Niezamierzona dłuższa przerwa wyszła tylko na dobre. Komu ? Nasadzeniom z żywotnika Thuja occidentalis 'Brabant' w żywopłocie. Teraz jeśli tylko jest taka możliwość to zalecam takie rozwiązanie. Tuje rosły sobie spokojnie, nabierały masy, nie musząc konkurować o wodę i światło z innymi roślinami, a przede wszystkim z drzewami. Gdyby wszystkie nasadzenia pojawiły się naraz, żywopłot na pewno nie byłby tak równy i gęsty.
Nagły zwrot w akcji nastąpił za sprawą niezłych rozmiarów kulki bukszpanowej, którą kupiłam po okazyjnej cenie, bo materiał był kopany z gruntu, zatem jak najszybciej musiał znów do gruntu trafić.
Ona temu winna ;)
Ruszyło !
Najpierw wytyczenie kształtu. Robię to zawsze przy pomocy ogrodowego węża.
Wygodnie się manewruje i dopracowuje kształt. Polecam.
Następnie koszenie trawnika, który na stałe wyznaczył krawędzie rabaty.
Potem zdarniować (czyli usunąć trawnik z części rabaty).
Następnie era czarnej szmaty czyli maty ogrodniczej, o której też pisałam już nie raz.
Ma ona swoich zwolenników jak i przeciwników. Osobiście należę do tej pierwszej grupy
i swojego ogrodu bez niej sobie nie wyobrażam. Mam swoje doświadczenia i to mój świadomy wybór. Każdy wybiera sobie swój styl ogrodu i ma swój pomysł na jego pielęgnację.
Często gdy jestem w mieście podziwiam piękne okazy drzew, które rosną praktycznie obudowane asfaltem i brukiem różnej maści, wtedy zastanwiam się jak tam wygląda wymiana powietrza,
którą niby mata ogrodnicza zaburza ;).
Po czarnej erze czas na złotą erę księżniczki ;)
U cioci ogrodniczki, księżniczki śpią na ziarnku grochu, tylko mają inne ''poduszki'',
w ogrodowym stylu.
Rabata liczy ok.30 m długości, szerokość zmienna od 4 do 6 m.
Jak to mam w zwyczaju, nie sadzę gęsto, ani u siebie, ani u klienta.
Nasadzenia zawsze przeliczam biorąc pod uwagę docelowe rozmiary.
Zatem nie wygląda to imponująco po posadzeniu, ale jest to zgodne ze sztuką.
''Sadzę z głową'' ;) Więcej w tym temacie zanajdziecie tu...KLIK
Nasadzenia zostały zaplanowane piętrowo.
Najwyższe: żywopłot i drzewa, niższe krzewy między 1,5- 2 m, najniższe do 0,5m.
Jak widzicie wyszły mi 3 piętra ;)
Ostatni, najniższy poziom sadziłam w następnym roku.
Jak zwykle ona temu winna,
kulka wprawiła w ruch i mnie i Sławomira
;)
Zdjęcia, z różnych okresów i różnych urządzeń, zatem fotograficznie to słaby post,
ale czasu pochłonął sporo by to wszystko zebrać.
Pozdrawiam