Wiosna w pracowni

sobota, 30 marca 2019
Wiosna przykicała też do mojej pracowni,
a ja pokicałam do ogrodu ;)


Część bratków czeka już prawie 3 tygodnie na posadzenie
i ciągle nie mam czasu dla nich ?!
Dziś pracowita sobota w ogrodzie.


Słonecznej soboty i przyjemnej pracy życzę
bo przypuszczam nie będę odosobniona w tym temacie.

;)
Czytaj dalej »

Wiosenne kalosze

czwartek, 28 marca 2019
W taką pogodę to tylko kalosze.
Proszę...

;)


Szafirek Muscari
Mech  Bryophyta
Jagodzina Vaccinium myrtillus




Z pozdrowieniami
Anna 
co zieloną wiosnę w głowie ma.

;)

Czytaj dalej »

Co rośnie na płocie ?

wtorek, 26 marca 2019
W zeszłym roku, pewnego majowego popołudnia otworzyłam skrzynkę mailową, a tam zaskoczył mnie temat jednej z wiadomości - A question from Belarus!
Zaskoczona otwieram e-mail...
A tam, czytelniczka dziękuję za inspiracje na blogu oraz pyta co takiego rośnie u mnie na płocie - zaczęłam kombinować o co może chodzić ?! Cóż ja tam mam takiego osobliwego, żeby nie można było rozpoznać. Na szczęście dołączyła zdjęcie i wszystko stało się jasne...

Hortensja pnąca  Hydrangea petiolaris

Czytelniczka pisała, że przetłumaczyła wiele postów by znaleźć jej nazwę, ale nigdzie ani wzmianki ?! Rzeczywiście hortensja przewija się na moich zdjęciach, ale nigdy o niej nie pisałam. Zatem dziś nadrabiam to skandaliczne zaniedbanie i zapraszam na jej portret ;)




Bo w ogrodzie rośnie pnącze...

I to nie jedno ;) W moim rośnie: Winobluszcz trójklapowy Parthenocissus tricuspidata, Winobluszcz pięciolistkowy Parthenocissus quinquefolia, Trzmielina Euonymus fortunei, Glicynia  Wisteria, Bluszcz pospolity Hedera helix oraz ONA - Hortensja pnąca  Hydrangea petiolaris.


Co zadecydowało, że zaczęłam ją faworyzować ?

Po pierwsze - wiosną startuje jako pierwsza. Pozostałe pnącza na tej samej wystawie, te same warunki, a ona pierwsza strzela pąkami.




Dla porównania, na płocie, wczesną wiosną o tym samym czasie...


Winobluszcz trójklapowy Parthenocissus tricuspidata



Trzmielina Euonymus fortunei



 Bluszcz pospolity Hedera helix






Hortensja pnąca  Hydrangea petiolaris


Po tych zdjęciach, nikt się chyba już nie dziwi, dlaczego została moja ulubienicą wśród pnączy ;)



Tutaj poniżej widać na jakim etapie winobluszcz trójklapowy, a na jakim hortensja ;)



Po drugie - wysoka odporność na niską temperaturę. Kiedy przyjdzie solidny wiosenny przymrozek, ona jako jedyna wychodzi z tej opresji bez szwanku, reszta pąków  pnączy zmrożona i wypuszczają ponownie.




Po trzecie - jest urocza. Jej liście rozwijają się wyjątkowo urokliwie, by na koniec przybrać kształt serca, a jej jasny kolor zieleni pięknie rozjaśnia ciemne miejsca.






Po czwarte - pięknie kwitnie. Pięknie i długo. Kwiatostany pojawiają się dość szybko, jeszcze wiosną. W tamtym roku początkiem maja była już pokryta kwiatami. U mnie jeszcze nie ma  jej spektakularnego efektu kwitnienia bo te hortensje mają zwyczaj rozpoczynać kwitnienie po 5-6 latach od posadzenia (fot. 1 na początku posta). To jej jedyna wada - trzeba na kwiaty poczekać.




Po piąte - łatwa w uprawie. Oczekuje półcienistego lub cienistego, zacisznego i osłoniętego od wiatru stanowiska oraz żyznej, wilgotnej gleby o lekko kwaśnym odczynie pH.

Tutaj jej początek, rok 2014.


A tu 2018



Z zielonymi pozdrowieniami

Anna 

Puszczam oko na Białoruś ;)

                                                                        
Czytaj dalej »

Faworyta

sobota, 23 marca 2019

W moim ogrodzie na drewnianych panelach rośnie kilka pnączy. 
Zdecydowaną faworytą jest Hortensja pnąca Hydrangea petiolaris. Dlaczego,
to już wyjaśnię w poście jej dedykowanym, a dziś hortensja jest tłem do kompozycji wiosennych.
O tej porze ogród jeszcze szarobury, a ja z wytęskniem oczekuję tej soczystej zieleni, 
dlatego cieszy mnie, że hortensja pnąca już strzeliła pąkami :)
Pozostałe  pnącza jeszcze śpią, jak co roku...






Tulipany papuzie Tulipa  ×gesneriana Parrot Group.







Najlepsze zostawiłam na koniec - kulki ;)
Gałązki jagodziny Vaccinium myrtillus wypuściły już listeczki i nawet... małe owoce.

:)



Pozdrawiam wiosennie

:)
Czytaj dalej »

Koniec odliczania ;)

czwartek, 21 marca 2019
Jest z nami, ta astromiczna i kalendarzowa.


Niech będzie rozpromieniona, ciepła i kolorowa.



Zakończyłam odliczanie w towarzystwie  sukulenta Kalanchoe blossfeldiana 

 ;)


Radosnej wiosny życzę...

:)

A  powitanie w ogrodzie...TUTAJ

Czytaj dalej »

Żegnamy zimę

środa, 20 marca 2019
Witamy wiosnę.
Zimie mówimy:



U mnie od jakiegoś czasu trwa przeszeregowanie dekoracji z zimy do wiosny.
Jeszcze tydzień temu na furce wisiał koszyk z zimową dekoracją.




Bratki w dwóch wielkościach, wrzosiec, oczywiście gałązki jagodziny ;), 
 gałązki orzecha, które zrzucił wiatr do mojego ogrodu
i parę liści bluszczu celem zamaskowania odsłoniętej ziemi na brzegu koszyka.

Fiołek (bratek) miniaturowy  Viola cornuta
Fiołek (bratek) ogrodowy Viola ×wittrockiana 
Wrzosiec krwisty  Erica carnea 
Jagodzina Vaccinium myrtillus
Bluszcz pospolity  Hedera helix


Pozdrawiam



Czytaj dalej »

Kolory tegorocznej wiosny

wtorek, 19 marca 2019
Wpadam na moment z kolorami mojej wiosny.
U mnie jak zwykle konfiguracja trójkowa ;)
Róż, biel i zieleń. 


Ze słonecznymi pozdrowieniami
Anna

Czytaj dalej »

Wulkan wiosny w kuchni ;)

niedziela, 17 marca 2019
Tak się jakoś składa, że u nas wiosna zawsze najszybciej zawita do kuchni ;).
Była już pierwsza mucha, była pszczółka, dziś...motylki ;)
Mucha - zabita, pszczółka - wypuszczona, motylki - zjedzone.
;)
Upiekłam mało wiosenne ciasto - marchewkowe.
Po wyjęciu z piekarnika wyglądało jak... wulkan. Jak tu podać na stół taki brzydki wulkan ?!


Ścięłam mu stożek. 


W maskowaniu działalności erupcyjnej przyszedł mi serek mascarpone z 30% śmietanką
 oraz motylki. 


W ogrodzie zawsze mam pod ręką jakąś kulkę z bukszpanu,
 a w kuchni  jakieś kulki do schrupaia.


 Srebne kuleczki narzuciły kolor wstązki 
i już bez wstydu można takie coś serwować.




Spokojnego tygodnia,
może takiego bez wiatru Wam życzę.

:)

PS. A zeszłoroczna wiosna w kuchni...TUTAJ
 i...TUTAJ
A jeszcze poprzednia...TUTAJ

Czytaj dalej »