Koziołek Matołek

niedziela, 10 marca 2019


Zaczęłam odliczanie ;)
Do kalendarzowej wiosny już tylko 11 dni ?!



Tydzień temu w sobotę otwierali niedaleko nas GREEN HOUSE.
Podekscytowana dzieliłam się tą wiadomością ze Studentem.
-Wiesz, jutro rano jadę do GREEN HOUSE, w Żorach otwierają największe centrum ogrodnicze w naszym regionie, ach, jak się cieszę, że to tak blisko. Sześć hal szklarniowych, 3500m kwadratowych, będzie kwiaciarnia, dodatki do ogrodu, domu, na pewno też  kawiarnia - wyliczałam Studentowi.
- Super, czyli jutro jedziesz jakby do swojego  Disneylandu tylko ogrodniczego - doprecyzował.
- Dokładnie tak.

No i pojechałam. Niestety rozczarowałam się. Nastawiałam się na wyjątkową ofertę, przynajmniej roślin wiosennych, a tu standardowo, to co wszędzie. Część towaru roślinnego nie wyceniona, nie można było dokonać zakupu. Mam nadzieję, że to początek i się rozkręcą i będzie dużo lepiej.
Nastawiłam się na super zakupy, a nie kupiłam niczego.

Wracając do domu zatrzymaliśmy sie w Netto by zrobić jeszcze zakupy spożywcze. A tam piękne hortensje za 19.90 po  osiem pączków ! Prześliczne. Dwa lata temu w podobnym czasie kupiłam za tą samą cenę hortensję, która kwitła mi aż do przymrozków grudniowych, byłam nią oczarowana, cudowie się przebarwiała i czarowała.
Wysiadając z samochodu zwróciłam się do męża.
- Ach jak mnie cieszy ta hortensja ! I nie trzeba było jechać do GREEN HOUSE...
A Sławomir na to:
- Widzisz, ty to jak ten Koziołek Matołek, szukasz szczęścia po całym świecie, a ono tak blisko.

                                                                                ;)


Jak się zapewne domyślacie dzisiejszego posta ilustruje wspomniana hortensja ogrodowa.
A tą sprzed dwóch lat można zobaczyć...  TUTAJ
A tu jak wyglądała w dniu zakupu...  TUTAJ


Dobrego tygodnia życzy Wam 
Ogrodowy Matołek

;)




Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. Wiosna, wiosna, wiosna ach to TY......:)
    Całą zimę czekamy i wzdychamy, kiedy będzie można wreszcie wbić szpadel w ziemię. Taki los ogrodniczki! Uwielbiam takie odcienie limonki i bieli.pozdrawiam Ewka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewko :)
      Pierwsze wbicie szpadla za nami ;)
      Dobrego sezonu :)

      Usuń
  2. Ach kocham hortensje i Pani blog. Pozdrawiam z Warmii 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, jak miło :)
      Dziękuję i odwazajemniam pozdrowienia :)

      Usuń
  3. dobra opowieść i z morałem :-)

    OdpowiedzUsuń