Czyżby...??? ;)

wtorek, 9 lutego 2016



Ciepłe pozdrowienia z nutą zielonego...;)

Zainteresują Cię


Prześlij komentarz


  1. Wiosna pod kołderką zimy. Ślicznie : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że zima już nie przyjdzie. Zobacz, jak to wygląda w moim ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne pożegnanie zimy:)
    uściski Aniu

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby już nie wróciła :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomimo całej mojej miłości do zimy, po raz pierwszy od lat - jestem za!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyprószyć może, byleby mrozy nie wróciły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak piszesz Wietrzyku...
      U nas od poniedziałku dopiero ferie więc mogłoby sypnąć i zrobić dzieciakom radochę, ale jakoś tak mam inne przeczucia...:(

      Usuń
  7. Ale pięknie wygląda
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiosnę czuć już w powietrzu ;) Rankiem nawet ją słychać w postaci ptasich świergotów. Ja też zaopatrzyłam się w hiacynty :) Śliczne zdjęcia.
    Pozdrawiam-D.

    OdpowiedzUsuń
  9. TAK! Jestem tego pewna, dziś widziałam "kotki" na wierzbach :)
    Cudnie u Ciebie :*
    pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  10. W poniedziałek byłam pierwszy raz biegać w tym roku :) było baardzo czuć wiosnę a teraz za oknem prószy mokry śnieg :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie...jak to czytałam to za oknem wirowały płatki, ale teraz gdy piszę to już chyba...wiosna ;)

      Usuń
  11. U mnie już tulipany wyszły z ziemi...To chyba wiosna;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według lat poprzednich luty to najzimniejszy miesiąc w Polsce.
      Czyżby rzeczywiście zmiana klimatu ?!
      ...też ją czuję w powietrzu ;)

      Usuń
  12. U mnie w ogrodzie jeszcze niczego zielonego nie widziałam więc jeszcze poczekam na wiosnę :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj siedzę grzecznie na tyłku w lutym,
      ale w tym roku jakoś się kręcę ;)

      Usuń
  13. U mnie na południu dopiero krokusiki wychodza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, że dopiero teraz, a nie w grudniu, jak to u mnie miały w zwyczaju ;)

      Usuń