Dziś krótka relacja z targów...o których wspominałam w poprzednim poście...czyli na czym zawiesiłam oko ;)
....teraz meble Kettlera
...storczyków nigdy...dość ;)
Nie mogło zabraknąć kulek...;)
i jak zwykle nie mogłam im się oprzeć i zaadoptowałam jedną...;)
Spiralki...też czarowały...;)
ale musiałam się obejść smakiem...;)
Na koniec klimat...rustykalny...
Pozdrawiam