Dziś zapraszam na huśtawkę, raczej to OSTATNI raz w tym sezonie.
Ostatni
Jak to jest zrobione ?
Dziś w temacie How it's made ?
Dla stabilizacji do każdego kalosza, na spód, włożyłam mała kostkę brukową, jeśli tego nie zrobicie zbyt ciężka góra kompozycji będzie przeważać i kaloszki będą miały tendencję do przewracania się na wietrze. Następnie uzupełniłam keramzytem do wymaganego poziomu by umieścić tam wrzosa w doniczce wraz z osłonką, co by przy podlewaniu nie zalewać buta.
Powstała szczelina została wypełniona niewielkim fragmentem mokrej gąbki florystycznej do kwiatów żywych.
Między deszczami
Można czytać między wierszami. Trzeba dekorować między deszczami.
Dosłownie wstrzeliłam się z tymi dekoracjami pomiędzy nieustające od soboty opady deszczu.
Zakupione chryzantemy i wrzosy czekały już tydzień bym się nimi zajęła, gdybym tego nie zrobiła w sobotę czekałyby zapewne kolejny tydzień bo od soboty pada bez przerwy do dnia dzisiejszego, a jutro ponoć dalej...
Brakuje mi ogromnie słońca dlatego tegoroczne dekoracje w soczystej zieleni i słonecznej nucie.
Na razie nie wyrzuciłam jeszcze żółtych petunii, nie złapały choroby grzybowej i ciągle mam nadzieję, że zaświeci słonko, a im tylko słońca potrzeba by dalej mogły kwitnać.
Zatem mieszanka lata i jesieni.
Nie brakuje też kulek ! Różnej wielkości...
Białe kuleczki śnieguliczki, drobne czarne kulki ligustra pospolitego i dynie w dwóch rozmiarach.
Złocienie i Petunie
Miesza się
Surfinie, koralowa śnieguliczka, a w oddali wrzosy,
oczywiście w różu ;)
Jesień w doniczce
Reszta też niczego sobie ;)
Urokliwe miejsce.
Hotel, restauracja, małe SPA, oryginalny basen,
choć na nocleg, jak przystało na ogrodniczkę wybrałam folwark książęcy ;)
Zamkowe pokoje nie dla mnie...
Ślicznie tu o tej porze roku.
zasyła
Anna