Salvia argentea nazywana jest też szałwia srebrzystą ze względu na przepiękną barwę liści. Swoim kształtem różni się znacznie od znanych nam szałwii omszonych. Dla mnie to niezwykle dekoracyjna roślina, ale to nie kwiaty, a właśnie liście są jej główną ozdobą. Ogromnej wielkości pokryte gęstym srebrzystym włosiem, ułożone w rozetę, której średnica może dochodzić do 80 cm. To właśnie ten kształt rozety przyciągnął moją uwagę. Poza tym, przez ten meszek jest przemiła w dotyku. Jej kwiaty są niezpozorne i nieciekawe. Najlepiej nie dopuszczać do kwitnienia.
Długo na nią polowałam...
Wspominałam tutaj na stronach, że wiosną otwierali u nas duże centrum ogrodnicze GREEN HOUSE, wszystkie moje ''koleżanki ogrodowe'' niecierpliwie przestępowały z nóżki na nóżkę czekając kiedy wreszcie będzie otwarcie. Jedna pasjonatka z tego grona podjechała kiedyś myśląc, że to już...Zaglądała przez okna wystawowe co tam ciekawego mają. Zadzwoniła z relacją:
- Wiesz, widziałam rośliny z napisem Salvia, ale to mi wcale na szałwie nie wyglądało, miało takie duże liście ?!
- Hmm... - Serce zabiło mi szybciej, ciśnienie wzrosło, poczułam dziwną ekscytację - Może to ona, ta, jak tam leciała ta nazwa... ? - próbowałam sobie przympomnieć, Salvia argentea ?!
Lubi :
Po przekwitnięciu szałwia srebrzysta obumiera. Aby temu zapobiec należy usuwać kwiatostany.
Ja pozwoliłam jej zakwitnąć w tym sezonie. Potem całkowicie ścięłam obumarłe liście i ponownie w dość krótkim czasie odbiła dlatego na zdjęciach mam dwie wielkości w doniczkach. Na rabatach oczywiście osiągnie większe rozmiary, ale bałam się umieszczać ja w gruncie bo kochają ją ślimaki ;)
Pamiętajmy, że nie lubi nadmiaru wody. Rośnie bardzo szybko, można by rzec...w oczach !
Salvia Argentea jest zdobywczynią prestiżowej nagrody Award of Merit Garden przyznawanej przez słynne, brytyjskie towarzystwo ogrodnicze The Royal Horticultural Society.
Czytaj dalej »
Długo na nią polowałam...
Wspominałam tutaj na stronach, że wiosną otwierali u nas duże centrum ogrodnicze GREEN HOUSE, wszystkie moje ''koleżanki ogrodowe'' niecierpliwie przestępowały z nóżki na nóżkę czekając kiedy wreszcie będzie otwarcie. Jedna pasjonatka z tego grona podjechała kiedyś myśląc, że to już...Zaglądała przez okna wystawowe co tam ciekawego mają. Zadzwoniła z relacją:
- Wiesz, widziałam rośliny z napisem Salvia, ale to mi wcale na szałwie nie wyglądało, miało takie duże liście ?!
- Hmm... - Serce zabiło mi szybciej, ciśnienie wzrosło, poczułam dziwną ekscytację - Może to ona, ta, jak tam leciała ta nazwa... ? - próbowałam sobie przympomnieć, Salvia argentea ?!
Rzeczywiście, to była ONA
Lubi :
- stanowiska słoneczne (u mnie akurat w donicach na wystawie północnej, w słońcu przesuszała mi się momentalnie ziemia)
- glebę suchą przepuszczalną
- nie zimuje u nas w gruncie
Ja pozwoliłam jej zakwitnąć w tym sezonie. Potem całkowicie ścięłam obumarłe liście i ponownie w dość krótkim czasie odbiła dlatego na zdjęciach mam dwie wielkości w doniczkach. Na rabatach oczywiście osiągnie większe rozmiary, ale bałam się umieszczać ja w gruncie bo kochają ją ślimaki ;)
Pamiętajmy, że nie lubi nadmiaru wody. Rośnie bardzo szybko, można by rzec...w oczach !
Salvia Argentea jest zdobywczynią prestiżowej nagrody Award of Merit Garden przyznawanej przez słynne, brytyjskie towarzystwo ogrodnicze The Royal Horticultural Society.
Ze srebrzystymi, włochatymi pozdrowieniami
Anna - marzycielka ;)
PS. Sławomir jej nie lubi ?! Nie rozumiem go...
A Wam, podoba się ?
PS. Sławomir jej nie lubi ?! Nie rozumiem go...
A Wam, podoba się ?