W warzywniku zaczęło brakować miejsca.
Pojawiły się dodatkowe ''skrzyneczki''
Ze względu na swoje duże rozmiary lubczyk trafił do osobnej kwatery,
mięta też podzieliła jego los.
Zdjęcia z tej przestrzeni publikuję z dużym opóźnienem.
Zazwyczaj w okresie letnim dochodzi do przerw w blogowaniu,
i tym razem nie inaczej
Spróbuję nadrobić ;)
Kończę ujęciem kulek...;)
Pozdrawiam
:)
Dawno mnie nie było w Twoim ogrodzie, ale pięknie. Cudne te okrągłe donice. Czy to nabytek z tego roku? Zdjęcia takie, że rękę wyciągam żeby coś skubnąć :). U mnie pomidorowa tragedia grzybiczna, ogórki chyba też nie dadzą rady.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz masakra warzywna na całej linii. Nie chciałam używać chemii i niestety poległam. Pozdrawiam Ewka
Witaj Ewko :)
OdpowiedzUsuńTak, niedawno kupowałam.
U mnie też bez chemii i wygląda na to że bez... pomidorów :(