Ciepłe święta wcale nie są takie złe

poniedziałek, 26 grudnia 2022

Świąteczne pozdrowienia

:)







Chciało mi się świąt z dzieciństwa, zimnych na zewnatrz, gorących w sercu.
Mamy ciepłe.
Ciepłe święta wcale nie są takie złe ;)

Raduj się, świecie, przyszedł Pan!Niech zabrzmi chwały pieśń.Niech każde serce Mu zrobi miejsce,Niech śpiewa wszelki twór,Niech śpiewa wszelki twór,Niech niebo i cała Ziemia chwalą Go.


Miejcie dobry czas !














Czytaj dalej »

Zapraszam na leżaczki

poniedziałek, 12 listopada 2018
Dziś kontynuacja poprzedniego posta.
Jesień nie skąpi słońca więc zachęcam do łapania promieni słonecznych ;)


W tym ogrodzie na przeciw altany znajduje się taras.
Kolor podłogi w altanie i  na tarasie oczywiście ten sam.
Teraz widać, że dom i ogród mają bardziej nowoczesny charakter niż sama altana.



O tym, że lubię kolekcje pisałam już tutaj nie raz.
Na taras wybrałam meble z tego samego gatunku plecionki i w tym samym kolorze co w altanie.
To nie tylko kwestia estetyczna, ale i praktyczna, meble można dowolnie ze sobą łączyć, 
przestawiać i zawsze wszystko nam do siebie pasuje.
Niestety, na naszym rynku  trudno o wybór w kolekcjach,
 znaleźć taki sam zestaw mebli stołowych i wypoczynkowych graniczy z cudem. 
OLTRE dysponuję taką ofertą, nie jest olbrzymia, ale jednak coś można wybrać.




W każdym ogrodzie zostawiam swój znak rozpoznawczy...kulki ;)



Komplety modułowe są wyjątkowo ustawne, dzięki mnogości komponentów łączących się ze sobą, możemy kreatywnie kształtować swoje otoczenie.



Niestety, ze względów technicznych nie udało się umiejscowić podłogi tarasu
 na tej samej wysokości co trawnik, mamy stopień,
ale cały taras posiada obrzeże z kostki, co usprawnia nam koszenie.

A tutaj inicjatywa własna firmy wykonawczej:
umiejscowienie rośliny  w ''dziurze tarasowej''.
Nie lubię tego typu rozwiązań, preferuję ustawianie na tarasie  donic z roślinami
i takie wytyczne otrzymał wykonawca.
 Donice dają mi swobodę w aranżacji i pozwalają na zmienność kompozycji,
taki element stały blokuje pewne rozwiązania.
Uważam go za całkiem niepraktyczny.


Zamysł był taki:





Taki sam zestaw mebli w różnych kompozycjach w zależności od pory roku i...nastroju ;)
Raz przodem do słońca, raz tyłem ;)

Żegnam się i zachecam...
przodem do słońca

;)






Czytaj dalej »

Jesień odchodzi...

niedziela, 19 listopada 2017
 Zima się pcha.
Nic na to nie poradzimy,
U nas ostatnie 3 noce poniżej zera.
Silny wiatr w poprzedni weekend i ostanie mrozy poczyniły spustoszenie 
na klonach i wiśniach pełnych jeszcze złotych liści. 
Nagle całe złoto spłynęło. Drzewa i krzewy stoją goluśkie...

Jesień odchodzi...


Niech idzie!
Szerokiej drogi !





Czytaj dalej »

Dokładnie dwa tygodnie temu...

czwartek, 14 września 2017
- Ładnie wygląda ogród z tymi światełkami - zauważył student siadając wieczorem do stołu w ogrodzie.


Letni wieczór. Ciepły, rozświetlony, ostatni ?
Spędziłam go z synem, na rozmowach o filmach, o Wajdzie, Szumińskim i Lindzie.
Lubię go słuchać...
Zastanawiam się kiedy powtórzy się taki wieczór, ciepły, rozświetlony, wieczór z synem...
Zostały dwa tygodnie do opuszczenia gniazda ;)
Na razie trzymam się dzielnie ;)


A teraz coś z cyklu  Student poleca  ;)

''Fanatyk'' w reżyserii Michała Tylki.
W rolach głównych: Piotr Cyrwus, Marian Dziędziel, Anna Radwan, Łukasz Szczepanowski

Scenariusz autorstwa Tylki powstał na podstawie dostępnego w internecie opowiadania /pasty/ Malcolma XD, a rok temu we wrześniu został nagrodzony przez Krakowski Klaster Filmowy i  otrzymał 110 tysięcy na realizację filmu oraz wsparcie m.in. Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
A jak uzasadnili swój wybór członkowie Komisji:

„To zdolność mówienia o trudnych i ważnych sprawach w lekkim, komediowym tonie. Świetnie przedstawieni bohaterowie oraz bardzo sprawnie napisane dialogi, błyskotliwe i inteligentne.” 


Dowiedziałam się jeszcze od studenta, że zdjęcia kręcone były w Norwegii.



A moje zdjęcia pochodzą z ogrodu z 31 sierpnia.
;)

Ciepłe pozdrawienia zostawia
Dzielna Anna 

;)


Czytaj dalej »

Wieczorne nóg moczenie ;)

sobota, 3 czerwca 2017
 Przy zachodzącym słońcu chciałam uwiecznić latarenkę przy mojej kałuży, 
a w obiektyw złapałam tego jegomościa.


Okazało się, że przyleciał nogi moczyć...;)





No i moja latarenka bez amatora kąpieli.


Tymczasem przy drugim kąpielisku...


Wypinanie tyłka ;)



To na razie

:)

Lecę dolać wody do drugiego oczka bo prawie wszystko wychlapały.





Czytaj dalej »

Biały ogródek, biały Sylwester i...czarna kreacja sylwestrowa ;)

piątek, 2 stycznia 2015
Dziś w roli głównej...
Biały...
To mój ulubiony kolor w ogrodzie :)
Lubię go latem...lubię zimą...












Biały ogródek był...;)
Czas na Sylwestra...totalnie białego bo spędzaliśmy go prawie 1000 m n.p.m
na jednym ze stoków narciarskich w Wiśle. Impreza zaczynała się od 20.00 a kończyła szampanem i fajerwerkami na ostatniej stacji i zjazdem o 0.30. Tym sposobem zakończyłam swój sezon narciarski
2014 i otwarłam 2015 ;). Dla mnie był to przełomowy moment...po 10 latach przerwy znów włożyłam
dechy na nogi :):):)
Wróciłam do mojej starej miłości...dlaczego porzuconej ? Hmm...to skomplikowane :(
Dla mnie najważniejsze...że po tylu latach przełamałam się i wróciłam...w jednym kawałku ;)
Wprawdzie kondycja zerowa, i szybkość już nie ta...Mam jakiś hamulec w głowie który nie pozwala już tak jak kiedyś...:(
I na koniec...moja kreacja sylwestrowa 2015 ;)



Jakiś cudem wbiłam się do niej...To był bal maskowy...;)

Pierwszy raz w kasku...jak ostatnio byłam na nartach, to wszyscy jeździli jeszcze w czapkach, teraz czapki w rzadkości...Mąż zazwyczaj rozpoznawał mnie po dużym czerwonym pomponie...a teraz czarna...
kulka ;).Podobały mi się przygotowania do tego sylwestra...;) Zero depilacji...;) zero makijażu...zero malowania paznokci...zero farbowania...włosy zaplecione w warkocz...niestety buty też niezbyt wygodne...;) Było cudnie...wśród tych ośnieżonych świerków...pośród kolorowych wystrzałów z różnych stron pomykaliśmy sobie w dół...:):):) I nie czuło się wcale tego...-7 :)

 Pozdrowienia ciepłe zasyłam...już z nieco niższego pułapu ;)
Czytaj dalej »