Tego jeszcze nie było

czwartek, 24 czerwca 2021

 



Tego jeszcze nie było, żebym chowała się w domu przed latem ?! 

Temperatury w ostatnich dniach dosłownie zamknęły mnie w domu,
nie dało się żyć w ogrodzie.
Współczuję roślinom tego palącego słońca.

Pozdrawiam
już lekko schłodzona

 ;)

Czytaj dalej »

Lawenda & Wanilia

środa, 23 czerwca 2021

 


Przyszło lato...
moje ubrane w wanilię i lawendę ;)





Pozdrowienia
 lawendowo waniliowe
przesyłam 

;)


Czytaj dalej »

Pierwszy dzień lata

poniedziałek, 21 czerwca 2021

 


Od dziś, formalnie jest już z nami LATO !
:):):)
Mój przepis na lato, 
to lawenda i wanilia skropione dobrze limonką ;)
Praktycznie kolory mojego lata zamykają się w odcieniach tej hortensji.




Cudownego lata życzę

:)

Czytaj dalej »

Wyhaczyć

czwartek, 17 czerwca 2021

 Taki widoczek wyhaczyłam dla Was ;)

Rzadko, bardzo rzadko zdarza mi się patrzeć z tej perspektywy na ten zakątek.

Sławomir zaparzył kawę, a ja wyjątkowo usiadłam w tym miejscu na leżaku tyłem do słońca,

patrzę, a tu taka ładna kompozycja:

Ramka z trzmieliny  Fortune'a 'Emerald'n Gold',

z lewej, na pierwszym planie, z prawej na drugim planie,

a pośrodku w ramce

HAK z koszykiem błękitu 

;)



Czytaj dalej »

We mnie już niebiesko

poniedziałek, 14 czerwca 2021

 Koniec doła ogrodowego, 

wraz z wzrostem temperatur i ilością bezchmurnych dni zanikał stopniowo pesymizm ogrodowy.

Ilość ślimaków, mrówek, chorób grzybowych i innych ''zaraz'' na tym samych poziomie,

bruki dalej nieumyte, trawniki niezregenerowane  po spóźnionej wertykulacji.

Niby nic się nie zmieniło, ale...

We mnie już niebiesko.


Pozdrowienia fiołkowe wraz z fragmentem ''Czas błękitu''

                                                                     ...Błękit już rozlany
                                                                       Ogień wyczerpany
                                                                       Smutek zapomniany
                                                                       Gwiazd spokój nad nami
                                                                       Melancholia wita
                                                                       Lecz cała w błękitach
                                                                       Podaj miła rękę
                                                                       Życie takie piękne...
                                                                                                             Grzegorz Turnau






Czytaj dalej »

Kolejny dołek ogrodowy

sobota, 12 czerwca 2021

Ciąg dalszy moich niemocy ogrodowych...

W tamtym roku byłam tak zachęcona warzywnikem, tak się cieszyłam tymi skrzyneczkami,

 taką sprawiało mi to radość.


W tym, sprawia mi frustrację ;)
Wszystko rośnie tak powoli, zimno i mokro, mokro i zimno na okrągło, jeszcze do niedawna.
A jak już  co urośnie, ślimaki zeżrą.
Jedynie czosnek pozostaje nietknięty przez te bestie.
Nie mam pojęcia skad wyłażą...?!
Nie mogę tam siedzieć 24 godziny na dobę.
Przejrzałam te skrzynki z każdej strony, z góry, z dołu, z boku.
Sławomir stwierdził, że trzeba założyć... monitoring ;)


Pozdrawia ciepło
Anna z coraz mniejszego dołka ;)

Czytaj dalej »

Toksyczna miłość

poniedziałek, 7 czerwca 2021

 Kocham ten widok !


Ale ta miłość kosztuje mnie sporo.
I nie mam tu na myśli tylko pieniędzy wydanych na preparaty do oprysku przeciw ćmie bukszpanowej, które tanie też nie są, ale przede wszystkim czas i moje zdrowie.
W moim przypadku, przy tej ilości bukszpanów w ogrodzie, jeden oprysk zajmuje mi od 8 do 10 godzin, miejsce przy miejscu.
 Trudno tu mówić o oprysku, to raczej kąpiel ;)
Nie wiem czy starczy mi sił  by być w pełnej gotowości bojowej.
W walce z tym szkodnikiem potrzeba stałej profilaktyki, konsekwencji w opryskach,
Męczy mnie to, zwłaszcza, że pogoda ostatnio staje jakby w opozycji do takich prac.
Wiem jedno, gdybym mogła cofnąć czas, nie zdecydowałabym się na taką ilość nasadzeń bukszpanowych i dziś stanowczo odradzam je  klientom.
W tamtym roku moje bukszpany nieźle oberwały, czego nie zeżarła ćma dobił grzyb ;).
Mam wrażenie, że choroba grzybowa, 
która pojawiła się końcówką mokrego sezonu zrobiła większe spustoszenie od ćmy,








Żal patrzeć...

Macham
 jeszcze z dołka ;)





Czytaj dalej »

Wiosna strzeliła

czwartek, 3 czerwca 2021

Wiosna strzeliła...

Zapraszam dziś na kolejną tej wiosny parafrazę znanego wiosennego utworu,
był Grechuta, tym razem Skaldowie.
 
Wiosna - cieplejszy wieje wiatr,
Wiosna - znów nam ubyło lat,
Wiosna, wiosna w koło, rozkwitły bzy.
Śpiewa skowronek nad nami,
Drzewa strzeliły pąkami...
 
U nas wiosna strzeliła...
mszycami,
 ślimakami,
 mrówkami,
 ćmą bukszpanową, 
chorobami grzybowymi.
Strzeliła nieustannymi deszczami,
pochmurnym niebem i chłodem.
Wiosna - ciągle zimny wiatr.
Wiosna - mam wrażenie, że w tym roku przybyło mi lat...
Ogrzewanie chodziło do przedwczoraj.
Ciągle mam zimne ręce i stopy...
Maj...Brrr...



Wiosna strzeliła...u mnie depresją ogrodową ;)
Miałam ogrodowego doła...
Jeszcze nigdy nie miałam tak zaniedbanego ogrodu o takiej porze ?!
Złożyło się na to kilka czynników,
główny to niesprzyjąca aura.

Nie umyte bruki, meble, donice
nie przycięte, nie zwertykulowane, nie opryskane, nie nawiezione,
nie...nie...nie...
Mógłabym tak długo.
np. NIE zakwitła mi wisteria w tym roku ?!





Wiosna strzeliła we mnie !

Na szczęście przyszedł czerwiec,
a z nim nadzieja.
Zamykam furkę przed wiosną ;)

Gorące pozdrowienia czerwcowe,
i niech tak zostanie,
ciepło
przesyła
Anna jeszcze z dołka ;)

PS. Tylko proszę nie pisać, że na zdjęciach nie widać,
na zdjęciach może tak, ale ja widzę swoje
i to mnie boli ;)
Brudne, obgryzione, chore.
Teraz mam już zwertykulowane, ale znowu...
 ''zeszmacone'' 
:(








Czytaj dalej »