Powitanie jesieni w moim ogrodzie...
Zbiegło się z wizytą sympatycznej pary naszych znajomych...
Akurat aura dopisała i można było zasiąść w ogrodzie...
Ola z Adamem nie piją kawy....więc zapraszam na herbatę z...kulkami ;)
Można się dosiąść...;)
Nawłoć kojarzy mi się z jesienią, ale w tym sezonie trudno ją znaleźć początkiem jesieni...
już przekwitła...gdzieniegdzie jeszcze można znaleźć ostatnie kwiatostany...szkoda...
Na gości czekały winietki z ich imionami w towarzystwie jesiennych kulek :)
A jak to jest zrobione ???
Potrzebujemy papier do pakowania, nożyczki, ołówek, linijkę,trochę kleju...
i kieliszek...;)
Papier tniemy na paski według wymiarów jakie przyjmiemy,
u mnie wytyczną był... kieliszek, ponieważ on jest potem schowany w torebce
i stanowi pojemnik z wodą dla kwiatów...
inaczej nasza kompozycja umrze dość szybko...:(
Składamy wyciętą torebkę...
Przed sklejeniem piszemy literki...
I na pożegnanie...;)
Pozdrawiam jesiennie...
Anna