Hmmm....Czy taki widok podoba mi się ???
Sama nie wiem...
Chyba, trochę za dużo...;)
Wszystko dostało czapę...i to grubą.
Wszystko śpi...
Wszystko białe...
Za białe ?
Tak na marginesie...Nie wiedziałam, że mam jeże w ogrodzie.
I to w dużej ilości...;)
Co wolę ???
Zastanawiam się...;)
To...Czy to...???
Chyba jednak wolę...przyprószony ;)
Rankiem w sobotę zaczął padać śnieg...
Popołudniem było już idealnie.
Zdjęcia robiłam dopiero w poniedziałek.
Mało już było widać ogrodu...;)
Kiedy było idealnie, nie mogłam robić zdjęć,
bo byłam zajęta garnkami, przygotowywałam niedzielny obiad na 13 osób.
Nie dogodzisz babie...;)
Za dużo, za mało...
Za późno, za wcześnie...
Za mokry, za suchy...
Za krótko, za długo...
itd...;)
Na pożegnanie...gość, którego już znacie.
Bałwan-ogrodnik.
A jak to ogrodnik to znaczy, że nie usiedzi w ogrodzie na miejscu,
tylko się krząta.
Zawędrował w to miejsce...
Tym razem Wam nie pomacha bo macha chorym bratanicom :(
Jak ostatnio go widzieliście był nieco krąglejszy.
Chudnie w oczach !!!
Też bym tak chciała ;)
Tak szybko, a nie tak wolno...;)
Uśmiech zostawiam
:)