Albo ja....albo hiacynty...znikną z tej sypialni.......usłyszałam od męża.
Cóż nie zastanawiałam się długo....
Choć nie lubię wybierać...;)
Hiacynty lubię bardzo...zwłaszcza te...białe...
są takie eleganckie....smukłe.....
i pięknie pachną...
ale na dłuższą metę...i mnie przeszkadza ten zapach...
Ostatni rzut okiem...na nie, w scenerii....sypialni...
Potem...cóż migracja je czeka...;)
Przesyłam wiosenne pozdrowienia...;)
wbrew temu co za oknem....;)
i
serdecznie witam nowych obserwatorów...
:):):)
cieszę się, że chcecie ze mną....
lecieć w kulki...;)
Buziaki z nutką zapachu hiacynta...
dla wszystkich gości...:)
Anna
P.S. W sypialni...unosi się już zapach...tylko jednego mężczyzny...;) :)))