urodzie.Kwiat ma wiele imion,a kolor może oznaczać wszystko.W naszej kulturze oznacza żal i tęsknotę.Bardzo mi się podoba w pojedynczym egzemplarzu.Pozdrawiam Aga
W Polsce te kolory surfinii i petunii są bardzo mało popularne. U nas głównie kwiaty powinny być czerwone, natomiast u naszych sąsiadów - w Czechach idą tylko takie kolory :P
Jeśli bluszcz z odmian variegaty to będzie dobrze pasować, ale jeśli tylko ciemnozielony to ja wybrałabym raczej komarzycę, ona ma dość jasne to ulistnienie. Te czarne petunie czy surfinie ładnie też wyglądają z białymi drobnymi kwitami wilczomlecza. On jak gipsówka dodaje lekkości, bo jednak czarny trochę przytłacza...
Hej Anuś... super są te petunie, co nie !!! Już od kilku lat takie sadzę, ale w niewielkich ilościach... znalazłam nawet takie w paseczki czarno-kremowe... hahaha... uwielbiam wszystkie kwiaty, a szczególnie te oglądane w wypasionych ogrodach innych ( szczególnie Twoje )!!! Pozdrawiam majowo, słonecznie i serdecznie***
OdpowiedzUsuńDziękuję Gabrysiu...:)
UsuńDokładnie tak jak piszesz...w małych ilościach, ja się zachłysnęłąm nimi...na szczęście otrzeźwiałam ;)
Przepiękne, aczkolwiek mocno kontrowersyjne.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię takie nowości ale wiem, że nie każdy podziela mój zachwyt.
P.S. U mnie to nie mieczyk, a rododendron :)
Pozdrawiam
Eva
Ha...ha...ha...
UsuńTeraz to ja widzę...na dużym ekranie to co innego. Trzeba uważać na na ten telefon, większy kupić albo okulary na nos.
Ty takie dzieła tworzysz, że naprawdę w pierwszej chwili myślałam, że to Twoje arcydzieło.
Czarne nie zawsze jest"czarne"w swojej urodzie.Kwiat ma wiele imion,a kolor może oznaczać wszystko.W naszej kulturze oznacza żal i tęsknotę.Bardzo mi się podoba w pojedynczym egzemplarzu.Pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńTrafnie to ujęłaś :) Spodobało mi się bardzo :)
UsuńBuziaki :)
so eine FARBE hab i noch nie bei einer BLUME gesehen.
OdpowiedzUsuńschaut aber toll aus,,,
wünsche noch einen schönen TAG
bis bald de BIRGIT
:)
UsuńDanke schönen :)
I faktycznie - czarna piękność, mimo, że czarna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu! :)
A jaka w dotyku...aksamitna :)
UsuńW Polsce te kolory surfinii i petunii są bardzo mało popularne. U nas głównie kwiaty powinny być czerwone, natomiast u naszych sąsiadów - w Czechach idą tylko takie kolory :P
OdpowiedzUsuńTak? Nie wiedziałam, że Czesi tacy nowatorscy ?!
UsuńZa mało ich odwiedzam latem ;)
Mnie też zauroczyła ta petunia, kupiłam i teraz zastanawiam się, czy będzie dobrze komponować się z bluszczem, czy lepiej z komarzycą :-)
OdpowiedzUsuńJeśli bluszcz z odmian variegaty to będzie dobrze pasować, ale jeśli tylko ciemnozielony to ja wybrałabym raczej komarzycę, ona ma dość jasne to ulistnienie. Te czarne petunie czy surfinie ładnie też wyglądają z białymi drobnymi kwitami wilczomlecza. On jak gipsówka dodaje lekkości, bo jednak czarny trochę przytłacza...
Usuń