U mnie wreszcie wiosna !
Znudziło mi się to czekanie na wiosenny czas, nieco sobie przyśpieszyłam ;).
Rozpoczynam cykl postów ''Z ogrodu do wazonu'', w którym będę przedstawiać rośliny,
które sprawdzą sie w kompozycjach w domu, ale nie takie, które można zakupić, tylko
które możemy sobie przynieść z własnego ogrodu lub ze spaceru,
nie będą to typowe ''wazonowe'' kwiaty.
Projektując dla klientów ogrody, często proponuję rośliny, którego przez cały rok będą dostarczać nam świeżego materiału roślinnego dla kompozycji w wazonach, czasem, gdy mam na to miejsce, tworzę specjalną rabatę na kwiat cięty, częściej jednak ''rozsiewam'' kwiaty na rabatach, by w każdym sezonie można coś uszczknąć do wazonu.
Moją faworytką domowych wiosennych kompozycji jest Tawuła wczesna Spiraea arguta,
nim zakwitnie w ogrodzie,
możemy przyciąć jej gałązki jeszcze w pączkach, a po kilku dniach cieszyć się takim widokiem.
Kto nie ma tego krzewu w ogrodzie, niech pomyśli o niej, bo kompozycje z nią są spektakularne, natomiast ona sama nie jest typową ''wazoniarą'',
choć w flakonach różnych maści prezentuje się doskonale.
Nigdy jeszcze nigdzie (nawet w internecie) nie trafiłam na bukiet z jej kwiatów.
Efekt jest dość trwały, pięknie wygląda zarówno w pierwszej fazie, kiedy pączki jeszcze malutkie niczym śliczne kuleczki, jak i w pełnym rozkwicie. Na zdjęciach akurat w fazie środkowej.
Mimo, że kwiaty ma drobne i delikatne, nie osypuje się tak jak kwiaty wiśni czy jabłoni, raczej zasycha.
I tym sposobem mam wiosnę,
przyniosłam ją z ogrodu :)
Ciepła i słońca życzę...
:)
Czytaj dalej »