Na zimową nutę

środa, 7 grudnia 2022

Zdarza mi sie często przytaczać słowa piosenek, tak mam, 
co mi w duszy gra to na ustach, co na ustach to na blogu ;)


Białe wiatry już zawiały wiosny lata wszystkie znakiPo niej tylko pozostały przymarznięte dwa leżakiStoję w oknie wypatruję nagle dzwonek u mych drzwiZima zima wchodźże szybciej ogrzej się na parę chwil





Pozdrawia ciepło...












 

Czytaj dalej »

Na minusie

sobota, 3 grudnia 2022

 


Od kilku dni dni temperatury ciągle na minusie,
 a ja nie zrobiłam jeszcze wszystkich dekoracji zimowych w ogrodzie.
Ociągała się Anna to teraz marzną paluszki.
 Nie lubię ręcznych robótek przy minusowych temperaturach, oj nie lubię, a czas ucieka.
A jak u Was ?
Ogród ogarnięty czeka na zimę ?

Pozdrawiam ciepło

:)

Czytaj dalej »

Koniec zimy ?

piątek, 21 lutego 2020
Luty - typowy zimowy miesiąc.
Rano padało, teraz słonecznie i wietrznie, pogoda typowa na zimę ;)
Aktualnie na moim termometrze zewnętrznym, w miejscu zacienionym +8.

Wyglada na to, że to koniec zimy.
Zatem na zakończenie skromnej zimy odrobina zimy z ogrodu.


Zapraszam na złapane w obiektyw ostatnie przymrozki,
ciekawe czy aby na pewno ostatnie :(
Martwi mnie to...
Mądrość ludowa głosi :

Luty ciepły obiecuje, wiosny zimnej nie daruje.

Gdy ciepło w lutym, zimno w marcu bywa, długo trwa zima, to jest niewątpliwa.















Słoneczne pozdrowienia zostawiam
mając nadzieję, że mądrość ludowa zawiedzie ;)

:)

PS. Widać po ilości postów w lutym, że ''zamarzona'' jestem ;)

Czytaj dalej »

Różowa zima

niedziela, 9 lutego 2020
Zima na różowo !



Malownicze kuleczki...



Dobrego tygodnia Wam życzę i zapraszam na następny post, 
z ''okrągłymi marzeniami'' ;)
Czytaj dalej »

Mroźna Suita

wtorek, 17 grudnia 2019
Pierwowzór dobrze Wam znany. Przypomnieć go można sobie TUTAJ


Ta dzisiejsza Suita powstała na zamówienie,
 a wytyczne do zamówienia brzmiały: biel, srebro, niebieski...po prostu mroźna kolorystyka.

Lubię bardzo zlecenia, w których mogę zrobić coś całkiem innego, zdecydowanie wolę tworzyć niż powielać ;). Gdy skończyłam pracę nad tym wiankiem, zmierzyłam go wzrokiem i pojawiły się wspomnienia...Dziadek Mróz ! Wianek idealnie pasowałby do Dziadka Mroza i Śnieżynki ;)
Starsze czytelniczki zapewne pamiętają te postacie z ZSRR-u, które były odpowiednikami naszego Mikołaja. W czasach mojego dzieciństwa Dziadka ze Śnieżynką można było spotkać na ilustracjach w rosyjskich książkach oraz w bajkach w TV. Zazwyczaj byli ubrani w niebieskie szaty, od których  nie mogłam oczu oderwać, były takie piękne, bogato tkane. Och, jak mi się marzyło  takie futerko Śnieżynki ;) Byłam tymi bohaterami zachwycona ! Na moje szczęście wianek także wzbudził uznanie w oczach klientki :) Nie przedłużając, zapraszam na mroźne klimaty.  






Łyżwa Śnieżynki ;),
 podeszwa i obcas idealnie skomponował sie z brązami szyszek i pędów winobluszcza.




A na koniec Dziadek Mróz ze swoją wnuczką Śnieżynką, 
która jak głoszą podania powstała ze śniegu jako bałwan
 i została ożywiona przez swojego dziadka.


 A tu z nieco wyrośniętą już wnuczką ;)





Pozdrowienia zimowe zasyła
Anna w styczniu urodzona
 (stąd chyba moja sympatia do zimy )

;)


Czytaj dalej »

Mikołaj

czwartek, 6 grudnia 2018
Niedawno, przez przypadek trafiłam na stary post z 6 grudnia 2013,
przeczytałam i wzruszyłam się.
Postanowiłam go odświeżyć, z tym że w 2018 będzie dodana puenta ;).
Zatem, wspominam...

Wypiłam dziś kawę w towarzystwie Mikołaja,
mówił mi, że z tym mlekiem to ściema, woli kawę i to czarną,
 i niekoniecznie marki Jacobs ;)


Nie ma wątpliwości, przyszła już zima.


Czasem sypnie śniegiem, czasem mrozem.


Kawa ze ''świętym''  ;)


Takich ''mikołajów'' mam kilku.
Pojawiły się u nas kilkanaście lat temui osiedliły się na stałe w naszej kuchni. 
Z powodu braku komina wspinały się po firankach, roletach.
Jednak najczęściej...po kablu z lampy, która wisi nad stołem.
Służyły nie tylko dekoracji, w tym świątecznym czasie były po prostu zabawkami.
Nie zapomnę nigdy tego radosnego śmiechu mojego synka,
kiedy w zupie mamy lądował Mikołaj bo czasem miały zwyczaj spadać z kabla.


Taki był mój dzisiejszy Mikołaj...
pełen ciepłych wspomnień
I choć mój syn ma na imię Seweryn, to czasem wydaje mi się, że jest moim Mikołajem,
każdego dnia, nie tylko 6 grudnia.
Fajnie mieć dzieci :):):)
Są najwspanialszym prezentem.




Z zimowymi pozdrowieniami

Anna

I wspomniana wyżej puenta...

Fajnie mieć dzieci :):):) Prawda święta, choć wiemy, że dzieci święte nie są.


Z każdym rokiem, te słowa, są...jakby coraz bardziej prawdziwe ?!

;)

Mama Studenta

PS. Puszczam oko do Marty z Domu w kratkę.






Czytaj dalej »

Mrozem malowane

czwartek, 16 listopada 2017
Mróz jest dla mnie mistrzem niedoścignionym,
a jego sztuka  niepowtarzalną.

Zapraszam na trio ;)
Biel, mróz, dynie.


Dziś mistrz tylko delikatnie przypudrował je cukrem pudrem, a znacznie podkreśliło to ich urodę.
Nie mogłam oderwać od nich oczu, 
musiałam złapać za aparat by zatrzymać je na dłużej i podzielić się tymi mroźnymi obrazkami.

Zatem dynie w delikatnym makijażu ;)





Pozdrawia cieplutko

Anna poranna bez makijażu

;)




Czytaj dalej »

Życzenia świąteczne i anioły...:)

środa, 24 grudnia 2014

Po ogrodzie latają mi...anioły ;)
To znak, że święta już naprawdę blisko...;)





Moje anioły nie są smukłe i wysokie...są raczej w stylu barokowym...krągłe i...zielone ;)
Pozdrawiam Was świątecznie...
Dziękuję za Waszą obecność...dobre słowo...i życzę Wam...



Anna
Czytaj dalej »

Zabawa w chowanego....;)

środa, 21 listopada 2012
Jesień jest chyba najbardziej dynamiczną porą roku.
I ta jej zmienność...w takim krótkim przedziale czasu, zaledwie godzina, dwie, a świat wygląda całkiem inaczej...
Pamiętam z dzieciństwa wiersz, nie wiem kto jest autorem...

                                                         Jesienne słońce
                                                         bawi się z nami.
                                                         W co? W chowanego,
                                                         Z nami, z drzewami.
                                                         To nagle gaśnie,
                                                         To nagle błyśnie
                                                         skryje się w chmurze
                                                         strzeli przez liście...

Nie pamiętam...dalej...
Zresztą, zdjęcia wszystko wyjaśnią ;)
                               

                         
      








Wystarczy trochę słońca...


by za chwilę wszystko wyglądało inaczej...




Ja osobiście wolę zdjęcia, oszronione. Szron jest bardzo... elegancki. ;)

Z ciepłymi pozdrowieniami

Anna


Czytaj dalej »