Warzywnik - premiera

czwartek, 4 czerwca 2020

Wreszcie się doczekałam, wróciły warzywa ;)
Są skrzynie.
Ucieszona jestem tym warzywnikiem po uszy, naczekałam się sporo czasu, 
od pomysłu do wykonania upłynęły 4 lata !?
 Sporo, ale radość teraz wielka, czas pandemii wykorzystany,
tak by mi się Sławomir znowu wymigał natłokiem spraw zawodowych.


Co miało być posadzone, posadzone, co miało być wysiane, wysiane .
Teraz tylko czekać :)



Jak widać na zdjęciach skrzynie warzywne są...trzy. 
Dla stałych czytelników to nic dziwnego, nowym tłumaczę...TUTAJ


Czy to przypadek ? ;) Jakoś tak się zawsze wszystko układa, że do trójki mi się wszystko sprowadza.
Od początku założyłam, że będą 3, i rzeczywiście trzy wpisują się w tą przestrzeń idealnie. Planowałam, że każda będzie mieć inną wysokość, ale na najniższą mąż nie chciał się zgodzić, dla świętego spokoju, którego ostatnio bardzo mi brakuje, poszłam na ugodę. Dwie niższe mają tą samą wysokość i ten sam rozmiar 120x140x37cm, ułożone są jednak inaczej i przez to wydaje się, że są różne 3 rozmiary. A oto mi chodziło ;). Najwyższa ma rozmiar 100x180x55. Od środka drewno zabezpieczone czarną folią. Posadowione są  na kostce brukowej.











Skrzynie miały przyjąć kształt bardziej ''stylowy''. Takie było założenie, ale jak wiecie akcja działa się podczas pandemii, nie były dostępne szersze kantówki, szanowny małżonek coś mi tam tłumaczył, że musi zmienić szerokość deski wykończeniowej, przytaknęłam, nie uświadamiając sobie, że zmieni mi to moją koncepcję i nagle gdy zostały już skręcone...
- A gdzie są wystające kantówki ?!
- Przecież ci mówiłem.
- Mówiłeś, że szerokość deski zmieniasz! Nic mi nie mówiłeś, że mi kantówki obinasz ?! Przecież teraz wygladają całkiem inaczej !
Kantówki obcięte, skrzynie skręcone, nic sie nie dało już zrobić, musiało zostać jak sobie Sławomir obmyślił. A Annie został foch. To było już drugie starcie projektanta z wykonawcą ;).

KOSZTY przedsięwzięcia
deski -                            500 zł
kantówki -                       60 zł
wkręty -                           25 zł
folia -                               20 zł
farba -                              50 zł
ziemia - własny kompostownik
2 kłótnie małżeńskie
potłuczony duży palec u nogi wykonawcy

RAZEM : 655 zł





Wreszcie ta przestrzeń została zagospodarowana. Jak ja lubię tu teraz przebywać. 
Zyskaliśmy kolejny pokój w naszym ogrodowym M. 
Sławomir też zadowolony.



Na forum składam serdeczne podziękowania jednosobowej firmie wykonawczej "My husband''
że tak się pięknie spisała !

Pozdrawia Anna bez focha

;)

PS. A jak to miejsce wygładało przed zmianami można zobaczyć i porównać

TUTAJ



Czytaj dalej »

Zmiana kodu...;)

piątek, 28 lutego 2014
Dziś prywata....przyjaciele naciskają mnie na zdjęcia z imprezy....a mnie czasu brakuje.
Zatem kilka fotek z okrągłego przyjęcia w kolorach pistacji.
Główny bohater wśród dekoracji florystycznych został dobrze przedstawiony w poprzednim poście...
teraz reszta pistacjowego towarzystwa... ;)


Zabrakło czasu na fotografowanie...zrobiłam kilka fotek na szybciocha ;)


Jak widać na zdjęciu...16.45...czyli 15 min przed przybyciem gości...


Namiastka smaku pistacjowego czekała na każdego gościa...;)


Ci co zaglądają do  mnie od początku...
Znają moją słabość do trójki...:):):)
Niestety...trójkę musiałam pożegnać...
Zmiana kodu...4 z przodu...:):):):) nastąpiła jednak bez żalu...
raczej z radością...bo towarzyszyli mi najbliżsi...
Tak się złożyło, że liczba gości na przyjęciu wynosiła 30...

A oto oni....Kochana ''30''
Zabrakło jeszcze kilka osób...do pełni szczęścia ;)


Ludzie, którzy są dla mnie wyjątkowi...
Z każdym łączy mnie inna płaszczyzna porozumienia...
duchowa jedność...pasje...więzy krwi...
Łączy ich wszystkich jeden mianownik...
Kocham ich...szanuję i podziwiam.

Kochani moi Goście...duzi i mali ;)
dziękuję Wam, że jesteście, że ubogacacie moje życie
i....że wytrzymujecie  ze mną...
choć czasem jestem zła...i upiorna i zatruwam Wam życie...;)


Ściskam Was mocno....

Tym sposobem udało mi się jeszcze w lutym zamknąć temat urodzin....:)
A teraz ''kulam się'' do ogrodu....bo zima chyba jednak już sobie poszła....

Pozdrawiam 


Czytaj dalej »

Były sobie świnki trzy ;)

niedziela, 2 grudnia 2012



 Były sobie...bukszpany TRZY ;) :)

Mam słabość nie tylko do kulek, ale także do 3 ;)
i zdaje mi się, że nie tylko ja ;)
Trzy świeczniki,  trzy doniczki,  trzy koszyczki,  trzy kuleczki.

Jedna kulka bukszpanowa. Super :)


Dwie kulki,  jeszcze lepiej :):)



TRZY,  idealnie !!! :):):)


Pozdrawiam wszystkich ze słabością do... trójki
 i życzę tygodnia trzy razy lepszego  od poprzedniego  ;) :)




Czytaj dalej »